Dzieciaki były u weta!!
Szerszeń waży ponad 1,5 kg a Gucio nieco ponad 1,2 kg.
Kupiłam im środek na robale.
Szerszeń pokichuje... HELP!!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ajmk pisze:Ten post w dużej mierze kieruję do Femki![]()
Niedawno mi napisała, że maluszki kiedyś się wybiegają... No to chyba nadeszło to "kiedyś".
Tata zarządził, że dzieciaki mają poznawać otoczenie i kazał je puścić luzem po domu. To pozwolenie jest aktualne już od kilku dni. Jednak dziś padł rekord. Dzieciaki biegały samopas przez 5 godzin!
Rano przyniosłam je na śniadanko i zostały przez 2 godziny. W tym czasie trzykrotnie schowały się do szafy, skąd nie tak łatwo było je wydostać. Ostatnia szarpanina i podrapanie zaskutkowały eksmisją do folii
Wieczorem biegały przez 3 godziny. Telewizor może nie istnieć. Dzięki tym paskudom nasz dom tętni życiem i radością. Co chwila wybuchamy śmiechem. Ich pomysły są niesamowite. Maluszki jeszcze potrafią się przestraszyć, gdy stanie się coś niespodziewanego. I jak zadługo poczują wolność, to potem trudno je wyłapać. A po jakimś czasie spędzonym w klatce nie ma bardziej przytulastych kotów! Jednak domki potrzene bardzo!! Miejsca nie ma a rodzeństwo wciąż czeka na ratunek. Nie myślę nawet o tych chłodach, które nastały...
Femka pisze:ajmk pisze:Ten post w dużej mierze kieruję do Femki![]()
Niedawno mi napisała, że maluszki kiedyś się wybiegają... No to chyba nadeszło to "kiedyś".
Tata zarządził, że dzieciaki mają poznawać otoczenie i kazał je puścić luzem po domu. To pozwolenie jest aktualne już od kilku dni. Jednak dziś padł rekord. Dzieciaki biegały samopas przez 5 godzin!
Rano przyniosłam je na śniadanko i zostały przez 2 godziny. W tym czasie trzykrotnie schowały się do szafy, skąd nie tak łatwo było je wydostać. Ostatnia szarpanina i podrapanie zaskutkowały eksmisją do folii
Wieczorem biegały przez 3 godziny. Telewizor może nie istnieć. Dzięki tym paskudom nasz dom tętni życiem i radością. Co chwila wybuchamy śmiechem. Ich pomysły są niesamowite. Maluszki jeszcze potrafią się przestraszyć, gdy stanie się coś niespodziewanego. I jak zadługo poczują wolność, to potem trudno je wyłapać. A po jakimś czasie spędzonym w klatce nie ma bardziej przytulastych kotów! Jednak domki potrzene bardzo!! Miejsca nie ma a rodzeństwo wciąż czeka na ratunek. Nie myślę nawet o tych chłodach, które nastały...
normalnie prorok jestem jakiś cy cóś?
ewung pisze:super że wisi na pierwszej stronie na forum - oby to dało efekt w końcu maluszki kolejne czekają. A może tym smykom tez zrobimy allegro?
ajmk pisze:Byłam dziś u pozostałych maluchów. Czarny z białymi wąsami się pokazał, Buraska widziałam tylko kawałeczek...
Mają się dość dobrze, przynajmniej czarny.
A "moje" maja się znakomicie. Naprawdę czas do domku...
A póki co zbieram na worek porządnej karmy, bo zajęcia z nimi coraz więcej i nie wyrabiam się z walka z podrobami...
Zapraszam tutaj.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68227
Jaką karmę możecie mi polecić? Na razie kupiła Purinę Cat Chow, ale wierzę, że dzięki bazarkom uzbieram na coś lepszego...
Fotek dziś nie wrzucę, ale robię na bieżąco... Jutro się postaram.
Ayane pisze:ajmk pisze:Byłam dziś u pozostałych maluchów. Czarny z białymi wąsami się pokazał, Buraska widziałam tylko kawałeczek...
Mają się dość dobrze, przynajmniej czarny.
A "moje" maja się znakomicie. Naprawdę czas do domku...
A póki co zbieram na worek porządnej karmy, bo zajęcia z nimi coraz więcej i nie wyrabiam się z walka z podrobami...
Zapraszam tutaj.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68227
Jaką karmę możecie mi polecić? Na razie kupiła Purinę Cat Chow, ale wierzę, że dzięki bazarkom uzbieram na coś lepszego...
Fotek dziś nie wrzucę, ale robię na bieżąco... Jutro się postaram.
Co do karmy to polecam Acanę Kitten albo Bosch Sanabelle Kitten, obydwie dobre jakościowo, choć Acana ma chyba więcej % mięsa w składzie. Moje koty za czasów juniorowatych zjadły 10kg wór Sanabelle, w tym dużym najbardziej się opłaca.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 652 gości