Podnosze kotki i mocno, mocno trzymam kciuki za domki!
Gdyby nie dwaj czarni kawalerowie w mojej łazience złapani na cmentarzu moze bym wzięła chociaz dwa z nich... Juz powaznie rozwazałam jak zagadać z mężem, bo nie moge spac w nocy jak pomysle, o tych małych i zimnie za oknami

TŻ jest przeciwny, ale czesto ulega ostatnio...
Niestety 2 Braciszkowie pokrzyzowali mi plany, a pojechałam sprawdzić, czy to co słyszałam, o małych kotach na cmentarzu to prawda... Wróciły juz ze mna, maja 4 miesiace...i sa półdzikie
Raz jeszcze trzymam kciuki za Maluszki!