Trzeba poczekać aż pandeczka do kompurtera siądzie i nam napisze
Ale wczoraj wieczorem miał się wyśmienicie.
Z rezydentami nawiązuje się nić porozumienia.
Z Moggetem już się dogadał, kocury żyją w zgodzie, no i w końcu uznał przewodniczkę stada Vive, teraz już pokazuje jej swoja uległość.
Na początku trochę sobie u niej przechlapał, bo chciał rządzić, więc musi minąć pare dni zanim Vivci przejdzie foch.
Za to psa jeszcze się boi.