ARES i... Rysio i Imbirek.....Ares[*] byłeś moim słońcem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 21, 2007 12:40

Fenku daj wytchnąć trochę Drabikowi, pozdrowienia przekazałem, ale chyba nie bardzo zrozumieli o co chodzi....
A swoim Dużym dajecie trochę odetchnąć? bo Rysio i Imbir tak szaleją że spać nie mogę. Latają po łózku jak opętani, Duża tylko głowę podnosi i dalej śpi, nawet jak po nie przelecą to nie reaguje. Jak po mnie latają to idę do drugiego pokoju, no bo jak spać przy tych wrzaskach.
A wczoraj Duża zapomniała zamknąć akwarium, Rysio tam prawie cały wlazł, strącił deszczownicę :twisted: dobrze że woda nie leciała poza akwarium, się wykapał co nieco.....Duża dopiero nad ranem usłyszała że woda inaczej leci i poleciała sprawdzać. Hi hi w życiu tak szybko nie wstała :lol: :lol: Poprawiła i ..... nawet nie mogła nawrzeszczeć na Rysia bo sama zapomniała zamknąć :lol:
Ares


Cześć to ja.... Imbirek
Fajnie jest, ale się boję jeszcze troszeczkę. Ares mówi że to mój domek na zawsze i żebym się nie bał bo Duża krzywdy nie zrobi.
Dobrze mu mówić bo on duży jest a ja malutki. Co prawda Rysio się nie boi, idzie do Dużej na głaski . Ja też próbuję taki odważny być. Czasem jak Duża podchodzi to siedzę w miejscu , tylko ogonek sie pode mną chowa ze strachu i uszka się kładą.... ale czekam aż Duża mnie weżmie na głaskanie. Tylko że po głaskaniu smaruje mi uszka , Ares mówi że te uszka to konieczne do smarowania , bo wtedy się zagoją. No to siedze grzecznie, chociaz Ares drapie Dużą jak go smaruje a Rysio się wyrywa. No i Duża mnie chwali, że najgrzeczniejszy jestem.
I chciałem jeszcze pozdrowić tych ludzi, dzięki którym tutaj trafiłem, czyli CoToMa i p. Alę.... Duża mi powiedziała komu zawdzięczam że nie mieszkam na działkach.
Imbirek

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Nie paź 21, 2007 13:05

O ,jak milo znowu uslyszec o "Chaberkowej" trojeczce :lol:
A jak juz wiadomo nas juz czworeczka :lol: Tylko ,ze Duzym sie wydaje ,ze to fajnie tak jest. :( Ja czyli Maniek wcale tak nie mysle,caly czas obserwuje to rozwrzeszczane towarzystwo i nie wiem co o tym sadzic.Nie,nie sykam na nich :lol: ,no w koncu ja tu jestem rezydentem :lol: ,i to by zle o mnie swiadczylo ,ze tak gosci przyjmuje :wink: .No wlasnie ,goscie?,cos oni z adlugo siedza u nas...czy oni sie nigdy nie wyprowadza?.czasem tak sie przysluchuje co Ci Duzi sobie gadaja i dochodz edo wnoisku ,ze oni jednak ,tez beda tu mieszkac :twisted: .No niby sie do tego przyzwyczailem..no ,al eteraz coraz mniej lakoci dostaje :( .Owszem jestem bardzo kulturalny i nie pcham sie pierwszy do jedzenia ,no ,ale jak juz ud ami sie dopchac ,to tam...juz nic nie ma.... :( :( :( .Ale moja Duza zawsze ma cos dla mnie specjlanie schowane :lol: ,szczegolnie teraz gdy jestem chory :(
Ale chyba jednak przestane lubiec Duza :( ,no bo ona tak poprostu dzisiaj zrobila mi zastrzyk :!: ,no niby dla mojego dobra ,no ale tak kluc prze zzaskoczenie?.chociaz zdrugiej strony ..to wcale nie bylo takie zle :wink: Moz eta Duza jednak nie jest taka zla? 8O
Ale te maluchy sa nie do wytrzymania . :( Przeprowadzilem sie juz do lazienki ,bo tam przynajmniej mam spokoj :lol: ,no ale co z tego ,jak Bajka tez tam z amna przylazla..No moze jakos sie pogodzimy? :lol: Ale ona taka sykata jes t,ze joj,nie wiem czemu :?:
EE,w koncu tak zle nie jest :lol: ,najwazniejsz e,zebym byl zdrowy :lol: ,moz euda mi sie zaprzyjaznic z tym towarzystwem :?:

Manius



Duzo ,duzo glaskow i miazianek dla naszych bliskich sasiadow :lol: :lol: :lol:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie paź 21, 2007 16:12

Witaj Maniusiu
to Was sporo jest, niewiem czy dałbym radę wytrzymać z jeszcze jednym. Jakby był taki jak Imbirek to może tak, bo Rysio to robi za trzy koty conajmniej :lol: wszedzie go pełno, usiedzi 2 sekundy bez ruchu. No i ciągle poluje na mój ogon.
Czytałem że Ty trochę chorujesz :? ja też. ale chyba się weźmiemy w garść i wyzdrowiejemy co?
A co do zastrzyku .... to chyba lepiej dostać w domu niz by mieli Cię targać do vetów. Moja Duża na razie smaruje i wygraża że jak nam nie pomoże to będziemy na zastrzyki jeździć 8O . No więc daję się smarowac, mało ja drapię i gryzę.... w ogóle to jakiś grzeczny kotek się zrobiłem, kiedys gryzłem i drapałem do krwi, a teraz tak troche :twisted:
A wiesz z łazienką to dobry pomysł, faktycznie spokój tam jest....tylko jak Duża czasem w nocy wejdzie to podskakuje na mój widok, bo ona to idzie i prawie śpi :lol: :lol:
Pozdrów ode mnie reszte towarzystwa
Ares

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 26, 2007 15:19

Wczoraj okazało sie że własciwie nie ma co dac kotuchom do misek.
Poniewaz miałam zakupione jedzonko dla kotów działkowych, stwierdziłam że 1 puszka pójdzie dla moich.....
Taaaaa, pomysł to może i był , ale te paskudniki się wybredne juz zrobiły, troche pociumkały i zostawiły :lol:
Nic to-myślę sobie, w nocy zjedzą ....
Rano wstaje .... trzy ogonki za mną do kuchni, a tam..... :twisted: pełne miski jedzenia dla kotów.....
W nocy pojedli chrupek tylko... i pretensje że mokrego nie ma.... że one puszeczki z najwyższej półki sobie życza, a nie tych bliżej dołu....
Tak wiec koty w pełni uświadomione jakie jedzenie i dla kogo.
Takie wybredne potfoorki... sama nauczyłam

To znowu ja, Imbirek
szkoda że nie mogliście zobaczyc miny Dużej dzisiaj w nocy..... leżałem sobie grzecznie obok niej, na miejscu Areska zresztą, Duża się prawie przebudziła, zaczęła mnie głaskać myśląc że to Ares, ale coś jakby za mało futra było do głaskania, otworzyła szeroooooko oczy i zobaczyła że to ja :lol:
Ale niepodziankę miała.. :ryk:

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 26, 2007 15:38

Dorta pisze:Wczoraj okazało sie że własciwie nie ma co dac kotuchom do misek.
Poniewaz miałam zakupione jedzonko dla kotów działkowych, stwierdziłam że 1 puszka pójdzie dla moich.....
Taaaaa, pomysł to może i był , ale te paskudniki się wybredne juz zrobiły, troche pociumkały i zostawiły :lol:
Nic to-myślę sobie, w nocy zjedzą ....
Rano wstaje .... trzy ogonki za mną do kuchni, a tam..... :twisted: pełne miski jedzenia dla kotów.....
W nocy pojedli chrupek tylko... i pretensje że mokrego nie ma.... że one puszeczki z najwyższej półki sobie życza, a nie tych bliżej dołu....
Tak wiec koty w pełni uświadomione jakie jedzenie i dla kogo.
Takie wybredne potfoorki... sama nauczyłam

Dorta jak chcesz, to mogę Ci moje potffory podesłać. One wszystko zjedzą, byle dużo było :lol: :lol: :lol:
Tylko Myszak jest wybredny, on tylko dobre suche i tuńczyka wcina. Jak mi zabraknie, to woli głodny chodzić, ale plebejskim jedzeniem nie skala podniebienia. Wiadomo, hrabia :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt paź 26, 2007 15:46

Dzięki, starczy mi futerek
Ares tez był zawsze wybredny....Rysio i Imbir zmiatali wszystko z miseczek, ostatnio juz zdarza im się zostawić ..... na jakies 10 minut.
Juz nie jedzą jak opętani, ale żeby tak całkiem odmówić jedzenia :?: :?: :?:
Dzisiaj jade do veta. nie będziesz przypadkiem? musze pogadać....
Dorta

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 26, 2007 15:52

Dorta pisze:Dzięki, starczy mi futerek
Ares tez był zawsze wybredny....Rysio i Imbir zmiatali wszystko z miseczek, ostatnio juz zdarza im się zostawić ..... na jakies 10 minut.
Juz nie jedzą jak opętani, ale żeby tak całkiem odmówić jedzenia :?: :?: :?:
Dzisiaj jade do veta. nie będziesz przypadkiem? musze pogadać....
Dorta

Miałam jechać, ale chyba dopiero jutro się wybiorę...
A czy coś się stało???
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt paź 26, 2007 15:57

Oczka Rysia znowu zaczerwienione...
i kaszelek znowu go męczy, czasem to jakby charczał
no i w końcu trzeba zacząć leczyć te grzybicę, bo smarowanie niby pomaga, ale nowe placki się tworzą
Jutro pewnie tez będę z nastepnym kotem...
Dorta

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 26, 2007 16:01

To niedobrze :(

Jeśli potrzebowałabyś interferon dla futrzaków, to daj znać. Niedawno rozrabiałam i mamy zapas...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt paź 26, 2007 16:04

CoToMa pisze:To niedobrze :(

Jeśli potrzebowałabyś interferon dla futrzaków, to daj znać. Niedawno rozrabiałam i mamy zapas...


najpierw to musiałabym wiedzieć :oops: do czego on w ogóle jest
Dorta

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 26, 2007 16:12

Dorta ,jak daja to bierz i nie pytaj na co :lol: :lol: :lol: .Dr Asia kazdemu z naszych kotuchow ostatnio zalecala Interferon :wink: ,tak na wszelki wypadek ,zeby odpornosc im wzrosla.Bajka sporo wziela na poczatku i odpukac jak narazie drowie jej dopisuje :lol:



My bedziemy jutro w lecznicy z Bazylkiem :wink:
a jak mas zpelne miski to Ci tam Bajle z Bazylem podesle :lol: ,wymiota Ci wszystko :lol: :lol: :lol:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon paź 29, 2007 12:13

hej ,jak tam kociejstwo? bylas w llecznicy?
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 07, 2007 16:29

Byłam w lecznicy
jeszcze nie wiadomo co to za grzyb zaatakował moje koty, na razie cos tam rosnie i powiedzieli że zapowiada się nie najlepiej.
Ares miał robione badania krwi, podwyzszone ma cośtam, co wskazuje na wątrobę, wiec bedziemy leczyc. Na razie czekam na wynik próbek grzybicznych żeby juz jechać z Areskiem i załatwić jedno i drugie
Ale to chyba nie jest problem, problemem jest że Ares niedowidzi, znaczy na pewno nie widzi z bliska, a na ile widzi ogólnie niewiem, musze jakoś posprawdzać. W każdym bądź razie miski postawionej przed łapami nie widzi.....muszę mu pod nos najpierw podsunąć, potem dopiero moge postawic na podłogę
A jak na złośc maluchy go teraz bardzo zaczepiają, on tylko syczy i odchodzi....
mam wyrzuty że mu towarzystwo dołożyłam
Dorta

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 07, 2007 16:40

Trzymam kciuki za Areska!
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Biedne te kotuchy, ciągle coś sie im przyplątuje :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lis 07, 2007 16:53

Nooo jakis zły czas nastał
u Ciebie (znaczy p. Ali) widzę Tęczowy Most za często,
Twój Myszak tez z problemem,
moje choruja, u sasiadki tez choroba- kotka cudem śmierci wyrwana, niestety kot Kiciucha odszedł za TM
Dobrze że chociaż u Trawki koteczki zdrowe i szczęśliwe
Dorta

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 89 gości