biały kotek łobuz. JUZ W NOWYM CUDOWNYM DOMKU!!:)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 07, 2007 15:44

MIETEK NIE ZYJE :placz: :placz:

SIEDZIAł NA SCHODACH Z SIOSTRą, BRAT CIOTECZNY ZAKICIAł DO NIEGO TO POBIEGł, BRAT WSIADł DO SAMOCHODU I GO ZABIł, PO CZYM UCIEKł , I UDAł,ZE NIE WIEDZIAł

MIETEK ZMARł NA MIEJSCU, MIAł ZMIAżDZONą GłóWKę

BRATA SPOTKAłąM PO DRODZE KIEDY WRACAłąM Z PRACY :placz: :placz:

NIE WIEM CZEMU TAM ZAPARKOWAł, I CZEMU GO WOłAł
LUDZIE Są BEZMYśLNI

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pt wrz 07, 2007 15:49

W TYM MIEJSCU SIę NI EPARKUJE , TAM BYłA SIATKA , TO NIE ZDJął JąBO TAM CIEń

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pt wrz 07, 2007 15:50

TO NIE MOżE BYć FIP.
BO TROCHę DZIWNY PRZEBIEG CHOROBY

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pt wrz 07, 2007 15:50

marzena1234 pisze:MIETEK NIE ZYJE :placz: :placz:

SIEDZIAł NA SCHODACH Z SIOSTRą, BRAT CIOTECZNY ZAKICIAł DO NIEGO TO POBIEGł, BRAT WSIADł DO SAMOCHODU I GO ZABIł, PO CZYM UCIEKł , I UDAł,ZE NIE WIEDZIAł

MIETEK ZMARł NA MIEJSCU, MIAł ZMIAżDZONą GłóWKę
Nie będę tego komentować...

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 07, 2007 15:53

dowiedziałam sie po powrocie z pracy, przed chwilą dokładnie, mijałam się z nim po drodze

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Pt wrz 07, 2007 20:58

Wieczorny raport :
Apetyt dobry, kocio miziasty, rozmruczany i przytulaśny :D
Kupki były dwie. Ta druga ciut gorsza.
Temperatura (bez tolfedyny) niestety 39,2 :( Mały się myje ale nie ma siły brykać nadal jest bladziutki.
I fotka niestety wczorajsza:
Obrazek

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 07, 2007 21:15

Widziałam malucha dzisiaj. Jest cudny. Takie maleństwo. Jeśli jest jakakolwiek szansa na jego wyzdrowienie, to na pewno zostanie wykorzystana.
Trzymam kciuki, żeby się udało. Bardzo mocno.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt wrz 07, 2007 22:47

Trzymam kciuki cały czas aby Whitiemu się udało. :ok:
I duzo ciepłych mysli dla wszystkich,którzy mu pomagaja.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob wrz 08, 2007 12:24

Poranne wiadomości są takie : Mały bardzo dobrze :D
Szczegóły będą jak zwykle wieczorem po Ewy pracy.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 08, 2007 12:45

zosia&ziemowit pisze:Poranne wiadomości są takie : Mały bardzo dobrze :D Szczegóły będą jak zwykle wieczorem po Ewy pracy.




czy to znaczy, że Doktorka już nie jest taką pesymistką? A w ogóle, co znaczy, że bardzo dobrze?


i czy przypadkiem doktorka nie potrzebuje jakiejś pomocy w lecznicy?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 08, 2007 12:56

Ja myślę,że to znaczy : nic złego się nie dzieje lub bez zmian.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 08, 2007 18:02

Czekamy na dalsze wiadomości,
oczywiście pozytywne. :ok: :ok:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob wrz 08, 2007 19:44

Szczegóły : nadal blady :(
Za to ma więcej siły, bryka i bawi się. Je za dwóch i ogólnie jest lepiej :D :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 08, 2007 20:39

whiti zdrowiej , śliczna kochana kocinko,
Malutki nie psoć tam za bardzo rozrabiako, gdyby usiłował wchodzić na głowę , ciumkać szyję, spać na ramieniu to oznaka MIłOśCI


JESZCZE RAZ DZIEKUJE,CHOć TO NA PEWNO ZA MAłO

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Sob wrz 08, 2007 21:01

marzena1234 pisze:whiti zdrowiej , śliczna kochana kocinko,
Malutki nie psoć tam za bardzo rozrabiako, gdyby usiłował wchodzić na głowę , ciumkać szyję, spać na ramieniu to oznaka MIłOśCI


JESZCZE RAZ DZIEKUJE,CHOć TO NA PEWNO ZA MAłO





Marzenko, maluch jest w miejscu, gdzie ciumkanie, spanie na ramieniu i wchodzenie kotów na głowę Dużych jest mile widziane i wzbudza zachwyt Opiekunki Głównej i Licznych Odwiedzających Cioć. O wiele mniej wyrozumiałości jest tam dla Dużych Obrazek

Pani Doktor walczy o Twojego pupila.


Bardzo mocno trzymam kciuki za Białaska. Zosiu, pisz jak najwięcej o nim, jak tylko się czegoś dowiesz.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości