KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 10, 2009 10:02

Witaj Jolu - wysłałem PW - pozdrawiam, dzięki za miłe słowa

brok

 
Posty: 113
Od: Czw sie 23, 2007 12:13
Lokalizacja: Tarnów

Post » Pon sie 10, 2009 19:22

Do AnielkiG i do Broka: pięknie Wam dziękuję za pw :D .
I też przesyłam pozdrowieństwa !

jola_pik

 
Posty: 594
Od: Sob kwi 16, 2005 23:20

Post » Nie wrz 06, 2009 12:29 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

Wypróbowałam klatkę od broka. Jest fantastyczna. Wykonana starannie i solidnie a do tego nie jest ciężka (jestem raczej mikra, tj 160 cm wzrostu a spokojnie przenosiłam klatkę pustą - a później z kotem w środku). Najpierw wypróbowałam jej skuteczność na własnej, domowej suczy. Złapała się bardzo łatwo.
Zanim klatkę otrzymałam, koty, które chciałam odłowić przestały przychodzić. Przekazałam "łapkę" w prezencie azylowi i wiem, że działa bez zarzutu.
Minęło dobrych kilka dni - koty "moje" znów się pokazały wczoraj wieczorem. W nocy przywiozłam z azylu klatkę i ją nastawiłam. Rano siedział w niej duży, wypasiony kot. Niestety, nie należy do "mojej" trójki. Ten jest ewidentnie czyjś. Wypuściłam go i poszedł do domu.
Piszę to,żeby osoby poszukujące skutecznej klatki wiedziały, że sprzęt od broka jest świetny.

jola_pik

 
Posty: 594
Od: Sob kwi 16, 2005 23:20

Post » Nie wrz 06, 2009 15:00 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

Dzięki za miłe słowa - staram się by klatki były i dobre i przetrwały nie tylko lata ale i pokolenia - mnie nie będzie, a klatki zostaną :wink:
A teraz z innej beczki - niedługo odsłona klatki iniekcyjnej z prawdziwego zdarzenia, lekkiej solidnej i wiecznotrwałej - kończy się :kotek:

brok

 
Posty: 113
Od: Czw sie 23, 2007 12:13
Lokalizacja: Tarnów

Post » Czw wrz 10, 2009 16:36 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

czekam niecierpliwie na zdjecia. :)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw wrz 10, 2009 19:30 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

Witam - dzięki za zainteresowanie. Jutro może jeszcze nie, bo jak zwykle, jak się coś w głowie wymyśli i zrobi to się okazuje że trzeba to zrobić trochę inaczej bo coś przeszkadza czemuś, a parę elementów przesuwnych jest zamontowanych i wszystko to musi działać sprawnie.
Materiały jak zwykle najlepsze. Siatka belgijska cynkowana ogniowo, kratki przesuwne z drutów stalowych solidnie kadmowanych i stali kwasoodpornej. Chciałem cynkować, ale mi przetłumaczyli że trwałość cynkowej powłoki galwanicznej jest o wiele mniejsza od kadmu. Droższe ale za to trwałe. Szyny-prowadnice cynkowane na łożyskach kulkowych. Podłoga z 4 mm płyty PCW z możliwością wyjmowania. Waga nie powinna przekroczyć 4 kg. Jest równocześnie kontenerkiem transportowym dość poręcznym o wymiarach 46 x 30 x 30 cm. Uchwyt transportowy z taśmy plecakowej (liczy się waga). Wszystko złożone z elementów ogólnie dostępnych. Cała trudność polegała na odpowiednim splataniu i wzmocnieniu konstrukcji podstawowej z siatki o 3 dużych otworach, by się nie gibało. To się udało. Normalnie konstrukcja jest spawana z kątowników stalowych, rdzewiejąca i ciężka jak diabli. Też będzie wiecznotrwała. wszystkie rozwiązania sprawdzone w prototypie, który obsłużył już kilkadziesiąt kociaków i obsłuży jeszcze kilka tysięcy, tylko ciężkim, bo konstrukcja jest zrobiona ze sklejki wodoodpornej, która jest bardzo wdzięcznym materiałem do roboty, ale ważącym. To byłoby na tyle tytułem wstępu.
pozdrawiam wszystkich

brok

 
Posty: 113
Od: Czw sie 23, 2007 12:13
Lokalizacja: Tarnów

Post » Sob wrz 12, 2009 20:50 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

witam
Umieszczam obiecane zdjęcia klatki iniekcyjnej. z tego co wiem na świecie (całym) nie robi nikt klatki iniekcyjnej w której kociaka można spokojnie przynieść (przywieźć) do lecznicy i na miejscu go obsłużyć. Zawsze jeżeli jest dostępna klatka iniekcyjna w lecznicy, to wiąże się to dla kociaka z dodatkowym stresem przeganiania z kontenerka wśród całkowicie obcego otoczenia kociaka do (z tego co widziałem dość obskurnej) klatki iniekcyjnej. Nieraz zdesperowany kociak ucieka i szaleje po całej lecznicy. Sam pomagałem takiego łapać i pan wet był przy okazji nieźle pokaleczony. Tutaj mamy pełny komfort obsługi kociaka. I nie zdarzyło mi się, a mam za sobą kilkadziesiąt kociaków, żeby kociak przywieziony w klatce iniekcyjnej zrobił mi najmniejszą krzywdę.
Z czego klatka jest zrobiona to pisałem i jakie ma wymiary. Ciężar wyszedł minimalnie większy bo 4,5 kg, ale w przyszłości zejdę do 4 kg. Róznica niewielka, ale zawsze. Podłoga może być z płyty o grubości 2 mm, a ja miałem tylko grubą na 4 mm. To już z 20 dkg. Kratki można zrobić o oczkach 30 x 30 mm, więc będą deczko lżejsze itd, itp. W sumie jestem zadowolony ze swojego dziełka, co rzadko się zdarza. Tyle tytułem wstępu. A teraz prazentacja.

Widok ogólny:

Obrazek

Otwarty otwór obsługowy:

Obrazek

Widok od strony wejścia:

Obrazek

wejście otwarte:

Obrazek

widok od strony przesuwnej ścianki:

Obrazek

ścianka przesunięta:

Obrazek

tyle zostaje kotu miejsca:

Obrazek

tak to wygląda w środku:

Obrazek

widok od góry z przesuniętą ścianką:

Obrazek

I to byłoby narazie na tyle - pozdrawiam wszystkich którzy tu dotarli

PS.(dodane 13.09) - I jak się podoba? Jedno tylko nie jest zgodne z obietnicą - podłogę można wyjąć, ale raczej teoretycznie, gdyż ślizgała się po dnie, co doprowadziłoby kociaka pewnie do szaleństwa, i musiałem ją unieruchomić. Ale jest to tworzywo bardzo odporne na wszelkie chemikalia i łatwe do utrzymania w czystości.
Ostatnio edytowano Nie wrz 13, 2009 10:14 przez brok, łącznie edytowano 1 raz

brok

 
Posty: 113
Od: Czw sie 23, 2007 12:13
Lokalizacja: Tarnów

Post » Sob wrz 12, 2009 21:01 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

Sorry - coś nie wyszło. poprawię się jutro - dziś mam dość - pozdrawiam

brok

 
Posty: 113
Od: Czw sie 23, 2007 12:13
Lokalizacja: Tarnów

Post » Sob wrz 12, 2009 21:14 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

brok pisze:witam
Umieszczam obiecane zdjęcia klatki iniekcyjnej. z tego co wiem na świecie (człym) nie robi nikt klatki iniekcyjnej w której kociaka można spokojnie przynieść (przywieźć) do lecznicy i na miejscu go obsłużyć. Zawsze jeżeli jest dostępna klatka iniekcyjna w lecznicy, to wiąże się to dla kociaka z dodatkowym stresem przeganiania z kontenerka wśród całkowicie obcego otoczenia kociaka do (z tego co widziałem dość obskurnej) klatki iniekcyjnej. Nieraz zdesperowany kociak ucieka i szaleje po całej lecznicy. Sam pomagałem takiego łapać i pan wet był przy okazji nieźle pokaleczony. Tutaj mamy pełny komfort obsługi kociaka. I nie zdarzyło mi się, a mam za sobą kilkadziesiąt kociaków, żeby kociak przywieziony w klatce iniekcyjnej zrobił mi najmniejszą krzywdę.
Z czego klatka jest zrobiona to pisałem i jakie ma wymiary. Ciężar wyszedł minimalnie większy bo 4,5 kg, ale w przyszłości zejdę do 4 kg. Róznica niewielka, ale zawsze. Podłoga może być z płyty o grubości 2 mm, a ja miałem tylko grubą na 4 mm. To już z 20 dkg. Kratki można zrobić o oczkach 30 x 30 mm, więc będą deczko lżejsze itd, itp. W sumie jestem zadowolony ze swojego dziełka, co rzadko się zdarza. Tyle tytułem wstępu. A teraz prazentacja.

Widok ogólny:

Obrazek

Otwarty otwór obsługowy:

Obrazek

Widok od strony wejścia:

Obrazek

wejście otwarte:

Obrazek

widok od strony przesuwnej ścianki:

Obrazek

ścianka przesunięta:

Obrazek

tyle zostaje kotu miejsca:

Obrazek

tak to wygląda w środku:

Obrazek

widok od góry z przesuniętą ścianką:

Obrazek

I to byłoby narazie na tyle - pozdrawiam wszystki którzy tu dotarli

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie wrz 13, 2009 9:42 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

Witaj Myszko
Strasznie dziękuję za poprawki i "ujawnienie" moich zdjęć. Zaraz porównam co źle zrobiłem i postaram się naprawić. Ztego serwera umieszczania zdjęć jeszcze nie korzystałem i to dlatego. Zawsze umieszczałem na upload, ale wczoraj znikła opcja dołącznia zdjęć i skorzystałem z ImageShack (zgodnie z instrukcją postępowanie), i nie wyszło.

pozdrawiam
I jak się podoba? Jedno tylko nie jest zgodne z obietnicą - podłogę można wyjąć, ale raczej teoretycznie gdyż ślizgała się po dnie, co doprowadziłoby kociaka pewnie do szaleństwa, i musiałem ją unieruchomić. Ale jest to tworzywo bardzo odporne na wszelkie chemikalia i łatwe do utrzymania w czystości.

brok

 
Posty: 113
Od: Czw sie 23, 2007 12:13
Lokalizacja: Tarnów

Post » Śro wrz 16, 2009 7:29 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

Witam - widzę że nikomu się nie podoba ani nie nie podoba - szkoda - pozdrawiam
Ostatnio edytowano Śro wrz 16, 2009 14:48 przez brok, łącznie edytowano 1 raz

brok

 
Posty: 113
Od: Czw sie 23, 2007 12:13
Lokalizacja: Tarnów

Post » Śro wrz 16, 2009 9:32 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

Zawsze z przyjemnoscia ogladam. Komentowac troche malo czasu ostatnio ;)


a nie, jedna uwaga - zabezpieczenie uchwytu - mam dziwne uczucie, ze kot, jak sie uprze, to mi reke haratnie.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro wrz 16, 2009 14:59 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

Można przybić deseczkę :lol:
A na serio. Ja nigdy kociaka nie przykrytego nie niosę. Jeżeli się już będzie miało klatkę to trzeba zrobić pokrowiec na klatkę z resztek jakiegoś kocyka z przecięciem na uchwyt. Nie musi koniecznie być pełny pokrowiec na całą klatkę. Wystarczy osłonięta góra i boki. Przód i tył mogą być odkryte. Wtedy nie trzeba nawet wycinać otworu na uchwyt, tylko założyć osłonę pod uchwytem. Zapobiega to niepotrzebnemu stresowaniu biednej istotki przez niesienie jej w odkrytej klatce. Jeszcze mi się nie zdarzyło by kociak mnie od spodu zaatakował.
Zdarzało się owszem że kociak, gdy klatka była na sąsiednim fotelu w aucie wyciągał przez siatkę łapkę i zaczepiał moją nogę by zwrócić na siebie uwagę. Ale nie było to agresywne, choć czasem bolesne bo pazurki były nie obcięte.
pozdrawiam

brok

 
Posty: 113
Od: Czw sie 23, 2007 12:13
Lokalizacja: Tarnów

Post » Sob paź 10, 2009 19:41 Re:

brok pisze:Dzięki za miłe słowa i obiecuję że każdy następny egzemplarz będzie doskonalszy. W wersji ostatecznej klatka sama podjedzie na miejsce łowów, ustawi się na pozycji, "uzbroi" się, zidentyfikuje osobnika który ma być złapany, złapie go, wróci do bazy i zawiadomi zainteresowanego że zadanie wykonane :)

no jak tak dalej będziesz robił to tak będzie napewno:-)
pogubiłam się, która wersja jest w końcu osteteczna i najnowsza:-) a czy te klatki maja uchwyt do przenoszenia u góry po srodku klatki? nie dopatrzyłam się:-) może na starszy model patrzyłam.
Pliska wyślij mi info i zdjęcia tej najnowszej na mail.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Sob paź 10, 2009 19:43 Re: KLATKI ŁAPKI INJEKCYJNE I INNE

chodzi mi o klatke łapke:-)

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Antonlak i 167 gości