Wiosna u Koźlaków :-))))))))))) pilnie konieczne zabiegi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 20, 2007 9:50

Gocha - przepraszam za milczenie ostatnie, ale chyba rozumiesz...

BARDZO się cieszę z tak wspaniałego domku dla Makuszki i trzymam kciuki za resztę:)

Pacanko - pokaż się z najlepszej strony!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 17:23

Jopop, bardzo dziękujemy.

Małgosiu, jak tam Pacanka? Pokazała się dziewczynka? Mam nadzieję, że tak :D
Spotkamy się na pewno :)

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 20:24

Asia - rozumiem, i az mi sie plakac chce, ze bylo az tak zle :placz: - w swej naiwnosci myslalam, ze po Taru juz wszystko w porzakdku, bo mi nie przychodzily powiadomienia ... a tu taki smutek :placz:

Ech ... :oops:

Pacanka pojechala do swojego domku ... po godzinnej sesji zabaw i mizianek. Wielkie wyroznienie bylo jej udzialem - nowiutenka "miotelka" z nie obgryzionymi jeszcze kolorowymi piorkami. Matolek zazdrosnie sie wpraszal do zabawy, wiec musialam sie nim zajac :twisted:
Po zabawie przyszedl czas rozstania - nie dalo sie kici zwabic do kontenerka (natomiast Matolek i Kornelka wizytowaly kontenerek w miedzyczasie kilka razy :wink: ). Wreszcie lagodnie w rece (niezbyt chetna byla :oops: ) i do transporterka.
:cry: malenstwo bylo przerazone - az mi sie serce kroilo :cry:

Czekam teraz niecierpliwie na wiesci z nowego domku, moze nawet odezwa sie tutaj, na forum :lol:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw wrz 20, 2007 21:41

pacanko - uszy do góry!

gocha - ona tam będzie sama, bez rodzeństwa - bardzo szybko zobaczy, że jedyne ciepło może uzyskać od ludzi...

kciuki!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 21:56

Gdy Pacanka pojechala, dalam pozostalej dwojce troche mleczka - chwile pochleptaly ale niewiele ... po czym usiadly i patrzyly na mnie, tak bez jakiegos wyrazu ... rezygnacja? W koncu juz dwie siostry zabrane, zostala ich tylko dwojka - to malo, gdy zawsze byly w duzej gromadce.
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob wrz 22, 2007 16:14

Biedne Maluchy...

Mam nadzieję, że wkrótce znajdzie się dla nich domek, a Pacanka będzie szczęśliwa w nowym :lol:
Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Małgosiu, czy Makusia wymaga jakiegoś szczepienia? I ewentualnie kiedy?

Przesyłam Ci na maila filmiki rozbrykanej Makusi. Niestety, nie najlepszej jakości, ale póki co kamerką nie dysponujemy :lol:

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 22, 2007 16:17

I ja trzymam

Zmysł

 
Posty: 1795
Od: Czw lip 19, 2007 12:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2007 13:41

Dzieki wszystkim za kciuki :D


Dla Kozlakow (czyli Makuszki i Pacanki tez) juz nadszedl czas drugiego szczepienia.
Monika - moze sie umowimy w tygodniu wieczorej i razem pojedziemy do lecznicy - Ty z Ksiezniczka a ja z jej ksiazeczka :wink: (wyrwanie w ciagu dnia jest mozliwe, ale w danej chwili nie moge zagwarantowac kiedy ...). Kornelke z Matolkiem jeszcze wczesniej ponownie musze odrobaczyc - Kornelka chuda, mimo, ze wypija mleczko niemal kartonikami, a Matolek z wielkim brzucholem, niestety czesto twardym :oops:

Klatka zlozona i poszla do kata ... a przez to maluchy uzyskaly wygodna kryjowke: niedostepna dla duzych, a ze kraciasta, wiec z dobrym polem do obserwacji.
Wczoraj zapodalam im mielonego indyka (mial byc kurczak, ale akurat nie bylo tam, gdzie w przelocie zakupy robilam) - spalaszowaly glosno mlaszczac ;-) Bylo tez i meczenie odkurzaczam - zdecydowanie go nie lubia, ale przerazajace to dla nich tak bardzo chyba nie jest, bo ledwo wylaczony, a juz z katow wychodzi.

Zrobilam troche zdjec z zabawy (mnostwo takich samych hehe), ale ciagle nie ma czasu wstawic ... ale beda, obiecuje!
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie wrz 23, 2007 14:03

Małgosiu, bardzo chętnie :) Ja też mogę tylko wieczorkiem, bo praca i to w tym tyg. do 17. Więc zanim wrócę do domku późno będzie.
A gdzie jest ta lecznica?

Makusia wygląda na zdrową panienkę. Brzuszek chyba normalny, a i urosła troszeczkę. Wciąż kupne jest beee, najlepsze z talerza.
Staramy się, by nie weszło jej w nawyk to celowanie noskiem do talerza gdy jemy, więc słyszy "nie wolno". Schodzi wtedy na podłogę i patrzy na każdego z nas. Jak tylko któreś na nią spojrzy zaraz przy nim jest. Właściwie przy talerzu :lol:

U wagi na niemożność należytego uwiecznienia wyczynów Makuszki oraz jej ślicznego pyszczka, postanowiliśmy ruszyć niewielkie wprawdzie zapasy i kupić porządny aparat. Muszę tylko na niego poczekać :) Wtedy z pewnością zdjęcia będą lepsze i filmiki również :lol:
Obrazek

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2007 14:41

bo to mleczko to taka...hmmm przepraszam woda ...na tym to tylko linie można trzymać :wink:

jak podtuczyć to może śmietanka 12%,..słodka Łowicz czy cuś..ale leoiej żeby zaczeła konkretnie jeść......moje jopopki uwielbiają kuraka got. dziś pierwszy raz dałam ciut ryżu...no 3 ćwiartuchny dziennie obtrąbią oczywiście z Małą czarną.....a Mała to jeszcze biust sparzony wsuwa,...ale jak :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2007 18:50

Gotowanie kuraka mam już za sobą :lol: Z marchewezką, a co :D
Nie powiem, że wzbudził zachwyt w panience, ale coś tam niecoś podjadła.

Śmietanki jej nie dawałam, ale może odrobinkę spróbuję :)

Dorcia jak parzysz biust? (kuraka oczywiście :lol: ) Tak zwyczajnie we wrzątek na chwilę czy jakoś inaczej?
Obrazek

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2007 20:36

Ja tez chetnie skorzystam z jakis przepisow ;-)

Na razie surowy indyk posluzyl mi do maskowania porcji aniprazolu dla pozostalej dwojki Kozlakow (jako drugi etap po porcji w mleczku ...).
Ale chyba lepiej wyjda na kurczaczku zdziebko przetworzonym ;)

No wlasnie, mam aniprazol, ale podawanie porcji tabletki do pyska odpada (maja jakis uraz do obu rak nimi zainteresowanych - jedna jest ok, mizianki etc. ale jak dochodzi druga, szykuja sie do odwrotu).
W czym najlepiej zamaskowac rozgnieciona tabletke?
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon wrz 24, 2007 8:19

Monika - filmiki sa ekstra ;-) probowalam je zrzucic na dysk, zeby to na jakims portalu zaladowac, ale sie nie udalo :oops:

Acha, mam juz adres polecanej lecznicy w Twojej okolicy - Akita, ul. Rekrucka 9. Musze zobaczyc, jak mi tam daleko, czy dam rade sie przed 20 w tygodniu wyrobic :roll:

Mam wiesci od Pacanki - na razie kicia nadal wystraszona, wiec zwiedza mieszkanie, ale ciagle sie chowa. Ale niech tylko pozna juz wszystko i troche "odtaje", a bedzie tam pania calym pyszczkiem :lol:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon wrz 24, 2007 9:18

ja podaje do pyszcznie...trzymam gdzine jedną ręką..palcami drugiej rozwieram pynio i wciskam w gardziel :twisted: oczywiście umazany kawałek w czymś,,parafinie..owinięty okruszkiem mięska woł...lub biustu..w masełku...a dorosłym podaje w zawnięty kawałek wołowinki która uwielbiają..niestety :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 24, 2007 9:39

Ech, wyglada na to, ze chyba bede musiala je postresowac chwytem za kark :( i znowu bede musiala czekac, az sie przestana bac zblizajacej reki :oops:
i beda musialy u mnie dluzej posiedziec, zanim do domku sie nadadza ... ale zdrowie najwazniejsze.
Najwygodniej by bylo, gdybym mogla je zabrac i juz z moimi trzymac (jako pomocnikami w oswajaniu :twisted: ), ale to niewykonalne :?
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 263 gości