Łódź- odnaleziona szylkretka MA DOM :) foto od str.25

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 25, 2007 14:18

kto może pomóc modliszce w poszukiwaniach kici ? Pabianice !!!
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 25, 2007 14:42

boze czuje sie jak ostatnia świnia ;(:(:( dlaczego to sie musiało stać... ;(


wróciłam dopiero do domu, porozlepiałam ok 30 ogłoszen, w sklepach, na słupach. Była tez pani, u ktorej kotka była tymczasowo, obeszlysmy wszystkie okoliczne krzaki, pani ma isc sprawdzic w okolicach tego menela czy przypadkiem tam nie wróciła. ale to jest przecie bardzo daleko - z 15 km stad ...

mieszkanie przeszukałam dokładnie. kot zachowuje sie normalnie, ale wczoraj tez na nia w ogole uwagi nie zwracał i tez sie zachowywal normalnie. w kanapach nie ma, w szafkach tez... nie wiem gdzie moge jeszcze szukac.

wieczorem jak bedzie juz ciemno pojde jeszcze po okolicy, przeszyukac chaszcze i krzaki. najgorsze jest to ze nie wiadomo w ktora strone ona poszła...

nie znam tu w okolicy kogos kto karmi koty, tu w ogole raczej nikt sie zwierzakami nie przejmuje...

nie wiem co mam jeszcze robic... jestem załamana, mam wyrzuty sumienia....

modliszka

 
Posty: 523
Od: Wto lut 14, 2006 19:12
Lokalizacja: pabianice

Post » Śro lip 25, 2007 14:49

Modliszka...stało się i się nie odstanie..teraz ważne aby kicia się znalazła.

Mam prosbę, podrukuj ogłoszenia...ale oprócz apelu dodrukuj wielkimi literami na czerwono "ZA POMOC W ODNALEZIENIU KICI NAGRODA 200zł"
Nie mamy jeszcze na nagrodę ale mam nadzieję że kotomaniacy ewentualnie nie zawiodą.

Cholera a ja jeszce ruszyć się nie mogę...pies po operacji..pozostała 3 wściekła na kalekę...TZ w pracy..jeszce mi dziecko zaraz na głowę spadnie...jak tylko Jarek wróci jadę szukać..tylko cholera gdzie?
ObrazekObrazek

Moriaaa

 
Posty: 283
Od: Pon maja 15, 2006 14:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 25, 2007 14:51

Aha i jeszcze jedno..zawiadom schronisko..jak ktoś przyniesie malutką...oni nie przyjmują kotów..więc niech podają numer do Ciebie.
ObrazekObrazek

Moriaaa

 
Posty: 283
Od: Pon maja 15, 2006 14:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 25, 2007 14:56

Kaja - skonczył mi sie kolorowy tusz w drukarce. oglosenia sa czarno-biale. napisałam tak:

w dniu 25 lipca przy ul. warszawskiej zaginęła nieduza brązowa kotka, sierśc półdługa, puchaty ogon. Kotka jest w ciąży. Ktokolwiek widzial te kotke proszony jest o pilny kontakt. Na znalazce czeka nagroda!

tel. 0603 046 770

i takie ogloszenia sa porozwieszane. Moja mama pracuje w pizzerii to dam jej ogloszenia, bedzie wkładac do pizzy na wywóz.

Tz dopiero wrócił z pracy, jestem na niego taka wsciekła... wiem ze to niespecjalnie, ze chciał dobrze, ale...
Poszedł przeszukac strych jeszcze.
nie wiem gdzie tu mozna jeszcze szukac jej teraz. Tu jest raczej ruchliwa okolica, duza ulica. Na pewno nic sie jej nie stalo tutaj, bo przy ulicy nigdzie nic nie znalazłyśmy.
Pewnie zaszyła sie w ktorys krzakach...

modliszka

 
Posty: 523
Od: Wto lut 14, 2006 19:12
Lokalizacja: pabianice

Post » Śro lip 25, 2007 14:59

schronisko juz zawiadomiłam i straz miejska tez

modliszka

 
Posty: 523
Od: Wto lut 14, 2006 19:12
Lokalizacja: pabianice

Post » Śro lip 25, 2007 15:42

ide jej dalej szukac. gdyby co to jestem pod kom.
bartek mowil ze slyszal w oknie jakby miauczenie. byl na strychu, na dachu, zagladał w kominy, ale jej nie ma :(
idziemy teraz sprobowac zdobyc klucz do piwnicy, bo pewnie jakas jest ale klucza nie mamy.

modliszka

 
Posty: 523
Od: Wto lut 14, 2006 19:12
Lokalizacja: pabianice

Post » Śro lip 25, 2007 17:25

bardzo prosze jeszcze o rady jak i gdzie jej szukac...
bylismy na strychu, w piwnicy, na dachu, sprawdzilismy wszystkie dziury wokol domu...

ogłoszenia sa porozwieszane, teraz deszcz leje, jak przestanie wieczorem to sprawdzimy czy nie zamokły...
obawiam sie ze tu w okolicy nikt kotów nie dokarmia... nigdzie nie ma zadnych miseczek czy czegos takiego.

ona musiała w nocy pilnowac pod drzwiami, minuta nieuwagi i skorzystała z okazji zeby sie wymknąć. wiem, ze moze mozna było to przewidziec, ale ona była taka zestresowana na tym oknie, wiele godzin tam siedziała ze nikt nie pomyslałze bedzie szukac ucieczki...

ta pani u której ona była mowiła jeszcze ze u niej ona nie była taka zdenerwowana. ze zachowywała sie normalnie. a tutaj bardzo sie bała i gdy sie do niej podeszlo o miauczała i pokazywała ząbki.

wiem ze to jest nasza wina, przepraszam wszystkich, czuje sie z tym zle... bede jej szukac ....

modliszka

 
Posty: 523
Od: Wto lut 14, 2006 19:12
Lokalizacja: pabianice

Post » Śro lip 25, 2007 17:38

Modliszko.. stało się i koniec. Wiem jak możesz się czuć i chociaż to marne pocieszenie to wiedz, że każdy na Twoim miejscu czuby się na pewno podobnie kiepsko. Jeśli kotka była w wysokiej ciąży to bardzo możliwe, ze poszła sobie gdzieś urodzić dzieci. Zaszyła się i wychodzi może tylko na chwilkę i to pewnie na krótko. Może porozkładaj miseczki z jedzeniem gdzieś obok domu i obserwuj je. I sprawdź u poprzedniego właściciela - jest duże prawdopodobieństwo ze tam wróciła. Trzymamy kciuki za szczęśliwy powrót Szylkretki.
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Śro lip 25, 2007 17:40

ja bym obstawiałą mimo wszystko poprzedni dom , kot zawsze wraca na stare śmieci , 15 km dla kota to pestka :roll: poprosiłabym poprzedniego wiaścicela by dał znać jak wroci i uprzedziłą że tak sie może stać, żeby czasem nie pomyslał że w ten sposob kota mu oddano ....ludzie są rożni
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro lip 25, 2007 18:15

pani u której kicia była wcześniej miała pojsc dzisiaj do tego menela i popatrzyć czy tam nie wróciła.
Pani ta jednak boi sie, bo człowiek jest niezrównowazony psychicznie i boi sie ze jej zrobi awanture...

Ale powiedzcie prosze, czy to mozliwe żeby ona trafiła na te stare śmieci ? przeciez to inne miasto... skąd ona by wiedziała w którą strone iść ?


miseczki porozstawiam, kilka w okolicznych krzakach, i kilka na widoku - zeby z okna było widac.

wiem, że kazdy by się tak czuł na moim miejscu... tylko czemu akurat mnie sie to musiało przytrafić :( teraz mozna sobie tylko powiedziec i pluć w bordę, ze gdyby cos... to by sie to nie stało. Gdyby kotka poszła na noc do łązienki to by sie pewnie to nie stało, gdybym sprawdziła to okno wieczorem to pewnie też.... ehh

chciałam dobrze, chciałam pomóc... :(

modliszka

 
Posty: 523
Od: Wto lut 14, 2006 19:12
Lokalizacja: pabianice

Post » Śro lip 25, 2007 18:27

modlisia nie miej poczucia winy , kot to cwana istota a szczegolnie kotka przed porodem :wink: wiem ze koty pokonują duzo dłuzsze odległosci by dostac sie na stare śmieci , pozatym obstawiałąbym jakieś piwnice czy ogrodki jak daleko było do porodu?ona wdług mnie naprawde moze chcieć wrocić pilotowałabym najbardziej tego "menela" a nawet obiecałabym mu "winko" za pomoc w odnalezieniu :lol: , za taką pokuse włos z ogona koteczce nie spadnie a ta nagroda chyba ze 4 zł. kosztuje no może 6 nie jestem biegła w cenie takich trunków niestety :D
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro lip 25, 2007 18:29

Modliszka wiem, ze jest Ci przykro i źle się czujesz z ta sytuacją. Ale przecież to nie specjalnie się stało. Każdy przecież wie, ze koty są nieprzewidywalne a szczególnie te, które znajdą się w sytuacji nowej i stresowej a nowi opiekunowie są obcy dla kota. Trzymam kciuki, żeby się znalazła.
Nie obwiniaj się !

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Śro lip 25, 2007 18:32

słuchaj tak myśle , jeśli zaczoł sie porod u niej ona naprawde mogła sie schować w domu , posprawdzaj za meblosciankami nasza kiedyś wpadła i dwa dni jej szukaliśmy a ona tam tkwiła biedulka , moze gdzieś sie ukryła 8)
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro lip 25, 2007 18:34

To kotka była wysoko w ciąży? Może faktycznie gdzieś się okociła

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Silverblue i 78 gości