ARIZONA dream-SK-potrzebny wyjatkowy dom(str 8)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 20, 2007 8:40

Jaaga pisze:Skoro Arizona dostała takie wsparcie finansowe, to może dałoby się z tego trochę wspomóc Dudusia? Mała 1 przywiozła 100 zł dla niego, ale za to nie da się wyczyścić kamienia nazębnego pod narkozą, leczyc nadżerek w pysiu i zrobić badań krwi. On jest taki biedny z ropą w uszach, wydrapaną raną i chęcią normalnego zycia, na które nie ma szans, dopóki jest w takim stanie :cry: .

Mała 1, jesli macie możliwość, to zróbcie test białaczkowy Arizonie. Moje koty są zaszczepione na białaczkę, ale koty mojej mamy czy sasiadki już nie. Nie chciałabym, żeby zaraziła kilkanaści kotów, a wątpię czy jakiś inny dom dla niej się znajdzie, z jej charakterkiem.


Jaaga, spróbujemy coś ci wysłać , ale na prawdę nie wiemy jak to będzie, oprócz Arizony , którą leczymy, musimy wysterylizować i wykastrować koty u mar9,do tego nie wiemy , czy nie zachorują na Panl.

Rysia ,która jest u Małej cały czas choruje, zbieramy na leki
odpornościowe
Nie wiemy co z Bonusikiem
I Ptys jest chory...

A najgorsze to to ,że musimy kupić szczepionki bo w schronie jest panleuk.i to nas przeraża.....

Wszystko dokładnie będziemy opisywać na stronie katowickiej
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw wrz 20, 2007 20:40

nie dałam dzis rady zajrzec do Arizonki, ale dzwoniłam do lecznicy.
Apetyt jej dopisuje, wyobraz sobie Jaaga,ze nawet taki , ze zjada spokojnie zarcie mokre z tym swinstwem na kokcydia :wink: .Dostaje antybiotyk.
Tyle wiem. Jutro rano bede u niej ,trzeba zawiezc zarełko itd. Spytam jakie sa dotychczasowe koszty badan i leczenia.
Test białaczkowy mozemy zrobic, chociaz wetka uwaza,ze nie jest to raczej na pewno białaczka .
spytam dokładnie.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 21, 2007 9:04

no więc nasza złosnica zrobiła juz fajna koopke :wink:
Jest cały czas na antybiotykach, i dopoki je bierze zostanie w lecznicy.
Potem zrobimy morfologie.
jesli wyniki wyjda lepsze, to pani wet mowi,ze nie ma sensu robic testu na białaczke.
Ale jesli nic sie nie poprawi, to zrobimy.
Apetyt dopisuje :wink: , z miziastoscią kiepsko :roll:

za dotychczasowe badania krwi ogolne i biochemią, badanie kału na kokcydia, podczyszczenie zabków, narkoze, zastrzyki itd zapłaciłam dzis 120 zł.
Powtórne badanie to bedzie tylko morfologia i ewentualnie test białaczkowy.(jaaga-musimy sie zastanowic, bo moze to rozsądne jest co wetka mowi, wtedy pieniazki z testu mogłyby isc na Dudusia-zadzwonie dzis do ciebie)
Nie mam pojecia czy policza mi za szpitalik, jakos tak łyso było mi dzis pytac, za wzgledu na prace ciagle sie spiesze i nawet nie miałam czasu u niej posprzatac. Ale mam nadzieję,ze nie policzą

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 24, 2007 9:09

a u Arizonki całkiem niezle-apetyt cały czas dopisuje, wyglada dobrze :wink: .
Najprawdopodobniej dzis zrobimy kontrolne badania i jesli wyniki beda oki, to Arizonka moze wracac na stryszek.
To lekarswo od Ciebie jaaga ,mozna jej spokojnie dodac do zarcia-zjada bez mrugniecia okiem.
Trzymajmy kciuki za wyniki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 24, 2007 10:18

:ok: :ok: :ok:

beata111

 
Posty: 202
Od: Pon lip 23, 2007 10:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon wrz 24, 2007 16:14

oj, ale była dzisiaj jazda zeby zrobic kici badanie krwi :strach:
niestety skonczyło sie znów małym uspankiem :wink: -nie było wyjscia.
Ale za to wiesci sa suuuper, wyniki krwi ma Arizonka bardzo dobre.
Jednak był to ostry stan zapalny jelit, najprawdopodobniej ze wzgladu na kokcydia.
Jaaga-jutro mam odebrac panne z lecznicy i zawiezc do Ciebie.a jakis czas trzeba podac znów lekarstwo na kokcydia.
Ale ona spokojnie zjada je z np. saszetka zarełka.
jeszcze jutro dostanie advokata na karczycho.
Jaaga-jutro zadzwonie o której będę, zalezy to od mojej pracy, ale mysle,ze ok 16ej-18ej

acha testu na białaczkę nie było sensu robic stwierdzili weci-wiec przywiozę Ci jeszcze 50 zł na Dudusia

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 24, 2007 16:34

No to Arizonko-koniec sanatorium,turnus minął,masz szczęście,że nie wymyśliłaś nic groźnego.Wracaj na stryszek,bo nie zdążyłaś go jeszcze dokładnie poznać :lol:

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto wrz 25, 2007 12:42

Arizonka juz u jaagi
Jesli akurat w terminie kolejnego podawania leków jaaga bedzie rodzic, musimy ja na te 3 dni gdzies wziac.
poza tym szukajmy jej wszyscy jakiegos domu-moze sie zdazyc niestety tak ,ze rodzina jaagi bedzie sie musiała wyprowadzic :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw wrz 27, 2007 9:05

i jak tam ? apetycik dopisuje?

pamietajmy ,zeby szukac Arizonce tez jakiegos wychodzacego domku z pełną michą- bo róznie moze byc

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 28, 2007 9:14

rozliczenie
miałam na arizonke 500 zł
wydałam nie tylko na nią-mam nadzieję,ze sie darczyńcy nie pogniewają

100-szczepionki do schroniska
120-koszty badan arizony
22 zarcie do szpitalika
7,50-zwirek do szpitalika
6 zł-sconomune-arizona
16 zł-zarcie do schronu22 09
12-zarcie do schronu 24.09
30 zł-powtorne badania Arizony
50 zł-na dudusia
40,85 -beta glukan
10zł-puchy do schr. 27.09
10zł-puchy do schr -28.09
10 zł-puchy do schr-29.09

zostało mi 52,15 zł

wydam pewno na bierzace potrzeby schroniskowe-teraz codziennie jezdzimy podawac puszki z betaglukanem

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 29, 2007 20:35

Co słychać u Arizonki???

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Sob wrz 29, 2007 20:51

Jak bedziecie nastepnym razem kupowac betaglukan to dajcie znac wczesniej u mnie jest za 35, 60 chyba, 5 zl to sporo. W makro tez jest piasek 10l za chyba 11zl, calkiem dobry.

I kciuki za zdrowie Arizony:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 01, 2007 7:37

Lidka pisze:Jak bedziecie nastepnym razem kupowac betaglukan to dajcie znac wczesniej u mnie jest za 35, 60 chyba, 5 zl to sporo. W makro tez jest piasek 10l za chyba 11zl, calkiem dobry.

I kciuki za zdrowie Arizony:)


dopiero teraz doczytałam...jasne że damy znać :D



Jaaga co u was słychac?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw lis 15, 2007 19:02

Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 25, 2008 21:35

Przypominamy się z Arizoną.
Arizona nadal u mnie. Teraz wcale nie wygląda jak koteczka z pierwszych zdjęć w tym wątku.

Obrazek

Dom nadal poszukiwany. Coraz pilniej.

Kiedy mieszkalismy pewien czas na wsi Arizona stała się prawie normalnym kotem, ale miała tam swój pokój. Teraz, kiedy wrócilismy do Katowic jest gorzej. Mamy mniej miejsca, w domu jest niemowlę. Musiała przebywać z innymi zwierzętami. Zaczęła zachowywać się agresywnie w stosunku do mojej starszej córki. Kiedy wytłukła ją pazurami, jak mała poruszyła się w łóżku przez sen podjęlismy decyzje o odizolowaniu Arizony. Teraz ma do dyspozycji łazienkę i przedpokój. Mogłaby być kotem wychodzącym, ale nie chce. Nie nadaje się więc gdzieś na wieś, czy do gospodarstwa.
Pojawiły sie problemy z zachowaniem czystości. Arizona sika nam do butów. Mój mąż traci cierpliwość. Ona coraz wyraźniej pokazuje, że potrzebuje spokojnego domu.
Kiedy miała swój pokój do dyspozycji, to była bardzo niekłopotliwym kotem. Jest niewybredna, korzystała jedynie z kuwety, była spokojna.
Nadal lubi sie poocierać o nogi, nadstawia czasem główkę do głaskania.

Cichy, spokojny dom bez dzieci jest konieczny, żeby nie pogarszało sie zachowanie Arizony.
Jest piękna, zdrowa. Wyraźnie lubi starsze osoby, nie akceptuje małych dzieci. Jak jest w złym humorze, to potrafi specjalnie podbiec, żeby wytrzaskać po nogach.
Ogłaszam ją ciągle, ale nikt z zainteresowanych nie chce podjąc sie opieki nad tak charakterną kotką. Nie mogę ukrywac jej wad, żeby nie trafiła ponownie do schroniska, czy zeby nie została uspiona z powodu agresji.
Może jakiś kociarz ulituje sie nad nia. Nie przeszkadzają jej inne koty, potrafi się z nimi dogadać. Potrzebuje tylko cichego miejsca dla siebie.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 21 gości