Dopiero wróciłam. Juz u Małgosi podjęliśmy decyzje o wizycie u weta. Kociaki maja kk, Malgosia juz je leczy. U kici,wet powiedzial, ze moze to byc nowotwor ale niekoniecznie. Dalej nie wiem co bo plakac mi sie chcialo i wyszłam. Waldemar Wam opisze.
Powiem, ze kicia wspaniala, spokojna, kochana i cudowna, nie wyrywala sie, cierpliwie znosila wszelkie zabiegi. Ma też zapalenie oskrzeli.
Wizyta kosztowała 65 zl zaplacilismy wetce 30 zl a reszte prosimy o wsparcie, bo Malgosia bedzie musiala oddac te pieniązki. I leki, ktore wykupi Malgosia. Nie wiem ile beda kosztowaly.
Nie wiem czy podac tu nr konta Malgosi czy na pw wysylac ? Jak wolicie?
Bylam u Gishy i oddalam klatke. Wspaniala dziewczyna z niej i poznalam bezogonka ale on mnie nie polubil
Mayo tez cudowna jestes, Waldemar mowil ze kiciaki połapalas zawodowo
Kicia u Malgosi ma swoj pokoj, nie bedzie siedziala w klatce. Wiec lokum cudowne.
A teraz ide odpocząć i przytulic mojego synka, on byl ze mna i dzielnie to zniosl. Jestesmy padnieci.