Jana no, się prawie bułeczkom zadławiłam przez Ciebie
Ochotka rozkwita.
Pięknie porosła futrem.
Na brzuchu już nie piegi na skórze, tylko łaty na futrze.
Pręgi na plecach.
Cętki na bokach.
Kolor bury skrzyżowany z szarym i kawą z mlekiem.
A na klacie jasnobeżowy śliniaczek
Do stanu posiadania należą również niespożyte siły.
W najgorszy upał Ochotka zapierniczała przez 3 godziny z myszą w zębach, w międzyczasie obgryzając się z Nocką, Klemensem i Luckiem. Tylko Antek jeszcze małej nie zaakceptował i na nią syczy. Ale za to zaczął częściej sikać do kuwety a nie obok
Reszta kotów ma przy Ochotce dyżury. Jak się jeden zmęczy to idzi się położyć, a na jego miejsce przychodzi następny. I tak w kółko. Aż w końcu wszyscy mają dość i uciekają gdzieś na wyżyny.
Wtedy Ochcia zasuwa po mieszkaniu z czymś w zębach (pod pojęciem "coś" rozumiemy: mysz, kawałek futra, znaleziona chusteczka higieniczna, kulka z folii aluminiowej, wydłubana paczka po gumie do żucia z jedną gumą). No i tupie.
A tupie najgłośniej ze wszystkich, bo tak bardzo chce utrzymać się na kursie swego biegu, że bardzo mocno wbija nóżki w podłogę. A sąsiadom pewnie się żyrandol kiwa
Czasem jednak nawet Ochcię zmorzy sen i wtedy panna przychodzi na sofę, na której ma ułożone swoje łóżeczko (stara poduszka duża, na tym złożony koc, a na nim polarowy jasieczek) i śpi na pleckach wywalając nabrzuszne łaty do całowania. W nocy śpi gdzieś na nas, ale nie wiem gdzie i na kim - czasem, jak się przecknę, to widzę ją w nogach TŻta, czasem na moich nogach, czasem obok mnie, różnie to bywa.
Zdrowotnie Ochcia nie nadaje się jeszcze do adopcji, bo oko się maże (chyba jutro nas czeka wizytka w lecznicy) i kupa też nam się maże... Nieładne te kupy są, czasem nawet nie mają zaczątków jakiejś formy, tylko takie placki leżą w kuwecie. Leżą i śmierdzą. Smecta nie pomaga, gotowany kurczaczek nie pomaga. Trza się przebadać.
Żeby było weselej, to Ochcia te kupki mocno zakopuje. I niestety zazwyczaj rozciera tę kupę po kuwecie i po sobie, więc mycie łapek i tyłka mamy niemal codziennie.
Bosz, jak ja bym chciała zobaczyć ładną kupę w jej wykonaniu...
A zdjęcia będą, jak je wrzucę na imageshacka (czego robić nienawidzę).
I mam jeszcze dwa filmy z Ochcią w roli głównej. Jak leży i macha łapkami. Bardzo słodka
