To co dzisiaj zobaczyłam przerosło moje najśmielsze oczekiwania...maluchy grzeczni spały sobie w klateczce to pomyślałam sobie, że pewnie jeszcze boją sie wychodzic......jak bardzo mylne było to moje myślenie...
Kotków niby miało by pięc...a jakby bylo z 15

biegały po całym pokoju strosząc się jeden na drugiego...straszyły się skacząc bokami...kino oko
Przez 40 minut szalały w jedną i w druga stronę...a mi aparat odmówił posłuszeństwa

a jak dopadły potem do wody to pół miski wytrąbiły...
No i oczywiście wspinanie się po klatce...następnie bieganie po jedzeniu by dogonic siostre albo brata...no i trzeba utopic myszke w wodzie...po prostu rewelacja...
komu czarnego kociaka?? one maja ten jedyny , niepowtarzalny i specyficzny CZARNY GEN

(z małą domieszką białego)
