Szacowna Starsza Pani- szczesliwa emerytura:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2007 8:17

Babciu Józefinko
Bardzo się cieszę, że wszystko już dobrze. Życzę jeszcze wielu, wielu szczęśliwych lat życia.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro lip 04, 2007 9:29

kochana Babunia :D
Kciuki cały czas
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lip 04, 2007 10:41

Wawe pisze:Jak niewiele trzeba kotu do szczęścia - wystarczy własny kąt i własny człowiek, trochę jedzonka i mnóstwo miłości. :D
Niech Babcia jak najdłużej cieszy się tym szczęściem! :ok:
A Wy jej obecnością. :ok:


oby, mam nadzieje, ze szczescie odmładza...
Jozefinki przeszlosc wylazi gdy spi, bardzo czesto placze i jęczy przez sen i uspokaja sie dopiero jak ją poglaszcze i pogadam do niej. I nie sa to sny typowe kota czy psa, kiedy cos goni i popiskuje, nie, tu widac wyraznie ze sni sie jej cos zlego... jak sie budzi z takiego snu, rozglada sie, rozpoznaje gdzie jest, uspokaja i zasypia z mruczeniem..bidna. Nie dowiemy sie, jakie miala przeżycia...
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 701
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Pt lip 06, 2007 22:35

jak nie urok to... Babcia w zlym humorze była, warczała gdy glaskana, kocury przepedzala juz z odleglosci 5 metrów, a jak nie dała sie wziać na rece to sygnał alarmowy mi sie wlaczyl i do weta poleciałam. I oczywiscie, ta przecudna pogoda jaka nad morzem panuje (deszcz, wichury, zimno, wilgoc) znow odnowila Jozefinki problemy ze stawami i zwyrodnieniem kregoslupa. Dostala tolfedyne w zastrzyku i ma byc spokoj na 2-4 tygodni, a jakby bylo znow niedobrze, to wtedy mam zapasik tego z tabletkach. Kota wyspała sie po stresie (u pani wet ku zdziwieniu wszystkich kota zachowywala sie jak maly wkurzony tygrys, pani wet miała szczescie, ze kota nie ma zebow...) i juz jest w porzadku, zastrzyk przeciwzapalno-przeciwbolowy działa. Bidna kota, na dodatek chlamydie sobie przypomnialy, i zaczynamy zabawe z Atecortinem, dobrze ze kota w nieco lepszym humorze, moze uda sie uniknac uszkodzen moich osobistych wiekszych...

Btw, czy ktos wie jak sie likwiduje siniaki i podskorne wylewy w okolicach ust...? moich, nie koty.... :) kota gdy z rana namawiana lagodnie aby opuscila stos potrzebnych mi papierow, pacnela mnie pazurzasta lapka prosto w usta, ze krew ciekla to ok, nie mdleje na widok krwi juz :wink: ale zrobil sie sliczny fioletowy siniak, opuchlizna zeszla pod okladami z lodu ale siniak piekny. W niedziele wizyta u mamy, nie chce straszyc, help, jak sie pozbyc tej ozdoby...?
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 701
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Pt lip 06, 2007 23:00

Na tę "ozdobę" pomysłu nie mam.
Ale widzę, że obie Babcie charakterek łączy. Moja przedwczoraj wieczorem położyła się jak zwykle koło mnie, zasypiając chciałam ją pogłaskać (pięknie mruczała), a ta jak nie wpije mi się ząbkami w dłoń - ledwo oderwałam :roll:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lip 06, 2007 23:15

o, widzisz, to jednak cos jest na rzeczy. Moja mama mowi, ze starsze panie maja prawo do zlego humoru, ale zeby tak...??? 8O
a teraz mala wredota slodko mruczy na kanapie obok mnie...

Aniu, wyslalam Ci smsa, nie wiem czy dostalas, w innej niz Babcia sprawie...
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 701
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Sob lip 07, 2007 7:39

Babcia nie tylko ma humory ale z jaka wyzszoscia patrzy na wyglupiajace sie kocurry...z miną wyrażającą, ze jak mozna tak sie zachowywac...po czym, jak nikt nie patrzy, na kanapie urzadzane sa glupawki w wykonaniu nikogo innego jak Józefinki :D Ale tylko na kanapie, do poziomu podlogi sie nie zniza. I jak prawdziwa starsza dama z niesmakiem patrzy na balagan w moich papierach, w zwiazku z czym postanowila posprzatac....hm, wlasnie skladam do qpy te wszystkie luzne kartki
Znaczy, Babcia czuje sie lepiej
a ja nie patrze w lustro, i mam nadzieje, ze jutro moze jakis makijaz przykryje ozdobe :wink:
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 701
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Sob lip 07, 2007 9:04

Agnieszka- pisze:Babcia nie tylko ma humory ale z jaka wyzszoscia patrzy na wyglupiajace sie kocurry...z miną wyrażającą, ze jak mozna tak sie zachowywac...po czym, jak nikt nie patrzy, na kanapie urzadzane sa glupawki w wykonaniu nikogo innego jak Józefinki :D Ale tylko na kanapie, do poziomu podlogi sie nie zniza. I jak prawdziwa starsza dama z niesmakiem patrzy na balagan w moich papierach, w zwiazku z czym postanowila posprzatac....hm, wlasnie skladam do qpy te wszystkie luzne kartki
Znaczy, Babcia czuje sie lepiej
a ja nie patrze w lustro, i mam nadzieje, ze jutro moze jakis makijaz przykryje ozdobe :wink:



Babcia wie lepiej, gdzie mają leżeć papiery :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 07, 2007 11:54

Agnieszka- pisze:Btw, czy ktos wie jak sie likwiduje siniaki i podskorne wylewy w okolicach ust...? moich, nie koty.... :) kota gdy z rana namawiana lagodnie aby opuscila stos potrzebnych mi papierow, pacnela mnie pazurzasta lapka prosto w usta, ze krew ciekla to ok, nie mdleje na widok krwi juz :wink: ale zrobil sie sliczny fioletowy siniak, opuchlizna zeszla pod okladami z lodu ale siniak piekny. W niedziele wizyta u mamy, nie chce straszyc, help, jak sie pozbyc tej ozdoby...?

Charakterna ta Babcia Józia :D :D
Co do popsutej urody, to teraz już nic nie poradzisz (zaraz po, ratunkiem byłyby pijawki :P , teraz to tylko pozostaje podziwiać wszystkie kolory tęczy a mamie opowiesz jakąś bardziej wiarygodną historyjkę, bo w winę Babci Józi nie uwierzy, to chyba nie uwierzy :D )
Mizianki dla Babci Józi
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob lip 07, 2007 12:19

za pijawki dziekuje uprzejmie :twisted:
uroda jak uroda, ale wygladam jak ofiara przemocy domowej, co poniekad jest prawda... :wink:
wiem, ze koty nie zdaja sobie sprawy ze mu ludzie tacy delikatni jestesmy...
Babcia zas czuje sie znacznie lepiej, papiery posprzatane, mozna odpoczac (na gazetach tym razem).
A obserwujac Jozefinke mozna nieco sie domyslec z jej przeszlosci, musiala byc kotą wychodzącą, conajmniej raz dziennie zmierza w kierunku przedpokoju, ustawia sie pod drzwiami i patrzy na zmiane na nas i na klamke...
a co jej sie sni gdy tak placze przez sen, to pewnie sie nie dowiem....
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 701
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Śro sie 15, 2007 3:37

Co słychać u babci Józefiny i jej dużej?
Dorwałam się do komputera i jestem spragniona wieści nawet o tak niewdzięcznych kotach.

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Pt lut 15, 2008 12:48

po baaardzo dlugim czasie, krociutki update dla tych co pamietaja Babcie Jozefinke, kocia starsza pania o zdecydowanym charakterze:)

Otoz, od pazdziernika Babcia Jozefinka mieszka u mojej mamy, razem z kotem Felkiem (Alpinista, ktorego pamieta na pewno Anka), i dwie panie dogaduja sie swietnie, kocie ubylo lat, bawi sie jak kociak, rzadzi w domu, i pokazuje kazdym spojrzeniem, ze to jest jej miejsce ktorego juz nie zostawi.:)
Powodow dla ktorego Babcia znalazla sie u mamy bylo kilka: moje dwa futrzaste potwory nie zaakceptowaly jej, i sytuacja zamiast lepsza, stawala sie coraz gorsza, lacznie z tym, ze kota przebywala glownie albo w budce albo na kanapie obok mnie. Gdy wyjechalam na 2 miesiace, mama zabrala kote do siebie na ten czas, aby nie byla w domu przez 12 godz dziennie z dwoma niekulturalnymi kocurami (TZ pracowal wtedy bardzo dlugo). No i gdy wrocilam w listopadzie, uslyszalam, ze Babcia u mamy zostaje... wystarczylo na nia spojrzec, nie ten sam kot, uszy do gory, blyszczace oczy, wpatrzona w moja mame. Mama ma teorie, ze Babcia byla w przeszlosci kotem jakiejs starszej osoby i stad teraz dogaduja sie lepiej, mama jest w domu, tez na emeryturze, i tak sobie dwie panie, plus jeden glupawy ciagle Felek mieszkaja i sie ciesza towarzystwem swoim, a ja ich odwiedzam jak tylko moge:)
oto relacja z dwuetapowego szczesliwego dokocenia:)
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 701
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Pt lut 15, 2008 13:00

Bardzo się cieszę z dobrych wieści :D

Dzisiaj miałam nawet do Ciebie PW wysyłać z pytaniem co u Ciebie. To chyba telepatia? :wink:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt maja 09, 2008 15:56

Dzisiaj jest dokladnie rok od czasu kiedy Babcia Jozefina trafila do nas ze schroniska w Sopocie, dzieki Millarce, Ance i Krysi. Dziekuje Wam serdecznie.
Gdyby ktos chcial zobaczyc przyklad szczesliwego kota, to zapraszam do obejrzenia na wlasne oczy :) Gdy Babcia siedzi i patrzy mojej mamie w oczy. Albo gdy mruczy jak motorek.
Wszystkim, ktorzy maja watpliwosci co do adopcji kota staruszka, moge powiedziec, jak bardzo jest to cudowna sprawa: zobaczyc szczescie w oczach kota, ktory juz stracil cala nadzieje w zyciu. Nieporownywalne z niczym.
Serdeczne pozdrowienia od Babci w Dzien Zwyciestwa nazwanej Jozefina :D
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 701
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Pt maja 09, 2008 15:59

Chyba znowu Cię ściągnęłam myślami, bo kilka dni temu o Tobie myślałam ;)

A jeśli chodzi o staruszki, to moje dwa adoptowane w starszym wieku kocurki są największymi miziakami spośród wszystkich moich kotów :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1256 gości