Długowłosy Oleś [*]

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 11, 2007 14:42

Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 11, 2007 21:43

teraz będzie już tylko lepiej :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 12, 2007 7:37

bettysolo pisze:teraz będzie już tylko lepiej :)


Nie wyobrażam sobie inaczej :roll: . Ale widze, że już jest OK. Wczoraj wieczorem dostał puszeczkę, wciągnął nosem i nie było wymiotów :) . Dziś rano też zjadł, aczkolwiek mniej chętnie 8) -grymaśnik mu się włącza :!: .Ale Pani Doktor kazała go dobrze odżywiać, bo to wciąż kruszynka i chuderlaczek, więc chyba nie mam wyjścia i go porozpieszczam :twisted: .
Wczoraj też wybrał sięcichaczem na spacer po mieszkaniu. Oczywiście była łapanka, bo bałąm się, żeby Bonek go niezaatakował. Dziś też ciągnie na pokoje, ale jeszcze chwilę poczekam, niech się wszystko wygoi.... :roll: .

Pozdrawiamy wszystkie ciocie forumowe, co dopytują o zdrowie chudzielca-szkieletOlka :wink:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 12, 2007 9:57

Kciuki za rekonwalescenta i domek! :D

Amika6 pisze:
ona szalona pisze:Brzuszek ma taki szarawy i spodnią część ogona :) , więc w zasadzie można pwoeidzieć, że jest dwukolorowy-ale taki subtelny dwukolor :wink:


Na zdjęciach widać, że od skóry prześwituje jaśniejsza śierść i dlatego określiłam go jako "dwukolorowy" :lol: Tak czy siak, jest śliczny i do rudobiałego pasuje jak ulał. :lol: :lol:

On jest dymny po prostu :) Wlos od skory jasniejszy a reszta ciemniejsza sie tak nazywa.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob maja 12, 2007 14:20

On jest dymny po prostu Wlos od skory jasniejszy a reszta ciemniejsza sie tak nazywa.


Tego słowa właśnie mi brakowało - dymny :) .
Taki własnie jest Oleś.

No :!: Kupa zrobiona - kastracja zaliczona :)
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 12, 2007 15:41

jakikolwiek by nie był jest po prostu sliczny :love: :love:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 12, 2007 19:01

Fajnie brzmi to "szkieletOlek" :lol: Rudy pozdrawia dymka.
mangoObrazekleaObrazek

messymae

 
Posty: 177
Od: Pt mar 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Bielawa

Post » Sob maja 12, 2007 20:03

no proszę :lol: ale się dzieje
a domek idealny jest gdzieś w pobliżu :?:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Nie maja 13, 2007 12:46

:? Zaczynam się lekko niepokoić 8O .
Olek mało je, od czasu operacji apetyt mu wyraźnie spadł.
Myślałam, że może puszka ko-kry nie spełniała jego oczekiwań smakowych, ale felixa też nie chce :strach: .
Ogólnie wydaje mi się, że jest ok-siusiu jest, kupa też.
A Pani Doktor kazała jeszcze przytyć :roll: . Tylko jak :?:

Bono za to je za dwóch :roll:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 13, 2007 13:07

Na przytycie polecam Convalescence RC do nabycia wlasnie u weta,saszetka 100 g.okolo 4 zloty...moze i drogie ale na prawde dobre.dla kota okolo 3 kilo 1i1/4 saszetki dziennie,oczywiscie jesli tyle wciagnie :wink: moja tymczasowa chudzinka mimo tego,ze je malutko przybyla juz ponad 20dkg.

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Nie maja 13, 2007 15:30

Kurcze, martwię się coraz bardziej.
Kupiłam mu hillsa w małej puszcze, to nawet połowy nie zjadł. Ruszył co prawda, ale nie dojadł :( . Mało pije, chociaż siusiu robi.. MOże pije jak nie widzę... I ciągle się trzęsie-jak galaretka. Myslałąm, że to ze strachu, ale to by oznaczało, że połowę czasu który spędza u mnie to się boi :strach: .
No ja tez zaczynam się bać...
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 13, 2007 23:06

a może zapytać weta co dalej robić :?:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 14, 2007 5:09

NIE JEST DOBRZE :strach: :strach::strach::strach:
ROZMROZIŁAM MU NA RANO WOŁOWINKĘ-NIE JE. KURCZAKA TEŻ NIE

Jadę do pracy,a le zwolnię się i wróce po niego i na 9 do Pani Doktor-poprosze o badanie krwi.
Może po prostu ma gorączkę, jakąś infekcję :?: .

Chyba zwariuję :!:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2007 5:44

spróbuj może doraźnie tuńczyka w sosie własnym, zanim pójdzie do weta.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon maja 14, 2007 6:45

spróbuj może doraźnie tuńczyka w sosie własnym, zanim pójdzie do weta.


Jestem teraz w pracy, więc tuńczyk jest niemożliwy do podania :cry: . Poza tym zrobię mu badanie krwi-a musi być na czczo. Martwią mnie te jego drgawki :cry: .
Jeszcze liczę na to, że może jakaś infekcja go dopadła po kastracji i ma gorączkę, stąd brak apetytu....
Choć z drugiej strony jak dla mnie on jest wyraźnie głodny, chodzi, ociera się o nogi, wącha miski, ale nie je :cry:

Oile wypuszczą mnie zpracy to na ok. 9,30 melduję się u dr Ewy
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Martini1989, Szymkowa i 326 gości