Gdańsk- piękne plażowe koty. Domki tymczasowe potrzebne

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 12, 2007 17:12

Jasne ze nie znajde 100 domow, jasne ze ze sterylizacją trzeba zdążyc przed. Tyle ze ja sama nie dam rady wysterylizowac nawet 5 kotow, a co tu mowic o 25. Ale chyba tam nie ma 50 kotow jak twierdzila ta pani karmicielka wydaje mi sie, ze tam jest ok 20-30 kotow.
Koty te odkrylam tydzien temu, wiec tez nie mam duzej wiedzy na ich temat.
Sterylka a i owszem ale trzeba miec fundusze na to.
Latwo jest powiedziec wysterylizuj. Ale zrobic trudniej.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 12, 2007 17:27

Ja proponuję pozbierać fundusze na sterylki własnie tu na forum, jednak niestety do ciebie będzie należeć reszta, być może ktoś jeszcze się zgłosi do pomocy. Ja myślę , że ta sprawa powinna zainteresowac nas wszystkich, gdyż kotów jest bardzo dużo i bardzo dużo może przez to zginąć.

skrzydelkomexico27

 
Posty: 508
Od: Czw lut 22, 2007 13:10

Post » Pon mar 12, 2007 17:33

I jeszcze jedno - karmiciele nie chcą oddać kotów - a przepraszam bardzo, co oni mają do gadania

skrzydelkomexico27

 
Posty: 508
Od: Czw lut 22, 2007 13:10

Post » Pon mar 12, 2007 17:38

Z pomocą forum i forumowiczów niemożliwe jest do zrobienia. Piszę z własnego doświadczenia.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 12, 2007 17:40

. trzeba dowiedzieć się ile by kosztowała taka hurtowa ilość sterylek, niech sobie kocinki żyją "na wolności", ale niech nie rodzą się kolejne kocie nieszczęścia

skrzydelkomexico27

 
Posty: 508
Od: Czw lut 22, 2007 13:10

Post » Pon mar 12, 2007 18:41

my właśnie przygarnęliśmy bezdomną kicię w ciąży, będziemy szukać domu dla kici i kociąt, a kotke wysterylizujemy po odchowaniu małych
zachęcam do tego samego wszystkich, którzy chcą i mogą to zrobić
Ostatnio edytowano Pon mar 12, 2007 18:56 przez wibryska, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 12, 2007 18:48

To myslę, ze należy zacząć od najłatwiejszego. Może jest na forum ktoś z lokalnej organizacji - oni na pewno maja namiary na przychylnych wetów. Można też w TOZie się zapytać. Ewentualnie obdzwonić lecznice.

Zapytaj się o cenę (zabieg + antybiotyk).
Szwy powinny być rozpuszczalne.
Może są lecznice, które przetrzymują kotki - na pewno bedzie drożej, ale rozumiem, że to właśnie brak miejsca do przechowania rekonwalescentek jest największym problemem.
Dowiedz się czy robią zabiegi aborcyjne/zabiegi na młodych koteczkach.

A dalej: przydałaby się klatka łapka,
kontenerki,
transport do lecznicy, jeśli nie masz samochodu,
miejsce do przechowywania kocic po zabiegu - może być piwnica, garaż. Kotki ładuje się do klatek króliczych, min. 80 cm (są w miarę tanie na allegro). Nawet najdziksze z nich bardzo pokornieją w zamknięciu :wink: Wypuszcza się w zależności od wskazań lekarza - niektórzy po 4 dniach, niektórzy po 10. kasa
I jasne, że tu bez pomocy forum nic nie zdziałasz, mam nadzieję, że ktoś z okolic się zgłosi do pomocy :ok:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 12, 2007 19:04

Tak, najważniejsi są ochotnicy, a kasa - rzecz nabyta, ja powinnam w tygodniu jakies dodatkowe zdobyć, to się podzielę
najpierw najważniejsza organizacja,
wątek jest już tyle dni, za jakis czas okaże się ze są małe a wtedy to juz się nc nie zrobi
Myślę ze warto zacząć dzialać - nawet jeśli uda się uratować jednego kota

skrzydelkomexico27

 
Posty: 508
Od: Czw lut 22, 2007 13:10

Post » Pon mar 12, 2007 19:13

TOZ w Gdańsku:

http://www.toz.pl/jednostki.php#lista

Zadzwon moze sa tam wolontariusze, którzy Cię wesprą, może są jakieś możliwości w zakresie bezpłatnych sterylek.

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 12, 2007 20:24

Ja moge przechowac koty po sterylkach. To nie problem. Tzn maly problem. Problem jest wlasnie w kasie na sterylki i w łapaniu. No i oczywiscie karmiciele. To starsi ludzie, ktorzy poprostu uwazaja ze te koty są ich, a mieszkają na plaży bo to wybor kotow. Dzis usłyszałam opowiesc o tym jak kudlata kicia wrociła na łono natury, jak sie cieszyła, jak każdą trawke wąchała.

Koty moglabym przechowywac nawet po dwa, bo to ok 10 dni.

W tym wątku oferta za sterylke to 100 zl od kotki.

Aga tez zrobila aukcje.
Do Tozu zadzwonie jutro, dzis tez wpadlam na ten pomysl.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 12, 2007 20:45

A jeszcze sa takie koty podobno na plazy w Jelitkowie, ale ja tam nie bywam bo daleko

To chyba setka tych kotow bedzie, jak zebrac je do kupy wszystkie
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 12, 2007 21:16

dzidzia pisze:A jeszcze sa takie koty podobno na plazy w Jelitkowie, ale ja tam nie bywam bo daleko

To chyba setka tych kotow bedzie, jak zebrac je do kupy wszystkie


My naliczyłyśmy miesiąc temu ok. 55, potem jeszcze kilkanaście doszło, a dziś sobie zrobiłam spacer po takim jednym osiedlu i ... lepiej nie mówić :( Na szczęście u nas już za 2 tyg ruszają darmowe, byle tylko dziewczyny powstrzymaly się z tymi porodami :roll:

Co do karmicieli - u nas też są konflikty (np. pan, który zarzeka się, że tylko te niewycięte będzie dokarmiał. Obiecałyśmy mu kolorowe obróżki, by mógł rozróżnić :wink: Pani, która jest ZA, tylko przeraża ją myśl, że przed zabiegiem koty śniadanka nie zjedzą :roll: I całe mnóstwo takich co prawie z wodą święconą nas gonią :wink: ). XAgaX ma ogromny dar przekonywania - moze podesłałaby Ci jakieś propagandowe ulotki :?:

Oczywiście zawsze mozna iść na wojnę, to nie są ich koty i masz takie samo prawo do decydowania o ich losie jak karmiciele. Ale lepiej o dobroci :wink:

Nr konta podeślij, pliz.

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 12, 2007 22:11

Moze sprobuj wejsc w łaski karmicieli, powiedz jakimi sa szlachetnymi ludzmi, ze dokarmiaja, ze to naprawde swiadczy o ich wielkich sercach, ale trzeba na sprawe patrzec przyszlosciowo, bo kogo stac na wykarmienie stu, dwustu, pieciuset kotów...

Proponuje wydrukowac plakat "Z jednego 50 milionow w 10 lat" - http://szczecin.schronisko.net/page1.html

Moze dane ze schroniska z Gdanska przemowia do ich wyobrazni, czyli 68% "utraconych" kotow za rok 2005 ...
http://www.psianiol.org.pl/boz/sch/pm.htm

Wspomnij o wadach genetycznych jakie beda jesli koty beda sie miedzy soba rozmnazaly...
Moze powinnas im powiedziec na czym polega sama sterylizacja, moze z ich strony to jest strach przed nieznanym.
Wydrukuj tez moze "Podstawowe zalety sterylizacji" oraz zdjecie rany pooperacyjnej u kotki (tez jest tu na stronie vetservisu) - niech zobacza, ze to nic strasznego.
http://www.vetserwis.pl/sterylizacja_kot.html
Zreszta nie bede Cie pouczala co mozesz im powiedziec, tu starzy forumowicze przerabiali to juz nie raz i z pewnoscia podpowiedza jakie argumenty dzialaja najlepiej :)

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 12, 2007 22:19

Karmiciele kochaja te koty a koty kochaja ich :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jezeli jestescie w stanie zebrac kase na sterylki i ktos pomoze mi zlapac kota to nie ma problemu koty moge przetrzymac u siebie. Dysponuje samochodem wiec z dowozem tez nie ma problemu.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 12, 2007 22:21

I wyczuj ich najpierw.
Wrednemu sąsiadowi tłumaczę, że po kastracji te paskudne sierściuchy przestaną znaczyć JEGO klatkę.
Przed mocno starszą panią roztaczałam przerażające wizje niepewnego losu jej podopiecznych po jej śmierci :oops:
Schorowanej rencistce tłumaczyłam, że te parę deko nerek na jakie sobie może pozwolić, łatwiej rozdzielić pomiędzy kilka niż kilkadziesiąt kotów.
A jeszcze są wizje umierających kociąt - kk, zagryzienia...

I zawsze tłumaczyć krok po kroku jak taki zabieg wygląda, również st. aborcyjna, bo przed tym ludzie mają największe opory (zawsze można po fakcie ich uspokoić, że duży brzuch nie był następstwem ciąży, tylko zarobaczenia).


A w niektórych przypadkach morderstwo w afekcie to byłaby najprostsza opcja :?

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 215 gości