dziekuje za rady
krople bacha sie juz robia. co do zdrowia - wydaje mi sie ze jest to problem behawioralny, ale jesli uda mi sie zlapac siuski to zaniose do badania.
Shibie zdarzalo juz sie posikiwac, (ale nie tak mocno)gdy miewala ruje. robilismy juz jej w zyciu 3 razy badania moczu i wychodzilo wszystko ok.
ostatnie badania krwi i moczu + usg tarczycy i narzadow rodnych robilismy w wakacje. (zrobil jej sie tluszczak na szyi) mocz byl w porzadku, z badan krwi wynikala lekka niedoczynnosc tarczycy, tyle ze lekarz nie za bardzo wiedzial co poradzic, bo zachowanie wkazywalo raczej na nadczynnosc.

wiec stwierdzil ze taka pewnie jej uroda.
jak pisalam shiba zawsze byla bardzo wesola i zywa kotka.
z behawiorysta tez juz rozmawialam - poradzila mi zebym zglosila sie do niej za jakies 3 tygodnie lub ciut wiecej, jak juz sie im hormony uspokoja i sie wszystko ladnie zagoi.
wczoraj bylismy na sciagnieciu szwow. niestety i u jednej i u drugiej nie goi sie ladnie

jest duza dziura, ktora przemywam dwa razy dziennie jakim specjalnie robionym specyfikiem na bazie jodyny. takze przynajmniej jeszcze tydzien musza nosic kaftaniki.
Shiba wlasnie jakies 10 min temu zrobila slicznie w kuwecie siu.
wydaje mi sie ze ona sika na koldre, czy kanape jak sie budzi. po prostu nie wiem czemu nie chce jej sie ruszyc, albo zbyt mocno juz jej sie chce..
nie popuszcza tylko oproznia caly pecherz
postaram sie zrobic badania moczu, zeby wykluczyc chorobe..