No co ty, nie zmieniaj, bo mnie rodzina zabije

Niech trwają w przekonaniu, że intensywnie szukam domu, a że ludzie beznadziejni są i nikt nie chce takiego fajnego kota, to już inna sprawa
Nowe wyniki badań wykazały:
początkową fazę niewydolności nerek
cukrzycę
"coś" z wątrobą, być może niewydolnosć
Uroczo, co?

Miałam ochotę się zastrzelić

Ale: kicia nie czuła się tak najgorzej, mimo ze prawie nic nie jadła, nie miała anemii(morfologię miała wzorcową), no i nasza wetka jest genialna
Co drugi dzień dostaje kroplówki plus pół szafki tabletek, past, syropków, itp. Na początku była dokarmiana na siłę strzykawką (a jest jeszcze na tymczasie kocia anorektyczka, więc to dokarmianie to właściwie 24h na dobę, z przerwami na wizyty w lecznicy). Kilka dni temu zaczęła sama jeść i okazała się żarłokiem
W przyszłym tyg odstawiamy kroplówki, redukujemy leki, po kolejnych 2 tyg powtarzamy badania i zobaczymy (jestem PEWNA że będzie super).
Oczywiście Pola nigdy nie będzie zdrowym kotem. Można za to ustabilizować jej stan, wtedy na lekach i diecie pożyje parę lat. Nie martwię się na zapas - forumowicze z wątku kotów nerkowych nauczyli mnie, że należy sie cieszyć każdym wspólnym dniem, który uda nam się wywalczyć
