Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tulla pisze:Przepraszam, kasiuqqa, że wpycham się do Twojego wątku, ale pomyślałam, że może Ciebie to też zainteresuje. W związku z zaistniałymi sytuacjami mam pytanie? Czy możemy w jakiś sposób walczyc z niefrasobliwoscią i niekompetencją weterynarzy? Moja znajoma płakała dzisiaj z bezsilności, strasznie przeżyła tę historię i mówi, ze chciałaby coś zrobic, ale nie wie jak. Sugerowałam jej zastosowanie odpowiedniego pisma do własciciela przychodni, ale nie wiem, czy to właściwa droga. Czy ktoś może poradzic....?
Pozdrawiam, zwaszcza kasiuqqa
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 107 gości