Z kotem z jednego talerza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 26, 2006 15:29

rambo_ruda pisze:a dziewczyny- chrupki jak chrupki, ale lubicie żarcie z puszek? :lol: ja mogę pół wciągnąć :oops:


Puszki? Żartujesz sobie? 8) Ja się tego nie tkne za żadne skarby. Suche owszem ale puszka jest fuuuj, nawet ta najlepsza i najdroższa...


Chociaż nad nową Shebą się zastanawiałam bo tam prawdziwe mięsko było :wink:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lis 26, 2006 15:34

ja uwielbiam! wczoraj była puszka leonardo. próbowałam jeszcze whiskasa (kiedyś bo już tym nie karmie), shebe, animonde. mniam mniam mniam. a teraz będe zamawiać z krakvetu różne frykasy i nie omieszkam spróbować zanim podam kociastym!
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 26, 2006 15:37

rambo_ruda pisze:ja uwielbiam! wczoraj była puszka leonardo. próbowałam jeszcze whiskasa (kiedyś bo już tym nie karmie), shebe, animonde. mniam mniam mniam. a teraz będe zamawiać z krakvetu różne frykasy i nie omieszkam spróbować zanim podam kociastym!

Smacznego :smiech3:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 26, 2006 15:40

Jakoś Ci nie wierze 8)

Wstaw fote jak zajadasz się puszkami :lol:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lis 26, 2006 19:03

Suchy hill's kitten jest obrzydliwy!! Moj TŻ zjadl 2 chrupki z obojetna mina i powiedzial ze jakby to zapic piwem nie byloby zle :) Ja natomiast czulam ze mi ta chrupka puchnie w ustach do wieczora, paskudztwo!!

Co do puszek to doswiadczen nie mam :)
Obrazek

Ljos

 
Posty: 147
Od: Sob wrz 23, 2006 21:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 26, 2006 19:10

Mnie raz Krufcia zdolowala:

Mialam na talerzu kuracza piers panierowana,
ziemniaki i kapuste kiszona.

Krufcia podbiegla do talerza, powachala...
i zaczela z obrzydzeniem (widocznym)
zagrzebywac lapka... :oops:

Ja zjadlam.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob gru 02, 2006 8:57

a`propos jedzenia - zastanawiające są reakcje mojej kotki gdy w grę wchodzi papu.
Kropka boi się wszelkich hałasujących urządzeń, na sam widok odkurzacza wpada w panikę i ucieka byle dalej, boi się dźwięków suszarki i depilatora, i nawet kiedy się psikam dezodorantem ostentacyjnie wybiega z pokoju 8O (chociaż może w tym przypadku chodzi jej o zapach, nie wiem)
Tymczasem na pierwszy odgłos włączanej krajalnicy, której warkot moim skromnym zdaniem jest jeszcze bardziej przeraźliwy niż suszarki, przybiega radośnie do kuchni, ba, wręcz ociera się o zabudowę! a mruczy przy tym głośniej niż sama krajalnica, siedzi na blacie i czeka na kąsek - może gdybym przed każdymi porządkami dawała jej coś dobrego polubiłaby nawet odkurzacz?? :wink:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Sob gru 02, 2006 9:06

Całować obcalowywuję, spać uwielbiam z kotą, ale jesc ze wspólnej łyżeczki.....raczej nie:)
Natomiast czasmi czestowała sie moim mleczkim i dopijałam:) o i kawke lubi:)
Moja córka podjadła za to suchej karmy- podobno niezła
Joanka 3 dwunogi i Zuza niestety Zombusia i króliczka Truśka odeszły za TM

joanka741

 
Posty: 146
Od: Nie paź 15, 2006 17:07
Lokalizacja: Debica

Post » Sob gru 02, 2006 9:07

Dorota pisze:Mnie raz Krufcia zdolowala:

Mialam na talerzu kuracza piers panierowana,
ziemniaki i kapuste kiszona.

Krufcia podbiegla do talerza, powachala...
i zaczela z obrzydzeniem (widocznym)
zagrzebywac lapka... :oops:

Ja zjadlam.

:ryk:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob gru 02, 2006 11:43

Ja chciałam sie pochwalić, że moje koty nie interesuje zupełnie ludzkie żarełko. Wczoraj jednak nasypałam sobie płatków kukurydzianych do pochrupania, moje chrupanie zwabiło Limka i niestety nie mogłam się go opędzić, musiałam z nim dzielić michę płatków. :D

Obrazek

Limek jest jedynym kotem, który wyczuwa, gdy mam ser na chlebie. Czasem go poczestuję oderwanym kaskiem z ręki, ale najczęściej przykrywam ser dokładnie np. pomidorem i odchodzi z niesmakiem, gdy daje mu do powąchania. :lol:
Nie staram się zapraszać futra do wspólnego talerza, tak jak nie próbuję ich zarełka. Próbuję tylko, jaki smak ma tabletka, którą mam kotu podać - jeśli gorzka, to bardziej się do tej akcji przykładam. :wink:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob gru 02, 2006 15:13

Moje kociaste zgłaszały pretensje do serków Danio, jogurtów, etc, ale teraz okazało się, że nie mogę jeść mleka i jego przetworów :( Menu znacznie nam się ograniczyło :wink: Czasem uda im się wyżebrać kawałeczek szynki, ale generalnie raczej nie wymuszają. Słabość mają też do ciastek Lu Petitki Łódeczki, ostatnio zgłaszały pretencje do murzynka :wink: Figa uwielbia oliwki zielone z zalewy. Tola uwielbia wylizywać masło z maselnicy i z chleba :wink: Przyznam, że czasem jej się uda i jemy jedną kanapkę lub smarujemy takim "polizanym" masłem. Raczej mnie to nie rusza. Kiedyś, jak jeszcze nie miałam kotów, koleżanka (która ma psa, ale ona sobie nie wyobraża nawet spania z nim w jedym łóżku :roll: ) opowiadała mi o znajomych, który dają coś kotu w miseczce, potem ją myją i jedzą z niej sami. To ją bardzo obrzydzało, mnie wtedy trochę też. Teraz sama tak robię i mnie to nie rusza :wink:
BTW Gratuluję kota, który pije pu erh - dla mnie to jest obrzydliwe :wink: A karmę suchą próbowałam, mokrej na razie nie :wink:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 02, 2006 15:31

który dają coś kotu w miseczce, potem ją myją i jedzą z niej sami. To ją bardzo obrzydzało, mnie wtedy trochę też. Teraz sama tak robię i mnie to nie rusza

Takie jak opisane wyżej wspólne talerzy, łyżki to nawet Gosiaka tata zaakceptował. :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob gru 02, 2006 15:51

gosiak pisze:[...] Figa uwielbia oliwki zielone z zalewy. [...]

Był kiedyś taki wątek: Czy oliwka pachnie myszą? :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 02, 2006 15:58

PumaIM pisze:
gosiak pisze:[...] Figa uwielbia oliwki zielone z zalewy. [...]

Był kiedyś taki wątek: Czy oliwka pachnie myszą? :wink:


Pamiętam :wink: Chyba wiele kotów lubi oliwki.

Takie jak opisane wyżej wspólne talerzy, łyżki to nawet Gosiaka tata zaakceptował


A co powiesz na Twoich rodziców smarujących chlebek masełkiem polizanym przez Tolę :twisted: Ostatnio jak przyszli na imieniny to mi się zdarzył taki wypadek :twisted: Ciekawe, czy by im tak kanapki smakowały, gdyby wiedzieli...

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 60 gości