Mała burasia - ma dom!!! :):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 20, 2006 19:23

Drażetka pisze:A może znalazłby się dla koci forumowy domek? :oops: :roll:


Byloby cudownie :!:

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Nie paź 22, 2006 20:41

Co tam nowego u Frotki??
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 22, 2006 22:43

Uf. Wreszcie znów mam sieć :)

Frotka... Cóż, Mały Diabeł. Rozrabiaka na maxa. Wszystkiego najgorszego nauczyła się już od Lilki. Razem robią demolkę w okolicach misek (taaaakie bieeedne kotyyy, umieeerają z głooooduuuuumiaaaauuukkk) Kopią dziury pod miskami, zrzucają z półek rzeczy... Poza tym jak Lilka grubaska się już zmęczy to mała szaleje sama dalej. TEN KOT UMIE LATAĆ! Kwiatki, które na czas bytności u mnie maluchów stawiam na szafę (bo Lilka sie nie interesuje), nawet na tej szafie bezpieczne nie są, bo Frotka bez problemu tam wskakuje. Po co? Nie wiem... Przez cały czas jak mnie nie było dostawałam smsy od mojej wspólokatorki na temat poczynań diabłów. Polubiły się kotuchy. Nawet Frotka raz spała Lilce na brzuchu (bo Lilka nic poza brzuchem nie ma...)

Tak Mała bije Dużą:
Obrazek
Tak ją zaczepia (zaciągając nam zasłony)
Obrazek
Tu właśnie siedzi na szafce:
Obrazek
Wygląda niewinnie:
Obrazek
Ale to tylko pozory, głównie zajmuje się pielęgnacją:
Obrazek
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 22, 2006 22:57

A... Jeszcze póki mam chwilę to sie pożalę. Nie będę zakładała nowego tematu, bo jest takich tu mnóstwo, tylko chciałabym opowiedzieć to komuś, kto choć trochę rozumie moje podejście do kotów....
Byłam od środy do dziś w takim miasteczku, w którym moi rodzice kupili mieszkanie żebyśmy mogli się tam widywać (na codzień mieszkają w Niemczech). Nie znam tam ludzi, okolicy, nic. Spotkałam pewną panią, która właśnie karmiła koty. Oczywiście zatrzymałam sie pogadać.
I leży mi to na sercu a wyżalic sie nie mam komu :(
Pani starsza (ale nie całkiem stara). Ma pod opieką 21 kotów. Nie wiem ile w tym kotek ile kocurów. Żadne nie sterylizowane. Jak pytałam o sterylizacje- nawet o tym nie pomyślała, ale mówi- "E tam, pani, ja pieniędzy nie mam, kto mi to zrobi za darmo?" . "A bony na steryliki?"-pytam. "Bony? Jakie bony? Skąd to brać? Kiedy na to czas?" I tyle.
Pani mówi że trują jej tam koty. Pokazała jedną kotkę, której pięcioro rodzeństwa (albo dzieci, nie jestem pewna) w tym roku zatruto. Potem pokazała mi kocura, który ponoć długo chodził z gulą na szyi, ale mu pękła. Kocur ma w tym miejscu ogromną ranę otwartą. Straszne.
A ja byłam, jestem, kompletnie bez kasy. Gdybym wtedy miała przy sobie jakieś pieniądze, samochód, transporterek, zabrałabym tego biednego kota do weta. Nie wierzę że on przeżyje, z taką raną? Zakażenie jak nic, do tego głód, czyli słaby organizm...
I przecież nawet nie zwrócę uwagi pani, bo ona chce jak najlepiej. Tylko nie do końca jej to wychodzi :( I nic nie mogę zrobić a ten kocur po nocach mi się śni.
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 23, 2006 18:52

leelex pisze: TEN KOT UMIE LATAĆ! Kwiatki, które na czas bytności u mnie maluchów stawiam na szafę (bo Lilka sie nie interesuje), nawet na tej szafie bezpieczne nie są, bo Frotka bez problemu tam wskakuje. Po co? Nie wiem...

Jak to po co :roll: :lol:


Ale ona jest śliczna, jaki brzuchol i cętki :D
A jak w relacjach z ludźmi?

A co do tego rannego kocurka... Może jest ktoś na forum z tamtych okolic? Może ktoś by zechciał pomóc... A sterylizacja na talony od miasta to nie jest (tak słyszałam) powszechna sprawa, niewiele miast prowadzi taką działalność :(
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 23, 2006 23:04

Drażetka pisze:A jak w relacjach z ludźmi?


Z ludźmi już lepiej. Sama przychodzi na mizianie. Wstydliwie bo wstydliwie, ale jednak...
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 24, 2006 11:40

:D

No to może będą z niej ludzie :wink:
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 24, 2006 12:40

leelex pisze:Z ludźmi już lepiej. Sama przychodzi na mizianie. Wstydliwie bo wstydliwie, ale jednak...


:)

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Śro paź 25, 2006 0:37

Obrazek

Frotka i Lilka
normalnie sielanka :lol:
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 25, 2006 0:42

Piękne tygrysice :1luvu: i jakie dorodne :lol:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro paź 25, 2006 0:51

mary2004 pisze:Piękne tygrysice :1luvu: i jakie dorodne :lol:


taaaaa, leelex, to chyba było do Ciebie i do Lilki :mrgreen:
ale Frotce tez już niczego nie brakuje, rośnie jak na drożdżach. Choć leelex twierdzi, że kości jej wystają :twisted:

Niedługo ukłoni jej się następna wizyta u weta, tym razem innego (pewnie Doran). Leelex chce mieć potwierdzenie, ze Frotka faktycznie powinna zwalczyć infekcję sama... A jest wysoce prawdopodobne, ze nie powinna, więc będzie kontynuować leczenie.
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 25, 2006 0:57

A ja jeszcze raz zaprawszam na aukcję na rzecz Frotki!
Została jeszcze książka Funkcjonowanie rynku . Pieniądze z aukcji pomogą leelex zliwkidować tyły finansowe w związku z dotychaczasowym leczeniem i kontynuować je dalej.
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 25, 2006 7:52

Drażetka pisze:
mary2004 pisze:Piękne tygrysice :1luvu: i jakie dorodne :lol:


taaaaa, leelex, to chyba było do Ciebie i do Lilki :mrgreen:
ale Frotce tez już niczego nie brakuje, rośnie jak na drożdżach. Choć leelex twierdzi, że kości jej wystają :twisted:


Ekhm, ekhm... Nie "twierdze że wystają", tylko wystają. :twisted: A Lilka... No cóż, duża z niej baba, ale jesteśmy na diecie. Od daaaaawna. Skutki- jak widać :lol: Pewna pani wet ostatnio powiedziała, że Luśka ma taką dobrą budowę ciała, ha ha ha :lol:

Może teraz choć troche zrzuci- biedna ganiana jest przez Frotkę w te i nazad. Bo Frotka MUSI robić wszystko to, co Lilka. A kiedy Lilka na to nie ma ochoty- zaczyna się ganianka, czyli zrzucanie kalorii :twisted:
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 26, 2006 21:54

nie zaszkodzi jej ta ganianka :twisted:

Opisz dokładnie, jak ze zdrówkiem kici, ok? Co się w końcu okazało?
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 27, 2006 10:13

Pojechałam do Doranu. Trzeba nam było opinii kogos RZETELNEGO. Pani Asia zbadała Frotkę. Boże jak ona się przeraźliwie bała! :cry: Delirki jakiejś dostała, ale zbadać ja trzeba było.
Okazało się że nadżerki z języka zniknęły, oczka czyste, nosek czysty, po osłuchaniu- zdrowiutka :) Dostała drugą część odrobaczenia i wróciłyśmy do domu :)

Dziś przychodzą Państwo, którzy są zdecydowani ją wziąć. Wydają się konkretni, choć wymagają małego naprowadzenia na odpowiednie tory... Trzeba ich wyprowadzić z przekonania, że Whiskas jest najlepszą karmą, a kot musi wychodzić. Wierzę jednak, że nie powinno być z tym problemu. Ja sama przeciez przy adopcji Lilki zostałam dopiero uświadomiona w tematach jedzenia i rodzenia :) I proszę co ze mnie wyrosło... :lol:
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 349 gości