Kot chyba po wypadku. Nie udało się ['] Wetka bez serca.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 12, 2006 14:47

Wczoraj zadzwoniłam do p. Wypycha z fundacji pod Psim Aniołem. Porozmawialiśmy. Fundacja wie o wszystkim, a ja zostałam trochę podniesiona na duchu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto wrz 12, 2006 15:36

Jana, bardzo mi przykro.
Tym bardziej, że ta lecznica to bratnia lecznica mojego Marcela, pracują w niej niektórzy Ci sami weci, należy do tych samych właścicieli.
I z kliniki na Lencewicza znam tylko dr. Dabrowskiego, gdyż przyjmuje na Wołoskiej. Za niego, za dr. Niedzielę, za dr Bogdańskiego mogę z czystym sumieniem ręczyć.

Znam właściciela dr Niedzielę.
Nie jest to człowiek obojętny na krzywdę zwierząt bezdomnych. Ostatnio na Wołoskiej były małe kociaki, które oni leczyli i szukali im domów.
Radziłabym Ci z nim porozmawiać. Naprawdę.
Jeśli chcesz moge pójść z Tobą na rozmowę.


Bardzo mi przykro, że tak wyszło.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto wrz 12, 2006 15:57

Koszmarna sytuacja...
Współczuję Pyzikowi i Wam...
:( :( :( :( :(

Jana, może warto skorzystać z propozycji Katy?

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto wrz 12, 2006 18:26

Jana, współczuję :(
Dopiero dziś tempo pracy forum umożliwiło mi doczytanie wątku.

Jedna uwaga, na przyszłość, dla wszystkich - bo każdy z nas może znaleźć umierającego psa lub kota.

Morbital można podać dożylnie - i to jest rekomendowany sposób, ale jeśli nie da się założyć wenflonu, albo jeśli do zakładania wenflonu trzeba by kotu sprawić dodatkowy ból (po wypadkach przekładanie bywa bolesne) można go podać dootrzewnowo.
Ból przy iniekcji jest porównywalny z podaniem dożylnym, nie jest to więc dodatkowe cierpienie, nie wymaga premedykacji.

Śpij spokojnie, Pyziku.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto wrz 12, 2006 21:01

Cześc dziewczyny:)Przy okazji sie przywitam, bo pisze pierwszy raz choc po cichu obserwuję Was od dawna...
Jestem przerażona tym co Jana i galla piszą, bo znam obie lecznice Marcel i panią Anię Chodkowską również ( swoją drogą to chyba już pani Dąbrowska...), bo na Lencewicza moi rodzice leczą swojego psa!!!
Całkowicie wam wierzę dziewczyny, tylko cały czas zastanawiam się jak to możliwe!!Przecież z tego co wiem, to b. troskliwie zajmuje się Cezarem i pies ja uwielbia...
Może nie lubi kotów, ale w takim razie wet z niej do d..!!!A ja bym ją chyba udusiła gołymi rękami za taki numer!!!
My się leczymy na Wołoskiej i mogę polecic dr'a Niedzielę i dr'a Seweryna - nigdy sie na nich nie zawiodłam.

Aha i zdecydowanie jestem za ujawnianiem nazwisk niesolidnych wetów! Daje to szansę innym na uniknięcie kontaktu z takim "lekarzem".

Tak się wkurzyłam, że zapomniałam napisac :oops: , że bardzo mi przykro :(
Pyziku hasaj sobie szczęśliwie za TM!!
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro wrz 13, 2006 0:24

Wiesz, agis, to nawet nie jest kwestia niesolidności, bo, tak jak pisałyśmy, ona może być świetnym wetem, że tak powiem - merytorycznie. Nas uderzyło podejście i zachowanie, li i jedynie...

Beliowen - dzięki za informację o tym morbitalu, mam nadzieję, że się nie przyda, ale dobrze takie coś wiedzieć, na zaś.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 13, 2006 8:08

Anka- ja nie zostawiłam żadnego swojego zwierzaka w lecznicy. Wszystkie jadą na wieś i śpią w lesie albo na polach.... Mają swoje krzewy posadzone i kwiaty..... Ale skoro temat został poruszony to wskazałam tylko na obowiązujące prawo.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, fruzelina, puszatek i 159 gości