chodzi po mieszkaniu, wskakuje na stół, parapet, sypia w budce drapaka, odkryła druga kuwetę
A dziś baldym świtem Jagódka ruszyła w drogę do domu. Podwiozłam ją do Otwocka, a tam przechwycił ją pan z Przystani. Już mam SMSa od nowej pani, ze Jagódka-Mruczusia fuka na nich, ale mordkę ma przesłodką.
No to teraz oby się szybko zaaklimatyzowała i będzie happy end
