
Jego oczko od dnia gdy go zobaczyłam było mętne, wtedy on miał ok 4 tyg.
Podczas jego pobytu w altanie leczyłam kk , samodzielnie dawałm zastrzyki na podniesienie odporności. Moj wet go ogladał i stwierdził,ze albo on sie z tym urodził, albo to jest powikłanie po wczesnym kk.
Podczas zabiegu kastracji oczka były przegladane. Stan był stabilny.
Teraz, moze po zmianie miejsca spadał mu troszke odpornośc i zas sie kk odezwał.
Szramko ja chwytałam Burania i w pysio wrzucałam tabletke i natychmiast wlewałam ciut wody ze strzykawki. 'Udawąło mi sie zawsze podac lekarstwo. Trudo mi opisywac przez net chwyty które stosowałam, ale nauczyłam sie to robic szybko i sprawnie.
Popróbuj, a napewno uda ci sie podac tabletke, a moze otocz masełkiem, na chwile do zamrażarki a potem podaj na spodeczku, koty lubia masełko.
Jak dasz rady to obetnij Maniusiowi pazurki, bo mają ostre i moga sie w zabawie ranić.
Wiesz nie uninkiesz zadrapań, bo moje tez mają nosy czasem zranione, ale moja córcia czuwa i obcina im pazurki.
Biedactwo zsuisiało sie

Buranio jest najszcześliwszym kotem, bo z jego wadą trudno byłoby mu przeżyc na działkach.
Trzymam za zdrówko i wierze, ze bedzie dobrze
