Natenczas Czitka co przebrawszy miarę
szafę otworzyła dając sobie wiarę,
że z wiosną kostiumik ubierze od Diora...
Bo coś miauczy w ogrodzie, bo na randki pora.....
Wskoczyła na półkę , z maniaka uporem
wznosząc pupę z trudem, jestem i wybiorę!
A tu niespodzianka! Coś nie można wcale
dopiąć chyba w pasie, mam może robale?
Pani źle wyprała! Na nią zwalę winę!
Stoi Czitka przed lustrem i dziwną ma minę.
Nóżka wprawdzie zgrabna, ale udko grube....
No to inną spódniczkę, taką by na próbę
zobaczyć w lusterku, no może tak z boku...
O, tę co nosiłam jeszcze w zeszłym roku!
Miau!!!! Coś ciasno, chociaż gumka w pasie!
O mamusiu! O tato! Ach, cofnij się czasie!
I siedzi przed szafą jak wiosną kobieta.
Miałam ci ja talię, a talia już nie ta!
Totalna tragedia, no po prostu plajata.
Więc od dzisiaj dietka, tylko karma lighta,
Która w założeniu z kotem cuda czyni!
No bo jak za chwilę na plażę w bikini?
Oj przebrałam miarkę, żale po niewczasie.
Nic, posiedzę nago chwilkę na tarasie,
Może jakiś kocur dojrzy dziś lub jutro,
że mam śliczne i lśniące jak z salonu futro!
ja wiem, że na maila, prześlę potem, bo mi tu się dobrze pisze, dziewczyny, jak tam szafie?
