Było:9DNI SUCHO:) /mokro /SUCHO /mokro /SUCHO!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 23, 2006 22:29

Yes, Sir :D
W podnoszeniu na duchu jesteś na najwyższej półce. :lol:

... pozwolę sobie na małą dygresję , moje Kocie właśnie upolowało sobie pająka :!: Dasz wiarę :D na 8 piętrze tzw. wieżowca 8O

Pewnie z moim nowym zielonym nabytkiem dziś dotarł :lol: . Klientka likwidowała oranżerię i przytargałam do domu 2 m Ficus benjamina. Zresztą nie tylko to ,ale resztę rozsądnie zostawiłam w firmie. Mąż by mnie wyrzucił z chałupy :ryk:

... a jaka dumna chodzi , pomrukuje jakby to była conajmniej antylopa. :mrgreen:
Ja I Gizia. Pozdrawiamy.
Obrazek
<a href="http://www.miau.pl/netadopt"> <img src="http://azyl.schronisko.net/images/banner/cwk_banner.gif" border="0" alt="Akcja Adopcyjna CUKIER w KOTKACH"></a>

notork

 
Posty: 208
Od: Wto mar 07, 2006 19:55
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw mar 23, 2006 22:47

notork pisze:Yes, Sir :D
W podnoszeniu na duchu jesteś na najwyższej półce. :lol:

... pozwolę sobie na małą dygresję , moje Kocie właśnie upolowało sobie pająka :!: Dasz wiarę :D na 8 piętrze tzw. wieżowca 8O

Pewnie z moim nowym zielonym nabytkiem dziś dotarł :lol: . Klientka likwidowała oranżerię i przytargałam do domu 2 m Ficus benjamina. Zresztą nie tylko to ,ale resztę rozsądnie zostawiłam w firmie. Mąż by mnie wyrzucił z chałupy :ryk:

... a jaka dumna chodzi , pomrukuje jakby to była conajmniej antylopa. :mrgreen:

No, wiesz... wyobraz sobie konowala ponuraka z depresja... Chociaz... NFZ moze bylby zadowolony? Ma mnie dziwic to, ze zlapala pajaka, czy to, ze pajaki sa na VIII pietrze? Pajaki podobno trzymaja sie solidnych konstrukcji. Mam dom z duzym ogrodem, to sie kiedys usmiechne o porade. Szczegolnie, trawa mi nie chce, scierwo, rusc i kwisc...
Pora na wieczorny spacer z bestiami i do lerza!

TERRY

 
Posty: 221
Od: Pt kwi 01, 2005 14:12
Lokalizacja: Iłża

Post » Pt mar 24, 2006 7:15

Postaram się jak Interna - kompleksowo!

:D Co do konowała ponuraka to nie wierzę, chyba że za ponuractwo bierzesz dojrzałe podejście do życia... :twisted: uuu pod tym kątem to ja mam taką deprechę :mrgreen:
... odnośnie pajączka -najbardziej mnie dziwi,że cholera toto zeżarła i chciała jeszcze 8O
A jeśli chodzi o porady odnośnie ogrodu - z miłą chęcią , ale to jest tak samo jak i u Ciebie zaocznie diagnozy staram się nie stawiać. Choć jeśli chodzi o medycynę- to gdzieś to już chyba praktykują , o ile dobrze kojarzę to chyba w Australii

...tylko ,że tak powiem zasób i jakość sprzętu ... ehhh
Ja I Gizia. Pozdrawiamy.
Obrazek
<a href="http://www.miau.pl/netadopt"> <img src="http://azyl.schronisko.net/images/banner/cwk_banner.gif" border="0" alt="Akcja Adopcyjna CUKIER w KOTKACH"></a>

notork

 
Posty: 208
Od: Wto mar 07, 2006 19:55
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt mar 24, 2006 22:52

:x nie wierzę , no po prostu nie wierzę... przed chwilą wzięłam dżinsy młodszego syna w zbożnym celu wpakowania do pralki... i patrzę mokra plamka na nogawce ... pomyślałam w naiwności swej niezmierzonej, że może gdzieś pacholę się oblało...
niestety powąchałam , nie pachnie sokiem :evil:

... no i co? ma ktoś pomysł co z tym faktem?

Reasumując:
1. nalała malutko ledwie zaznaczyła.
2. sterylizowana już pół roku temu
3. przebadana i przeleczona = vide: zdrowa i bez kryształków
4. posikuje w ten sposób bardzo nieregularnie
5. o ile naleje na jakiś ciuch to najczęściej jest to ubranie młodszego syna
lub ukochana pod tym względem pufa.
6. teraz przerwa trwała całe 9 dni, wcześniejsze przerwy
były od kilku godzin do 2 tyg.
7. nie umiem związać tego z żadną "podpadówą" z naszej strony

Jeszcze trochę i wyląduję w jakimś zakładzie zamkniętym 8O ... co się może kłębić pod tym futrznym skalpem :evil:
Ja I Gizia. Pozdrawiamy.
Obrazek
<a href="http://www.miau.pl/netadopt"> <img src="http://azyl.schronisko.net/images/banner/cwk_banner.gif" border="0" alt="Akcja Adopcyjna CUKIER w KOTKACH"></a>

notork

 
Posty: 208
Od: Wto mar 07, 2006 19:55
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob mar 25, 2006 19:28

Może kicia jest porządnisią? 8)
Taką, której nie pasują porozrzucane ubrania, rzeczy nie-na-swoim-miejscu, które zmianiają połozenie? Może syn chodzi w miejsca, gdzie głaszcze inne zwierzaki przynosi "obce" zapachy do domu?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob mar 25, 2006 19:34

Moze problem, ktory byl leczony wrocil? :(

U mnie tak bylo :( Dopoki Szara brala antybiotyk - byl spokoj, jak przestala - wrocilo... :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88497
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 25, 2006 19:39

notork pisze: . Klientka likwidowała oranżerię i przytargałam do domu 2 m Ficus benjamina.

Doczytałam teraz....
Fikus jest zabójczy dla kotów :( Straciłam w ten sposób kotkę - ugryzła kawałaczek listka, w zabawie.. Walczyliśmy o nią przez tydzień - nie udało się. Rośliny nie było na spisie roślin toksycznych, a jednak.. :(

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob mar 25, 2006 19:39

zuza pisze:Moze problem, ktory byl leczony wrocil? :(

U mnie tak bylo :( Dopoki Szara brala antybiotyk - byl spokoj, jak przestala - wrocilo... :(

A to też fakt..

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon mar 27, 2006 14:20

Po pierwsze- fikusa też wynieś do firmy jeżeli nie chcesz stracić kota.... Był tutaj wątek o takim, który stracił życie przez kwiata.
Po drugie- nasz Żurek. Sika w zasadzie tylko na rzeczy TŻ. Podchodzimy do tego wszyscy z humorem. Moje obserwacje są następujące- Żurcia sika na walnięte na kanapie ubrania (ergo- należy sprzątać ubrania a nie rzucać byle jak). Nasikała TŻtowi 2 razy do kozaka (ergo- wkładki zapachowe do butów trzeba nosić bo jak "waniajet to oblejem"). Jednego tylko nie da się wytłumaczyć w ten sposób- czemu nowy notebook, którego spłacać będziemy jeszcze pół roku...... Niby TŻta ale przecież się nim nie nacierał :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 27, 2006 15:09

Chciałabym, żeby u mnie podchodzili do tego z humorem, ale tak nie jest :(
Zdrowe, wesołe a potrafi zrobić sobie tydzień nielania do kuwety, przeszliśmy wszystkie rodzaje żwirków jakie mogę dostać, zmiana kuwet, miejsca, wygląd, kształt, inne żarcie - NUL

Dziś rano wlazła ojcu za łóżko i zlała gazety a teraz naszczała do mojego buta.

A ja nie mam rodziny wyrozumiałej :(
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 27, 2006 15:12

Moze za mało ug=wagi jej poświęcacie?
Moja Pusiunia kiedyś siusiuała na łóżko, jak za późno wracałam z pracy - pewnie się denerwowała ....
Teraz wie, ze zawsze wracam, kałuże mam tylko czasami, i na ogół wiem, czym kota zestresowałam :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 27, 2006 15:30

Mój TŻ zapewne ją bałaganem stresuje :lol: Annskr ma rację- może więcej uwagi, znajdźcie prawidłowość.... Może coś inaczej pachnie np gazeta drukiem, buty.... no wszyscy wiemy czym buty.... U Nas stosunkowo rzadko się zdarza. A co do humoru to jak jedna osoba się śmieje, że np buty jej capią bardziej niż zazwyczaj bo zostały "umyte" to wszyscy po jakimś czasie tak podchodzą. To w sumie tylko rzeczy.... Jest pretekst żeby sobie nowe kupić "bo stare osikane". Jednym słowem same plusy :lol: A jak reagujecie kiedy nasiusia? Pokazujesz jej miejsce? Odmawiasz zabawy itp?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 27, 2006 15:32

u nas problem był i znikł czasmi nasiusia ale spordaycznie, mój TŻ to facet mocno perfumujący sie kotka zawsze nim pachnie i przed sterylką namiętnie sikała jak zostawił ubranie :lol: ostatnio nasiusiała jak po weekendzie ciaglego przytulania wszyscy poszli z domu :wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 27, 2006 16:24

Nie nosze jej na rękach na siłę, nie budze do zabawy, jeżeli widze, że ciągnie ją do kogoś, wtedy zwracam jej uwagę na siebie (jako tej głupiej co tego szczyla kocha - słowa mojego ojca)

Właśnie teraz odwala zdechlaka na moich kolanach, dlatego od razu przepraszam za byki, trudno pisac jedną ręką, druga zajęta asekuracją bo mi Kić grzmotnie na podłoge...

Co robie jak sie zleje - nic, nie krzycze, nie gonie, ona wtedy na ogoł siedzi sobie na srodku przedpokoju i patrzy wzrokiem typu 1:0 dla mnie...

Czasem wyrobiłam się, że kiedy nadchodzi czas kiblowania idziemy razem do ubikacji i siedzy aż do skutku.

Nie wiem czy mnie zrozumiecie, ale ja widze po oczach, zachowaniu, postawie, że to coś wspólnego z behawiorem(?) czy istnieniem z domowej społeczności.
"Ja tu jestem górą"?

Uff.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 27, 2006 18:59

Wydaje mi się, że jednak nie. Koty to bardzo czyste zwierzęta i z tego co ja wiem to sikanie poza kuwetą jest dla nich stresujące. Robią to wtedy kiedy kuweta źle im sie kojarzy, kiedy są chore.... Raczej nie spotkałam się ze złośliwym kotem. One mimo, że domowe to jednak dzikie- instynkt u nich widać na każdym kroku. Raczej nie personifikowałabym ich zachowania i nie przypisywałabym jakichś ludzkich intencji. A to siedzenie wspólne w łazience- może to jest powód do stresu- woli już gdzieś wcześniej zrobić i nie musi siedzieć zamknięta? No nie wiem... A sika na rzeczy wszystkich domowników czy tylko wybranych?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 193 gości