Koty kotiki, a może kotika kotów.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 07, 2006 20:15

Rano zmieniłam Majce posłanie,bo było mokre i brudne.
Zrobiła tam sio,a poza tym uparła się wczoraj wchodzić do kuwety,wiec cała była mokra i brudna.
Trochę mnie niepokoiło,że nie piła,ale troszkę zjadła.
Prawie cały dzień przeleżała,ale teraz wieczorkiem sie ożywiła.
Wypiła ciut wody,zjadła troche puszeczki i parę chrupek. :)

Obrazek

Wymiziałam ją ,z czego była bardzo zadowolona.
W pokoju obok panuje spokój,a chłopacy powoli znów zaczynają harcować.

Obrazek

Obrazek

Wegowi zaczynają łysolkowe miejsca zarastać takim puszkiem.
W przyszłym roku będzie miał super futerko.

Obrazek

Obrazek

Łobuzy zaczynają zaczepiać Wegusia. :wink:

Obrazek

Obrazek

Nie wiedzą,że za tydzień to o nich będę sie martwić. :1luvu:
Ostatnio edytowano Nie maja 07, 2006 20:39 przez kotika, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon maja 08, 2006 20:07

Uff.Byłam z Majką u weta.
Zastrzyk w doopcię.Rana ładnie się goi.
W środę kolejny zastrzyk i zdjęcie szwów.
Majka strasznie boi się u weta,tuli uszy i syczy.
Skończyło się na syczeniu.
No i dobrze. :)
Cała jestem hepy. :1luvu:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto maja 09, 2006 9:15

Dobrze, że wszystko dobrze :D
Oby Majeczce przeszły złe humory :ok:
Nie wiedziałam, że chłopaki u Ciebie jeszcze pełnojajeczne, tym bardziej sprawa wojen między kotami mogła być sprawą hormonów.
Głaski dla całej ekipy :)
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob maja 13, 2006 12:17

Już po.
Chłopcy wybudzeni,ale jeszcze mało przytomni.
Martwi mnie,że próbują skakać.
Balu spadł,skacząc na stół. :strach:
Zrobiłam im posłanko,ale leżą wszędzie,tylko nie tam.
Przy okazji wyszło na jaw,że moje koty to kluchy,Balu waży 4,70
a Miś 4,30. :D
Nie mogłam w to uwierzyć.
Liżą sie i to też mnie niepokoi.
Cieszę sie,że juz po.Musi być dobrze.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob maja 13, 2006 12:21

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob maja 13, 2006 20:40

Baluś troche wymiotował,ale nie jest żle.
Kotki już bardziej przytomne,Balu zjadł trochę,Miś narazie nie.
Trzymam je oddzielnie,tak jest bezpieczniej,chociaż Balu bardzo tęskni do Alika.Trudno.
Moja wetka zakochana w Balu,zawsze wynosi go do poczekalni i każe podziwiać pozostałym :oops:
Miś ma wałek tłuszczu na brzuszku. :wink:
Muszę teraz uważać na linię moich kotuchów. :cry:
Oby teraz zapanowała zgoda.

Weguś był dziś odważniejszy,czyżby wiedział,że Maja jest "inna"?

Obrazek

Obrazek

A tu maluchy z dzisiejszego dnia.
Ciężka makówka,słabe łapuchy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jutro będzie lepiej.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob maja 13, 2006 23:47

To teraz już mam nadzieję, że z towarzystwem będzie tylko lepiej :D .
A fotki śliczne i wymowne :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie maja 14, 2006 20:02

Miś łatwiej to wszystko przechodzi.
Balu jest chłodny,próbowałam go okryć,ale nie chce leżeć pod kocykiem.
Ale obydwaj mają apetyt i bardzo chcieliby na pokoje.
Miś skacze po szafkach i nauczył się otwierać drzwi,spryciula. :D
Muszę je teraz podpierać taboretem.
Maja narazie wojownicza jak dawniej,ale to dopiero tydzień.
Czekamy.
Chłopcy wspierają się razem i pocieszają.


Obrazek

Wyglądają lepiej niż wczoraj.

Obrazek

Obrazek

Weguś ostrożny jak zwykle.

Obrazek

Maja pilnuje punktów strategicznych. :wink:

Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto maja 16, 2006 21:25

Wiem,że to jeszcze za wcześnie,ale...
Maja dziś rano zaatakowała Wega,a teraz tylko moja obecność ją od tego powstrzymuje.
I tak,plasnęła Balu jak przechodził,a Miś skarży,się zamknięty w kuchni.
Weg dużo większy od niej ucieka,mało nie pogubi portek.
Czy każdy kastrat to taka d###a :?: :!:

Powoli nadzieja ucieka ze mnie jak z przekłutego balonika. :cry:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro maja 17, 2006 7:12

Kotika a może by spróbować z kroplami Bacha, polecanymi na forum?
I kciuki za całe towarzystwo i ich wzajemne relacje. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 17, 2006 21:10

Dzięki za kciuki.
Myślimy o kroplach Bacha,ale narazie czekamy na skutek sterylki.
Straszne rzeczy były ,jak wróciłam z pracy.
Misiowi wypadł nasieniowód i musieliliśmy lecieć do weta.
Tym bardziej dziwne,bo od początku wydawało się,że to właśnie on lepiej zniósł zabieg.
Była narkoza,nowe podwiązki,obcięcie końcówki.
Dostał antybiotyk,środki przeciwbólowe i coś jeszcze,ale nie pamiętam.
Miś chował sie pod kocyk i udawał,że go nie ma.Boi się,ale jest grzeczny.
Uff :!: Oby było dobrze.
Teraz Miś śpi,a ja próbuję sie odstresować.
Wetka powiedziała,że pierwszy raz spotkała się z takim wypadkiem w praktyce.
Biedny,mały,biały Miś. :cry:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro maja 17, 2006 21:30

Biedny Misiu :( . Taki grzeczny, łagodny, i jeszcze tak musi się nacierpieć, mało, że Majusia go prześladuje, to jeszcze to :( .
Kotika, chyba faktycznie zostanie Ci wypróbowanie kropli Bacha. Trzeba próbować, a to lepsze niż jakaś chemia.
Trzymam kciuki za Was wszystkich.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 20, 2006 21:06

Z Misiem chodziliśmy codziennie na zastrzyk.
Biedny Miś w kontenerku zakopywał się pod kocyk.
Kot schowany=nie ma kota.
Dziś gdy go niosłam płakał.
Z powrotem już nie. :lol:
Jeśli nic złego nie będzie się działo,to dziś był ostatni zastrzyk. :D
Tu moja mała biedna kocinka.

Obrazek

Obrazek

Z Balu na szczęscie wszystko dobrze.
Niestety każdyt zabieg niesie z sobą pewne ryzyko.
Balu rośnie tyłeczek,trzeba będzie wydzielać karmę.

Obrazek

Weg ma to już dawno za sobą,i dobrze.
Dość mam dramatycznych przeżyć.

Obrazek

Wczoraj byliśmy na dalekim spacerze,bo pogoda była piękna.

Obrazek

Złapała nas burza.A tak wyglądał Alik,robiąc furorę wśród kotów.

Obrazek

Maja wojownicza wśród kotów,łagodnieje przy mnie.
Gdy się położę choc na chwilkę,ona chocby spała,od razu przybiega.

Obrazek

Śliczna ta moja Maja.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon maja 29, 2006 21:34

Z Misiem już dawno ok,no to z Balu kłopot.
Dwa tygodnie po kastracji,a on wymiotuje co dzień,temperatura wysoka.
Mój mały Balutek leżał jak szmatka,nawet nie podniósł główki jak go głaskałam.Odkłaczam go pastą,dostaje antybiotyk,leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe.Jest lepiej,ale dziś też wymiotował.
Pasty niestety nie lubi,zreszta żaden mój kot jej nie lubi.Jak mu włożyłam do pyszczka kota skakała na metr w górę.Z Maja stoczyłam bitewną potyczkę,aby jej wcisnąć troche pasty. :wink:
Po kastracji Balu bardziej się wylizywał i to chyba jest tego przyczyną.
Wet mówi,że po kastracji większość kotów ma osłabiona odpornosć i łapie róznosci.

Dziś tylko kilka fotek.
Alik na spacerze.
Obrazek

Weguś wygrzewajacy sie na parapecie.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie cze 04, 2006 10:29

Dziś w3 nocy działy się straszne rzeczy. :twisted:
Ktoś zamordował mój wazonik. :strach:
Mój ostatni wazonik.Czy wiecie jak wygląda dombezwazonika :?:
Bezkwiatowo
Wazonik przeżył ze mną chyba dwadzieścia lat,był malutki,miał bardzo twarde życie.Ostatnio ukrywał się w kuchni na najwyższych szafkach.
Będzie mi go bardzo brak. :placz:
Na gorącym uczynku złapano tego osobnika.Stał na czacie.

Obrazek

Twierdzi,że jest niewinny.

A oto zdjęcia podejrzanych o ten czyn osobników:

Obrazek

Obrazek

Ktokolwiek wie o miejscu ich pobytu proszę o powiadomienie kociego 997.

Sprawcy grozi:
-jeden duży całus w nos.
-od 5 do 10 głasków.
-straszliwe mizianko.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, borysku, kasiek1510 i 32 gości