Dzisiaj - krótka historia, jak - nareszcie - montowalismy siatkę w oknie...
Dni coraz cieplejsze, stwierdziliśmy, że jak tak dalej pójdzie, to się udusimy w tym mieszkaniu, bo przy kotach ani okna otworzyć, ani uchylić...
Tak więc nadszedł czas, aby wziąć się za wykonanie zabezpieczeń na oknach.
Docelowo - mają być zabezpieczone 3 okna, w 2 pokojach i w kuchni. Obecnie zrobiliśmy na próbę siatkę w jednym pokoju, w sypialni, aby mieć w nocy jak oddychać....
Sprawa nie jest taka prosta, jak się wydaje...
Korzystaliśmy z forumowych poradników i z doskonałego opracowania o zabezpieczeniach na stronie Blue (dzięki !). Gorzej było z materiałami i wykonastwem..
Na szczęście mój TŻ stanął na wysokości zadania i zachował się jak na faceta przystało - czyli zajął się budową i montażem zabezpieczenia...
Materiały - zdobywane głównie na długich wędrówkach w Castoramie. Wkurza mnie, że trzeba się tam nałazić, nim się wszystko znajdzie..
Kupiliśmy - listwy 2,5x2,5 cm, kątowniki - 10 na jedno okno o romiarach 4x4 cm, do tego wkręty (śruby) do drewna - na ramę - dł 5cm, na wkręcanie kątowników - dł 2,5 cm.; 4 kątowniki płaskie do wzmocnienia ramy, skobelki metalowe do mocowania siatki na ramie, farbę akrylową "Jedynka" (jak dobrze pamiętam) no i clu całego projektu - siatkę plecioną heksagonalną, aluminiową, sprzedawaną - niestety ! - w rolkach 1x10 m.
Jedno co mnie przeraziło, to straszliwe ceny listew w tej Castoramie - dlatego kupiliśmy na razie na jedno okno, bo gdybyśmy chcieli zrobić od razu wszystkie 3 okna, to za same listwy byśmy zapłacili ponad 100 zł !
Siatka też nie za tania - ponad 120 zł za te 10 m, a my zasadniczo potrzebujemy nie więcej niż 5 m... No trudno...
Ze zbiciem ramy, zamocowaniem siatki, itd nie było żadnych problemów..
Gorzej z zamocowaniem w oknie. W Castoramie za cholerę nie ma kątowników o nierównych ramionach, dlatego kupiliśmy kątowniki 4x4 cm i niestety jeden bok we wszystkich 10 sztukach trzeba było przyciąć do około 2 cm. I jeszcze dorobić jedną dziurkę w cześci mocowanej do ramy.
Rama przed mocowaniem w oknie wygląda tak:
jeden z rogów:
mocowanie siatki na ramie:
No a później przyszło nam mocowac ją w oknie, co poszło w miarę prosto, zważywszy, że to okno balkonowe i jedna osoba mogła wyjśc na zewnątrz i dopychać siatkę do okna, podczas gdy druga dokręcała kątowniki...
A potem testowały już ten wynalazek koty:
tak wygląda to z zewnątrz:
A tak wewnątrz:
To na razie tyle. Eksperyment się powiódł, więc niedługo będziemy robić kolejne 2 okna.