Niespodzianki, Leyla nie żyje :( z Louisem ok:)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 11, 2005 21:23

Dawałam dożylną- przepychałam mnóstwo razy strzykawką i w końcu zaczęło kapać- bardzo powoli, ale trudno.
Z tym, ze musiałam ją pod koniec odłaczyć i nie dostała całej porcji- musiała biedna biec do kuwety :(

Ma biegunkę mniej więcej co poł godziny, w lepszych momentach co godzinę :(
Nawadniam ja cały czas, karmię. Jutro od rana pojedziemy do Ewy.


Bardzo się boję
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2005 21:32

trzymam kciuki!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 11, 2005 21:35

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 11, 2005 21:56

Lucy, skarbie, trzymaj się.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 11, 2005 22:11

Saskia mysle o Was mocno
dasz rade :ok:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Sob lis 12, 2005 3:27

Lucy, nie daj się chorobie, jesteś dzielna.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 12, 2005 10:29

Co u malutkiej?

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 48201
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob lis 12, 2005 11:45

:cry: :cry:

mała o piątej rano dostała ataku padaczki. Potem, co chwila. robiła się sztywna, wręcz sparaliżowana.
Umierała.

Głaskałam ją i tłumaczyłam, że moze już sobie pójsc tam. Że już dość wycierpiała. Lucy jednak wytrzymała do 9 kiedy pojechałyśmy do Ewy. Pojechałyśmy po to, żeby dać małej zastrzyk, żeby mogła już zasnąć.
Ewa jednak zdecydowała, że może jeszcze się uda. Że spróbujemy.
Niestety oprócz padaczki, kicia jest żółta, co znaczy, że robaki najpewniej uszkodziły jej wątrobę. Jeśli ma mocne seruszko, ma jakąś szansę.Niewielką jednak.
Lucyjka została w lecznicy.

Błagam, trzyamjcie kciuki. Nadzieja jest bardzo niewielka, ale jest



jestem już bardzo zmęczona, psychicznie i fizycznie. Ale Lucy to dopiero musi być wykończona :(
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 12, 2005 11:47

Agnieszko, maluszku Lucy, myślimy o Was...
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 12, 2005 11:49

trzymam ze wszech sił!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 12, 2005 12:12

Straszne przez co musicie obie przechodzić :cry: - nie przestaję trzymać kciuków :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35315
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob lis 12, 2005 13:05

:ok: :ok:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 48201
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob lis 12, 2005 13:31

Ewa zrobi wszystko, co możliwe dla małej Lucy ...

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 12, 2005 13:37

Biedna maleńka.
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 12, 2005 13:47

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 212 gości