No, idę się odmóżdżyć, a przed monitorem siedzę
Narkotyk to jakiś, czy cóś????
Dziewuszki kochane!
Do domu dotarły....
Elza najpierw sprawdziła, czy jej pod łóżkiem nie ma, a kiedy stwierdziła, że nie - poszła do kuwety i załatwiła wszystko za calutki dzień. A potem zrobiła mi awanturę - bo miska pusta, a kot przecież głodny

.
Potem jeszcze zaczęła pomagać Fantasii rozpakowywać torbę
Fantasia natomiast po przyjściu - od razu wyczaiła, że torba pełna jest kocich przysmaków i ew. próbek. Ominęła zatem czynności wykonane przez Elzunię, a w tzw. międzyczasie wyciągnęła na środek pokoju: próbkę Oliwersa, puszki dwie Miamora i własne suche, które jeszcze pozostało....
Wyrwałam jej suche, gdy foliową torbę już pokonała....
