Mysza pisze:Oprócz A, P, S mam jeszcze M
M - to tryb manualny - Ty musisz sobie wszytko dobrać - zwłaszcza czas i przysłone

Ja ten tryb najbardziej lubie

f 4,8 mi się pokazało jak kombinowałam i robiłam zbliżenie zoomem, potem kierowałam aparat to na jasne, to na ciemne płaszczyzny, dalej, bliżej. I tam się mi zmieniały te cyferki.
Teraz jak wiem co to za aparat to i wiem co to za cyferki

Sprawdz na obiektywie (lub przy) - tam powinny byc 2 oznaczenia - 2.8/4.8 - sa to najmniejsze przysłony (czyli najwieksze jasności, tak to tez mozna okreslić) dla najkrótszej ogniskowej i najdłuższej (tzn. bez zoomu i z zoomem).
Przy krótkiej ogniskowej - wtedy jest króciutki obiektyw równiez (jest najszerzej widziany obraz - fachowo to sie nazywa: szerkoki kąt widzenia) najmniesza możliwa u Ciebie przysłona to 2:8. Przy długiej ogniskowej - max. zoomie najmniejsza przysłona to 4.8. Gdy masz ustawiony obiektyw na oddalenie (czyli krótka ogniskowa) i masz ustawioną przysłone np. 2.8 to w momencie gdy robisz zoom (zbliżenie) przysłona przeskakuje Ci do odpowiednika przy zoomie- czyli tutaj 4.8. Kapewu?

A ponieważ robiłaś zapewne w trybie, w którym aparat dobiera przysłone - auto, lub P lub S (a przysłona wpływa nie tylko na ostrość tła, głebie ostrości, ale tez wpuszcza wiecej lub mniej światła do aparatu , w zalezności od otworu, który tworzy - przy 2.8 jest duży otwór i dużo swiatła wpada, przy np. 8.0 jest malutki otworek i mało światła wpada w tym samym czasie co przy 2.8. Jeśli kierowałaś aparat w ciemne miejsce to zapewne liczba przysłony malała, a jeśli kierowałaś w miejsca jasne (słoneczne) liczba ta rosła, np. do 8.0.
Pokrętło mam jedno do zmiany trybów robienia zdjęcia ale nie da się nim regulować przysłony

Nadal nie wiem jak to rozszyfrować... A instrukcja jest za oceanem

Echhh...
Ale dzięki za rady, będę się uczyc dalej

Oj, musisz popróbowac.. Przydatna jest instrukcja obslugi, bo w różnych aparat jest różnie..