KTO DA KOTU SYLWESTROWI WSPANIAŁY DOM?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 03, 2005 20:15

Kotek u mnie w mieszkaniu zachowywał sie cudnie - zwiedzał pokój, pozwalał się głaskać, rozwalił sie na kanapie, mruczał. Przed podróżą postanowiłyśmy podać mu jednak środek uspokajający. Wtedy się na nas obraził. Miałyśmy spore problemy z umieszczeniem go w transporterze. Kot cały zwiotczał, ale aktywność, a nawet nadaktywność psychiczną zachował...

Jeśli chodzi o ten uspokajacz to rano byłam u weterynarza i dostałam tajemniczy intensywnie pomarańczowy żel o delikatnym (podobno) działaniu uspokajającym - ze wskazaniem na podróże :roll:. Pani weterynarz długo ustalała dawkę. Tymczasem kota jakby sparaliżowało - do tego stopnia, że podczas podróży sie zsikał niestety. I zeszła mu trzecia powieka. Dzwoniłam do weta - te objawy mogą się utrzymywać do 5 godzin, środek dałyśmy około 16, zatem około 21 kot powinien dojść do siebie - mam nadzieję. Ponadto zamiast być spokojniejszym, to Sylwester jest bardziej pobudzony i wystraszony niż przed podaniem tego środka.

Czekam na kolejne wiadomości od mirki_t - oby były lepsze...

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 03, 2005 20:33

Witajcie :)
Dawno tu nie zaglądałam.
Trzymam wielkie kciukasy za Sylwka :D
Pozdrawiam Wszystkich.

Megi77

 
Posty: 31
Od: Wto lis 11, 2003 13:22
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sty 03, 2005 21:34

Ja tez trzymam kciuki!!!!

elisee

Avatar użytkownika
 
Posty: 2462
Od: Czw paź 23, 2003 23:29
Lokalizacja: Pobiedziska

Post » Pon sty 03, 2005 22:37

No i co slychac z Sylwestrem?
Jak przeszla podroz?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 04, 2005 1:00

Sylwester niestety był dziś agresywny.
Miejmy nadzieję, że to ze stresu i, że szybko minie...
Trzy dni i trzy noce spędził w końcu samotnie w piwnicy, potem dostał środek, który częściowo go sparaliżował, wreszcie spędził ponad dwie godziny w samochodzie i znalazł się w zupełnie nowym miejscu wśród sporego stadka kotów...
A nie wiadomo czego doświadczył wcześniej. Ile dni głodował...
Trzymajcie kciuki, żeby doszedł do siebie i nie sprawiał mirce_t kłopotów.
No i za domek, w którym Sylwek będzie kochanym, takim jaki jest!
:ok: - ja trzymam!

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 04, 2005 1:11

Boshhhh, żeby wszystko dobrze było :ok: On pewnie zestresowany jest mocno...
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 04, 2005 9:25

Czekamy na wieści o Sylwku. Mam nadzieję że się uspokoi i agresja mu minie. Temu mojemu, o którym ci opowiadałam minęła jak poczuł się pewniej.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 04, 2005 9:57

Sylwuniu, co u Ciebie?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 04, 2005 10:14

Rany julek... No jakos nie lubie tych "uspokajaczy", wciaz sie okazuje, ze ich dzialanie jest odwrotne od zamierzonego :(

Mam nadzieje, ze Sylwestrowi przejdzie agresja. Po ostatnich przezyciach musi sobie wszystko poukladac w lepetynce, odpoczac... Trzymam mocno kciuki :ok:
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Wto sty 04, 2005 11:02

No i Mirka się nie odzywa :? coraz bardziej się niepokoję o nią i Sylwka. 8)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sty 04, 2005 11:58

Mirka, nie daj się prosić...napisz o Sylwestrze. Zrobiłaś tak wiele - podziel się tym z nami. A animozje włóż do ... kuwety... Plizzzz :wink:
A tak na marginesie to bym nie podawała kotu żadnych uspokajaczy - zwierzę nie wie co się z nim dzieje i głupieje zwyczajnie.
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sty 04, 2005 12:04

A co to za jakies dziwne zabawy w kotka i myszke? oj! :(

A co bedzie dalej z Sylwestrem? Bedzie szedl do adopcji? Olinko czy mozesz dowiedziec sie tego od mirki, skoro ona nie chce pisac?
Buziorki od Piro i Morii! Roja tez caluje
Obrazek Obrazek Obrazek
Zorra w krainie wiecznych łowów!

Archiesa

 
Posty: 1534
Od: Nie mar 21, 2004 16:25
Lokalizacja: Poznan

Post » Wto sty 04, 2005 13:01

A mogę ja napisać? :D
Noc Sylwkowi minęła dość spokojnie, uspokajacz przestał działać. Koty Mirki spały, a Sylwester zwiedzał, czasami, gdy natykał się na rezydentów warczał. Jego ulubionym zajęciem jest otwieranie szaf. Trochę zjadł, zlokalizował kuwetę. Upatrzył sobie też szafkę w przedpokoju, z której miał widok na dużą część mieszkania. Rezydenci w zasadzie go olewają i dzięki temu on czuje się coraz bardziej bezpieczny.
Domu trzeba mu oczywiście szukać, ale dopiero za jakis czas, najpierw Sylwek musi objawić swój prawdziwy charakter! Jeśli okaże się, że jego agresja jest "pourazowa" to dobrze. A jeśli on jest po prostu wredny :twisted:, to potrzebny będzie dom bez dzieci i zwierząt i z człowiekiem, który zaakceptuje Sylwestra z wszystkimi jego zaletami ale wadami też.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 04, 2005 16:18

O Sylwestrze to wszyscy już zapomnieli... :(

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 04, 2005 16:20

pamietamy :wink:
kciuki za szybka aklimatyzacje :ok: i za pogodne usposobienie :ok:
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Astec95, muza_51 i 72 gości