Nowy kociak - biegunka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 16, 2023 11:05 Re: Nowy kociak - biegunka

Nie da się mniej więcej zobaczyć co kot zrobi. 8)
chociaż może tak - w przypadku Brytyjczyka. One są takie bardziej spokojne. Miałam kiedyś kota w typie Brytyjczyka, ze schroniska, głównie spał na plecach; nie miał głupich pomysłów.

Od 9 lat mam dachowca, takiego zwykłego biało burego -i od 9 lat wiem, że nie da się mniej więcej zobaczyć co kot robi. Kocie pomysły przekraczają wszystko co może przyjść do głowy.
tego co wymyśla mój kotek, uroczy i słodki, ale nieprzewidywalny całkowicie w zakresie bezpiecznego zachowania swojego - nie da się przewidzieć ani zobaczyć mniej więcej, jak się na niego patrzy.
Ale to nieziemsko fartowny kotek. Zgarnięty z ulicy z mocnym kocim katarem - jest jak z filmu animowanego o strusiu pędziwiatrze,

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28939
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 16, 2023 11:06 Re: Nowy kociak - biegunka

Mój wynik badania: https://ibb.co/JcFWc7G
(nie ogarniam coś wstawiania obrazków)

Lambia wyszła ujemna

draco_kot

 
Posty: 165
Od: Śro paź 11, 2023 13:19

Post » Pon paź 16, 2023 11:09 Re: Nowy kociak - biegunka

tabo10 pisze:Patmol, ale ona mieszka w Wwie i na bank ma albo uchylne okna albo balkon,albo jedno i drugie. I nie nie chodzi o to, że się nie zna ,bo nie ma doświadczeń i nie miała kota, tylko sprawia wrażenie jakby się znać nie tylko nie chciała ani nie zamierzała. Na niczym. Chce mieć kota-przytulankę, bo ładny. I nie ma stwarzać żadnych dodatkowych problemów,bo ona nie ma czasu i/ani chęci się tym zajmować. Tyle.

Draco-kot NIE UPILNUJESZ KOTA, by NIGDY nie wychodził na balkon, zwłaszcza jak masz dzieci ,które się przetwierać będą. Ty też nie będziesz spędzać 100% czasu wlepiając się czy kot nie wypadnie oknem uchylnym, czy się w nim nie zawiesi ,nawet będąc na bezrobociu, nie tylko pracując zdalnie.



A na mnie sprawia miłe wrażenie. I to co pisze jest racjonalne.
I sama wiem co robiły moje koty, ale nie wszystko się wie zanim się ma pierwszego kota. Ani psa ani dzieci. Od czegoś trzeba zacząć.
A draco zaczyna bardzo racjonalnie.Normalnie.
Po prostu nie jest zafiksowana na punkcie tego kota. Ale to przecież nic złego. Kot to kot; nie centrum świata.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28939
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 16, 2023 11:10 Re: Nowy kociak - biegunka

Balkon mozna zabezpieczyć siatką, okna również, uchylne kratkami. To normalna inwestycja w przystosowanie domu dla kota. Przy okazji gołębie na zabezpieczony balkon nie wlatują i nie bałaganią. Czysty zysk
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88424
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon paź 16, 2023 11:17 Re: Nowy kociak - biegunka

z siatką trzeba być ostrożnym; bo wiele siatek to ściema - albo są za słabe albo źle przymocowane. albo kot jednak je przegryzie, pomimo że były nieprzegryzalne, albo jednak się przeciśnie, chociaz przecież nie było takiej opcji.

no i serio nie widzę tego, że ktoś ma duże mieszkanie, dużo ludzi ma duże , i wszystkie okna zabezpieczy super wypasioną siatką/ najwyższa jakość siatki i montażu;
Ostatnio edytowano Pon paź 16, 2023 11:18 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28939
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 16, 2023 11:18 Re: Nowy kociak - biegunka

tabo10 pisze:Patmol, ale ona mieszka w Wwie i na bank ma albo uchylne okna albo balkon,albo jedno i drugie. I nie nie chodzi o to, że się nie zna ,bo nie ma doświadczeń i nie miała kota, tylko sprawia wrażenie jakby się znać nie tylko nie chciała ani nie zamierzała. Na niczym. Chce mieć kota-przytulankę, bo ładny. I nie ma stwarzać żadnych dodatkowych problemów,bo ona nie ma czasu i/ani chęci się tym zajmować. Tyle.

Draco-kot NIE UPILNUJESZ KOTA, by NIGDY nie wychodził na balkon, zwłaszcza jak masz dzieci ,które się przetwierać będą. Ty też nie będziesz spędzać 100% czasu wlepiając się czy kot nie wypadnie oknem uchylnym, czy się w nim nie zawiesi ,nawet będąc na bezrobociu, nie tylko pracując zdalnie.


Nie wiesz jak wygląda moje mieszkanie.. ani jak wygladają okna ani jaki mam balkon (i czy to jest balkon) ... na którym piętrze mieszkam i jaka jest okolica..
ale już założyłaś ze kot wypada z okna.. i owsze upilnuje zeby na balkon nie wychodził sam.. nie otwieram balkonu (uprzedzam pytanie mam klime jak jest gorąco to okna sa zamkniete jak jest zimno to okna sa zamkniete) .. ale ty sie upierasz ze beda otwarte i kot wypadnie bo jestem nieodpowiedzialna :)
Tak sam jak sie upierasz ze u hodowcy było zle.. Musisz pamiętać że założony przez ciebie czarny scenariusz jest bardzo prawdopodobny w przypadku wielu osób ale bedzie też duża grupa gdzie on sie totalnie nie sprawdzi..

draco_kot

 
Posty: 165
Od: Śro paź 11, 2023 13:19

Post » Pon paź 16, 2023 11:19 Re: Nowy kociak - biegunka

Patmol pisze:
tabo10 pisze:Po prostu nie jest zafiksowana na punkcie tego kota. Ale to przecież nic złego. Kot to kot; nie centrum świata.


Tak dziękuje :) Pewnie sie bardziej wkręce jak pomieszka z nami dłuzej :)

draco_kot

 
Posty: 165
Od: Śro paź 11, 2023 13:19

Post » Pon paź 16, 2023 11:40 Re: Nowy kociak - biegunka

Patmol pisze:(...)

no i serio nie widzę tego, że ktoś ma duże mieszkanie, dużo ludzi ma duże , i wszystkie okna zabezpieczy super wypasioną siatką/ najwyższa jakość siatki i montażu;


Widzę, że też nie masz pojęcia o zabezpieczaniu:( W zabezpieczaniu okien nie chodzi o to ,aby zabezpieczyć WSZYSTKIE. Nie wszystkie się przecież otwiera, mimo, że się je ma. Zwykle otwierasz po jednym w danym pomieszczeniu. I chodzi o zabezpieczenie właśnie tych najczęściej otwieranych.
Tak, są firmy które zabezpieczają super wypasioną siatką z najwyższą jakością montażu. Warszawa jest wyjątkowo bogata w takie firmy. Np. https://www.facebook.com/koteknielotek/
Tak, są siatki ,których kot nie przegryzie- dedykowane właśnie kotom, nie są to siatki np. przeciwko gołębiom. Mają inny materiał, specjalnie wzmocniony. Prawidłowy, profesjonalny montaż jest również gwarancją sukcesu. Na lata, często na całe życie kota.

Patmol pisze:(...)
Po prostu nie jest zafiksowana na punkcie tego kota. Ale to przecież nic złego. Kot to kot; nie centrum świata.

Jesteś w zdecydowanej mniejszości. Na tym forum kot to bardzo często dla troskliwych, kochających opiekunów właśnie centrum świata. Ba, nawet wszechświata :smokin:
Ostatnio edytowano Pon paź 16, 2023 11:45 przez tabo10, łącznie edytowano 1 raz

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon paź 16, 2023 11:40 Re: Nowy kociak - biegunka

Patmol pisze:
tabo10 pisze:Patmol, ale ona mieszka w Wwie i na bank ma albo uchylne okna albo balkon,albo jedno i drugie. I nie nie chodzi o to, że się nie zna ,bo nie ma doświadczeń i nie miała kota, tylko sprawia wrażenie jakby się znać nie tylko nie chciała ani nie zamierzała. Na niczym. Chce mieć kota-przytulankę, bo ładny. I nie ma stwarzać żadnych dodatkowych problemów,bo ona nie ma czasu i/ani chęci się tym zajmować. Tyle.

Draco-kot NIE UPILNUJESZ KOTA, by NIGDY nie wychodził na balkon, zwłaszcza jak masz dzieci ,które się przetwierać będą. Ty też nie będziesz spędzać 100% czasu wlepiając się czy kot nie wypadnie oknem uchylnym, czy się w nim nie zawiesi ,nawet będąc na bezrobociu, nie tylko pracując zdalnie.



A na mnie sprawia miłe wrażenie. I to co pisze jest racjonalne.
I sama wiem co robiły moje koty, ale nie wszystko się wie zanim się ma pierwszego kota. Ani psa ani dzieci. Od czegoś trzeba zacząć.
A draco zaczyna bardzo racjonalnie.Normalnie.
Po prostu nie jest zafiksowana na punkcie tego kota. Ale to przecież nic złego. Kot to kot; nie centrum świata.


8O 8O 8O Kot kilka dni miał biegunkę, męczył się, a autorka nic nie zrobiła poza daniem diadoga i wykłocania się jaki to hodowca jest be i że nie będzie go leczyć bo ona co dopiero go kupiła, przecież dała za niego 2-3 tysiące.
Zabezpieczanie okien to też zafiksowanie się czy odpowiedzialność? Biorąc małego kociaka ma nie być w centrum świata? Co ja czytam. Już pomijam fakt, że autorka pisała, że kot siedziałby sam w salonie. Rzeczywiście, zaczyna bardzo racjonalnie!
Skoro większość osób w tym wątku potępia zachowanie autorki to chyba jednak coś nie tak. Przyszłą po radę, a żadnych rad nie słucha. Wygląda jakby sobie przyszła popisać.

I nie iwem jak inni, ale ja jak miałam zamiar kupić kota rasowego to poczytałam o nim, o problemach i o innych rzeczach. Czy to jest zafiksowanie??? Nie, to jest rozsądek. Kot jest traktowany jakby był z giełdy. Niech on lepiej u tego hodowcy zostanie.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 16, 2023 11:42 Re: Nowy kociak - biegunka

Zeeni, w punkt :ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon paź 16, 2023 11:42 Re: Nowy kociak - biegunka

Nie chodzi chyba o to żeby się bardziej wkręcać. Koty są miłe, taka odrobina dzikości w codzienności, trzeba im zapewnić dobre warunki, na pewno warto poczytać/dokształcić się, ale fiksowanie się na kota chyba nie jest dobre.

Korzystając z okazji polecę do poczytania codziennie przy porannej kawie /herbacie - o psach jest i o kotach/o rożnych sprawach, ale krotko i ciekawie -to znaczy ja bardzo lubię i codziennie sobie czytam https://www.barkandwhiskers.com/2023-10 ... Date=false.
Jak się kliknie, że się chce -to przychodzi codziennie link do kolejnego artykułu. Ale można czytać i bezpośrednio ze strony.

I napisze jeszcze, chociaz to może w tej sytuacji nieintuicyjne, ale teraz jest na to najlepszy moment.
Jeśli to Twój jedyny kot, a wynika ze tak, to jak wyzdrowieje warto rozważyć wzięcie do niego drugiego kociaka/ mniej więcej w tym samym wieku. Może drugiego od hodowcy, jeśli okaże się ok, a może adoptować/ tylko wtedy trzeba wziąć przebadanego/zdrowego -skąd, to do rozważenia. No i Brytyjczyki sa takie raczej spokojne, więc też by trzeba pomysleć nad drugim.

Najłatwiej zaprzyjaźnić dwa koty jak są małe; potem jest trudniej -szczególnie jak nie masz doświadczenia.
Zycie kota ograniczy się do Twojego mieszkania, tak już jest, dobrze żeby miał kontakt ze stworzeniem swojego gatunku, i dla niego zdrowo i zazwyczaj, wiadomo, że nie zawsze, łatwiej wychować takiego kociaka.

Zasadniczo mały kot, kociak, potrzebuje do normalnego rozwoju innego kota -najlepiej stabilnego, dorosłego -który uczy go jak byc kotem.
Jak go nie ma, to nawet drugi kociak, który zachowuje się jak kot - ma kocie zachowania- jest lepszy niż wychowywanie kociaka całkiem bez kontaktu z własnym gatunkiem.
Po prostu, zazwyczaj, jest łatwiej. I dla ludzi i dla kotów.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28939
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 16, 2023 11:44 Re: Nowy kociak - biegunka

Patmol pisze:Nie zna się na kotach. No i co w tym złego?


Nic, oprócz tego, że skoro się bierze kota, to trzeba zacząć poznawać i nauczyć się ogarniać wszelkie chorobowe sprawy.
Także biegunkę.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14817
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon paź 16, 2023 11:48 Re: Nowy kociak - biegunka

Dziewczyna nie ogarnia jednej kociej sraczki, a Patmol poleca ogarnięcie drugiego kotka. No,no , w ciekawą stronę wątek skręca :smokin: Nic tylko skoczyć po czipsy czekając na kolejne super wpisy.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon paź 16, 2023 11:52 Re: Nowy kociak - biegunka

mimbla64 pisze:
Patmol pisze:Nie zna się na kotach. No i co w tym złego?


Nic, oprócz tego, że skoro się bierze kota, to trzeba zacząć poznawać i nauczyć się ogarniać wszelkie chorobowe sprawy.
Także biegunkę.


no to poznaje przecież.


tabo10 pisze:Jesteś w zdecydowanej mniejszości. Na tym forum kot to bardzo często dla troskliwych, kochających opiekunów właśnie centrum świata. Ba, nawet wszechświata :smokin:


pewnie jestem w zdecydowanej mniejszości.
no i co z tego?
lubię w sumie koty; dbam o swoje; ale koty to tylko element mojego życia. Jeden z wielu.
czy to tak strasznie źle?
czy tylko osoba zafiksowana na kota ma prawa do posiadania kota? a inni są niegodni?

czy jak ktoś bierze pierwszego kota to serio robi najpierw roczny kurs weterynaryjny? lub roczny kurs na forum miau?
i dopiero jak forum miau uzna , że jest godny -to może kupić sobie kota?

i dopóki się nie zna na kotach to i kota z ulicy nie może wziąć?
bo może ma ten kot chorobę której się jeszcze nie poznało? więc niech lepiej go zabierze ktoś z miau kto się zna?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28939
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 16, 2023 11:55 Re: Nowy kociak - biegunka

mimbla64 pisze:
Patmol pisze:Nie zna się na kotach. No i co w tym złego?


Nic, oprócz tego, że skoro się bierze kota, to trzeba zacząć poznawać i nauczyć się ogarniać wszelkie chorobowe sprawy.
Także biegunkę.

No i słuchać rad bardziej doświadczonych. Ja tak wyleczyłam kotce jelita uszkodzone działaniem lamblii. Wetom się to nie udawało.

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, saturnx1964 i 117 gości