Wieści są... takie nienajlepsze.
Jutro będą wszystkie badania, ale - bez nich to nerki powiększone, węzły chłonne powiększone, rozwolnienie niewiadomego pochodzenia i trudno stwierdzić jak długo, zapalenie dziąseł (kilka zębów do usuniecia) przewlekły koci katar, przewlekła grzybica, ogólnie wyniszczony... coś jeszcze z łapami, stan zapalny pazurków i opuszek... uff...
Bez badań to nie jest potwierdzone, ale - można podejrzewać białaczkę. Prognozy - to tyle, że mozna to próbować zaleczyć, całe mnóstwo takich długoleczących się drobiazgów, które są zmorą jako towarzyszące głównej chorobie, gdyż kocisko ma obniżoną odporność i jest wycieńczony.
Z dobrych wieści - jest bardzo przytomnym, mądrym kotem. Ma doskonały apetyt, mimo trudności z jedzeniem, przez te ząbki. Wyglada na jakies 13 lat, ale - tak naprawdę ma około 6, tylko tak go choróbsko postarza. Przywitał się z naszymi psami, gadał z nimi, trochę nas obejrzał, bardzo cierpliwie znosi wszystkie zabiegi, zastrzyki. jak na te wszxystkie dolegliwości trzyma się psychicznie fantastycznie, bardzo silny i dzielny kocur.
Acha - to jest prawie na 100% bardzo rasowy, syberyjski kocur.
Dobrze by było, aby znalazł dom - po podleczeniu - taki bez kotów innych, na spokojne dożycie (może to być nawet kilka lat). Może będzie mógł wrócić do Giżycka, do domku swojego.