
Częstochowa i okoliczne wsie dzwonią do mnie codziennie (sic!). Konowały sterylizujące na talony miejskie albo paprzą zabiegi, albo odmawiają aborcyjnych. Co dzień pojawiają się nowe ciężarne kotki - wiejskie, wolno żyjące, działkowe. Taki teraz czas...
Już nie wiem co mam im mówić...
