Dwa Bąble mają dom!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 02, 2004 18:21

Blue pisze:
Malgorzata pisze:Dziwi mnie brak staran o umozliwienie wychowania malych przez matke :(


Wez pod uwage dwie sprawy - po pierwsze, znasz kogos kto zechce wziac do domu dzika kotke z mlodymi na kilka miesiecy?
Ja na przyklad nie znam.
A ta kotka nie ma mozliwosci zostac z potomstwem w lecznicy.

Druga sprawa - nie wiem jak dzika to jest kotka, jednak raczej na pewno zle reaguje na ludzi i ich bliskosc. Zle reaguje na uwiezienie w obcym miejscu.
Myslisz ze to dobrze wplywa na maluchy i jej podejscie do nich? W kazdej chwili moze oba odrzucic lub nawet zagryzc. Ze stresu zwyczajnie. A kocieta dodatkowo czuja emocje matki.

Po trzecie - jesli kotka jest dzika to moze duza doze strachu w stosunku do ludzi przekazac mlodym. Bedzie zle reagowala na dotykanie kociat, bedzie je uczyla ze zblizajacy sie czlowiek budzi strach. I kocieta potem moga podobnie reagowac.
Czym innym jest zsocjalizowanie kociakow ktore nie mialy z czlowiekiem do czynienia, a czym innym nauczenie ufnosci do ludzi kociat ktore byly uczone strachu przed ludzmi od malenkosci, bo ich matka ciagle go czula.

Z tych trzech punktow mysle ze najwazniejszy w tej chwili i w tej sytuacji jest pierwszy. Po prostu nie ma alternatywy.

Ale dwa pozostale tez sa wazne.

I jest jeszcze jeden - dobro kocicy.
W obecnej sytuacji szybko zostanie wypuszczona i wroci na swoj teren. Karmiac kociaki w zamknieciu, w jakiejs klatce najprawdopodobniej - bedzie skazana na kilka tygodni uwiezienia.

No chyba ze ona jest tylko troszke nieufna a nie dzika.


Blue, 8O , nie chcesz mnie chyba przekonac, ze powinno sie noworodki zabierac matce, nawet jak jest dzika 8O .
Skoro nie zagryzla mlodych w lecznicy, jest szansa, ze nie zrobilaby tego w innym, bardziej przyjaznym otoczeniu. Wiem, ze trudno znalezc miejsce dla dzikiej kotki z malymi, ale fakt, ze Ty nie znasz nikogo, i ja nie znajduje nikogo w ciagu jednego wieczoru, nie wyczerpuje jeszcze mozliwosci forum. I niekoniecznie na kilka miesiecy, w skrajnej sytuacji 6 tygodni by wystarczylo. A jak sie okazuje kotka nie jest taka dzika...
A czy to jej dobro w tym momencie? Jestem zupelnie odmiennego zdania.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lip 02, 2004 18:41

Katy pisze:Ta kotka jest nadal w lecznicy, będzie sterylizowana dopieo za kilka dni, bo powinna trochę ustać laktacja... Może przyjmie kociaki jeśli masz dla niej miejsce... Chociaż pewnie żeby zaczęła je karmić powinna być w jakimś odizolowanym, spokojnym miejscu


To ja juz nic nie rozumiem - kotka pare dni moze pobyc, a 2 noworodki przy niej sie nie zmiescily? Bardzo lubie te lecznice! :evil:
Teraz juz chyba marne szanse, zeby je przyjela...Nic innego, poza opcja z Ouioui nie mam.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lip 02, 2004 18:46

Kasiu, mam poduszke, chcesz?
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lip 02, 2004 18:54

Malgorzata pisze:
Katy pisze:Ta kotka jest nadal w lecznicy, będzie sterylizowana dopieo za kilka dni, bo powinna trochę ustać laktacja... Może przyjmie kociaki jeśli masz dla niej miejsce... Chociaż pewnie żeby zaczęła je karmić powinna być w jakimś odizolowanym, spokojnym miejscu


To ja juz nic nie rozumiem - kotka pare dni moze pobyc, a 2 noworodki przy niej sie nie zmiescily? Bardzo lubie te lecznice! :evil:
Teraz juz chyba marne szanse, zeby je przyjela...Nic innego, poza opcja z Ouioui nie mam.


Małgorzato, kotka może zostać w lecznicy tylko i wyłącznie do zabiegu. Skoro laktacja musi trochę ustać przed zabiegiem to oczywiste jest , że kociaki muszą zostać zabrane!!
Wakacyjny dom to ciekawa propozycja ale kto za to zapłaci??
Ja wiem jakie są możliwości forum ale popatrz ile w chwili obecnej kociaków już odchowanych szuka schronienie, nawet tymczasowego i nikt nie jest w stanie im tego schronienia zapewnić!
Ostatnio edytowano Pt lip 02, 2004 18:57 przez kochatka, łącznie edytowano 2 razy
Prosze wybaczyc brak polskich znakow, nie posiadam

kochatka

 
Posty: 850
Od: Pon mar 22, 2004 23:16
Lokalizacja: Göttingen

Post » Pt lip 02, 2004 18:56

Malgorzata pisze:Kasiu, mam poduszke, chcesz?


Malgosiu, jest dokładnie tak jak napisała wyżej kochatka...
Poduszka by mi się przydała ale jak ją odebrać?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt lip 02, 2004 19:11

kochatka pisze:
Małgorzato, kotka może zostać w lecznicy tylko i wyłącznie do zabiegu. Skoro laktacja musi trochę ustać przed zabiegiem to oczywiste jest , że kociaki muszą zostać zabrane!!
Wakacyjny dom to ciekawa propozycja ale kto za to zapłaci??
Ja wiem jakie są możliwości forum ale popatrz ile w chwili obecnej kociaków już odchowanych szuka schronienie, nawet tymczasowego i nikt nie jest w stanie im je dać!

Kochatko, wg wersji na wczoraj, zabieg mial byc dzis - bo nie ma miejsca i lekarze nie godzili sie na mozliwosc zatrzymania malych nawet na chwile.
Jak zrozumialam, miala byc eutanazja. Nie moge uwierzyc, ze kilka dni robi klinice az taka roznice.Czytam forum, wiem ile jest odchowanych kociakow, ale matka z malenstwami to w ciagu ok.3tygodni inna jakosc, niz brykajacy, samodzielny maluch, prawda?
Wysuwajac propozycje, wiazaca sie z kosztami - jako osoba bardzo juz dorosla jestem przygotowana do ich pokrycia, moze z jakas pomoca mogacych i chetnych, Katy o tym wie. `
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lip 02, 2004 19:37

Kasiu, poradzisz sobie do jutra? Jak nie, to Ci dzis podrzuce.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lip 02, 2004 19:51

Malgorzata pisze:Kasiu, poradzisz sobie do jutra? Jak nie, to Ci dzis podrzuce.


Gosiu, dam sobie radę, mam nadzieję. Będę po prostu drzemała żeby często im zmieniać wodę. Na razie włączyliśmy lampkę i nagrzewa maluchy przez ściereczkę rozłożoną na pudełku. Jeden bąbel kicha, może się podziębił jak je niosłam z lecznicy :(
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt lip 02, 2004 19:57

Sa w jakims kartonie, koszyku? Przykryj je tez od gory. Jutro rano zadzwonie, to sie umowimy /jesli zmienilas tel.komorkowy - to podaj nowy/. Trzymajcie sie dzielnie :!: :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lip 02, 2004 20:04

Tak, są w kartonie, mają z jednej strony słoiki z wodą, z drugiej butelke, z trzeciej misia. Z góry są nakryte i ogrzewane lampką. Tel. komórkowy taki sam 8)
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt lip 02, 2004 20:08

A jak wygląda kupka takiego malucha? Bo siku to zrobiły, waciki były żółte... A kupka?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt lip 02, 2004 20:16

Katy pisze:A jak wygląda kupka takiego malucha? Bo siku to zrobiły, waciki były żółte... A kupka?


rzadziutko jasniutko :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt lip 02, 2004 22:41

No to wciki są żółte ale nie wiem czy to mocz czy kupki :(
A ile taki kociak powinien jeść? 5 - 6 pipetek na raz to za mało czy za dużo?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt lip 02, 2004 22:51

Katy pisze:No to wciki są żółte ale nie wiem czy to mocz czy kupki :(
A ile taki kociak powinien jeść? 5 - 6 pipetek na raz to za mało czy za dużo?

a ile jest w pipetce?
i ile razy dziennie je karmisz?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt lip 02, 2004 22:57

eve69 pisze:
Katy pisze:No to wciki są żółte ale nie wiem czy to mocz czy kupki :(
A ile taki kociak powinien jeść? 5 - 6 pipetek na raz to za mało czy za dużo?

a ile jest w pipetce?
i ile razy dziennie je karmisz?


Nalałam do pipetki taką małą strzykawką to wyszło że jest 1 mililitr. A karmię je co 3,5 godz. karmiłam o 16, 19.30, 22.30.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 53 gości