Chciałam jeszcze wrzucić zdjęcia, polazłam z aparatem, ale akumulatorki sie rozładowały.
No fakt, leżały długo, ale tak same z siebie? A może coś robiłam i nie pamiętam, bo dawno to było?
Podłączyłam do ładowania, jutro zrobię i wrzucę.
Zakropiłam oczka, numer 2 dostał swój antybiotyk, numer 1 dostanie później.
Alienorku, wetka wspominała o Zylexisie, ale za chwilę, chce zobaczyć czy i wogóle maluchy zaskoczą po antybiotyku.
Jak będzie potrzeba, to damy.
Mały oczywiście został nawodniony, Duphalyte też dostał, W razie W. dam mu jeszcze troszeczkę, kroplówkę i wężyki iniekcyjne mam zamontowane " na stałe " w szufladzie

.
Izuś, zobaczymy, jak nam to leczenie wogóle wyjdzie...
W życiu nie myślałam, że w tak maciupkich koteczkach może być tyle pcheł.
Sprzątam i sprzątam, i ciągle czarno od trupków

.