DT u Hani3, czyli + .......

**Adopcje: 12 >>**

o jaka ciśta dziewunia :1luvu:

Haniu Ty jesteś czarodziejką :1luvu:

Dużo wybielacza wyszło Ci na cały miot?

Pięknie odpicowana :ok:

A Hania siedzi i picuje te "syjamy"... :mrgreen:

Włosek po włosku :twisted:

Pięknie wygląda! :1luvu:

Kapsułki do białego i program do prania wełny :lol:

Bez wirowania :mrgreen:

OKI pisze:A Hania siedzi i picuje te "syjamy"...
Włosek po włosku ......

jak się ma dużo czasu, to się picuje włosek po włosku, jak ten świstak od sreberek :mrgreen:

OKI pisze:Bez wirowania

dlaczego bez, przecież tak szybciej schnął :twisted:

Kleszczu zaraził się od siostry, więc z kalici jest dwójka.
Widać, ze się źle czują, ale ładnie reagują na Tolfę i nie mają na razie takich boleści jak kociaki w zeszłym roku.
Mały Szkwał miał dzisiaj dzień pawikowania i niejedzenia, dostał leki i chyba mu się poprawia (wieczorem wlałam w niego 20 conva i teraz bawi się z rodzeństwem).
Wymiotowała też znowu Arwenka, ale doszła do siebie nawet bez leków.
Dotarła paczka z zooplusa, więc jedzonko chwilowo mamy.
W paczce przyjechały też nowe miski mocowane do klatki, na wodę (podpowiedziała mi je jedna z Cioć :1luvu:

) i teraz sprawdzamy na ile będą wytrzymywały szaleństwa maluchów. Na razie było już skakanie po brzegu, a nawet kąpiel, a miski ani drgnęły i woda wciąż jest w środku.

**Adopcje: 12 >>**

Dobre michy są. Piątka siem kompała :mrgreen:

Potrzymam za Was w całości. Potrzeba każdemu kotu i ludziowi wiele, wiele kciuków :ok:

Dzięki

Myślałam sobie, że mały Szkwał się wczoraj po prostu przejadł nowym papu i stąd wymioty i s...czka, ale przed chwilą zwymiotowała Sztil. Moja teoria chyba może się pójść....

Na razie obserwuję, bo rano ładnie zjadła, była też wzorcowa qupa. Poczekamy, zobaczymy.
Kleszczyki biedniutkie, rano u Kosiczki znowu dobrze ponad 40,5 ale po Tolfie poczuła się lepiej i zjadła. Na razie nadżerek u żadnego nie widzę. Za to wysoka gorączka, spadek odporności i zaatakował grzybol

Małe oczywiście w klatce z zakazem wychodzenia

za maluchy :ok:

I ode mnie :ok:

Za Ciebie, Haniu, też :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Hania66 pisze:Dzięki
Myślałam sobie, że mały Szkwał się wczoraj po prostu przejadł nowym papu i stąd wymioty i s...czka, ale przed chwilą zwymiotowała Sztil. Moja teoria chyba może się pójść.... Na razie obserwuję, bo rano ładnie zjadła, była też wzorcowa qupa. Poczekamy, zobaczymy.
Kleszczyki biedniutkie, rano u Kosiczki znowu dobrze ponad 40,5 ale po Tolfie poczuła się lepiej i zjadła. Na razie nadżerek u żadnego nie widzę. Za to wysoka gorączka, spadek odporności i zaatakował grzybol Małe oczywiście w klatce z zakazem wychodzenia

Szlag z tymi chorobami...Dzieci słabe to i wsio się ich czepia. Potrzymam :ok:

bo nic innego nie mogę :oops:

I ja dołączę do dobrych życzeń

Kleszczyk bardzo biedniutki

Nie mogę mu zbić gorączki ani zastrzykami, ani chłodnymi kroplówkami, ani okładami.
Karmię convem po troszku ze strzykawki.
Leży i wszystko go chyba boli, bo nawet nie chce wstawać czy zmieniać pozycji.
Chwilę temu dostał kolejną Tolfę, może ta dawka wreszcie coś zadziała.
Kosiczka wydaje się lepsza, sama je właściwie każdy posiłek, a nawet są chwile, ze zaczepia inne koty chodzące przed klatką dzieciaków.
Dzisiaj u niej jest czwarta, a u Kleszcza trzecia doba objawów calici.
Z czwórki brudaskow wczoraj i przedwczoraj wymiotowali Sztil i Szkwał, a dzisiaj dołączyli obaj czarni bracia Barkuś i Bezanek.
Dostali p/wymiotny no i okaże się czy pomoże tak jak reszcie.
Od wczoraj cała czwórka jest też na antybiotyku (pierwsza piątka brudasków przeszła taką kurację wcześniej i na razie wygląda, że postawiło to ich na łapki).
Reszta towarzystwa jakoś się trzyma.

A ja poproszę Was o ciepłe myśli i wielkie kciuki dla bardzo bliskiej mi osoby, która od wczoraj walczy o życie.
Młody chłopiec, siedemnastolatek, syn mojego brata, leży w śpiączce na Wołoskiej.

Za Młodego, żeby szybko wracał do świata :ok:

I za Was i futerka :ok:

DT u Hani3, czyli + .......

Kto przegląda forum