Nie wpisywałam się na wątku i nie dostarczałam aktualnych informacji. Mój błąd. Przepraszam.
Ale widząc wpisy z zeszłego tygodnia, poprostu odchodziła mi ochota.
cokolwiek by się napisało, byłoby źle. Ale awanturki to na miau chleb powszedni.
Jednak wątek ten powstał, aby pomóc Jagódce, a wszelkie negatywne opinie i zarzuty działają tylko negatywnie i są niepotrzebne.
Z ramienia KOTYliona pilotuję sprawę Jagódki, osoby mające jakiekolwiek zastrzeżenia, czy uwagi zapraszam do Łodzi, albo proszę o kontakt na pw lub mailowy:
gonerek@tlen.plaby nie wszczynać tutaj niepotrzebnych awantur, bo to Jagódce nie pomoże.
Jeśli Ktoś chciałby dac małej dt lub ds, bardzo proszę o kontakt bezpośrednio ze mną.
Jesteśmy po rozmowach z rehabilitantką, zajmującą się masażem leczniczym. Jagódka ma wyznaczoną pierwszą wizytę na poniedziałek, takie wizyty potrzebne będą co 2 dni, czyli poniedziałek, środa, sobota. Każda wizyta to koszt 30 zł. Na każda taką wizytę trzeba z Jagódką pojechać od jednej lecznicy, co wiąże się przebijaniem przez cale rozkopane miasto w godzinach szczytu, ale jakoś damy radę.
Wszystkie zabiegi sfinansuje KOTYlion.
Narazie nie chcę za dużo mówić o rozmowie z rehabilitantką, bo rozmawiałyśmy telefonicznie i Pani Jagódki nie widziała.
Napiszę więcej po poniedziałkowej wizycie.