SeiOokami pisze:Najbardziej oswojony jest ten krótkowłosy, więc jego najprędzej da się złapać. Tylko że one nie są jeszcze wykastrowane :/ i one żyją na podwórku bo Pani Renata nie może ich wziąć do środka bo ma psy. A toz nie ma dla nich pomieszczeń.
Jeśli ta osoba zadzwoni i jest poważnie zainteresowana adopcją, to przecież po kastracji koteczek mógłby w nowym domku dochodzić do siebie, nawet jeśli trzeba byłoby pożyczyć na doswajanie kenelek. To chyba nawet byłoby, moim zdaniem, najlepsze rozwiązanie.
Psy i koty mogą pod jednym dachem zgodnie współżyć. Wiem z własnego doświadczenia. Sama mam 8 psów i dwa koty, które korzystają z psich legowisk. Nikt nikomu krzywdy nie robi. Kwestia nauczenie i przyzwyczajenia.
Natomiast jeśli do adopcji nie dojdzie, trzeba koniecznie sprawdzić jakiej płci jest długowłosy i od razu ciachnąć, jeśli to kotka.
Tylko jest kwestia dt na czas dochodzenia do siebie.
Potrzeba więcej fajnych zdjęć do ogłoszeń, bo można napisać, że kociaki będą wykastrowane.