AnielkaG pisze:A to Misia, kotka 8-12 miesięczna z Maszynowni, bardzo miła, gadatliwa i spokojna

Jutro znowu łapanka
Chodzi o to że brakuje tego czasu w godzinach pracy na terenie zakładu.
hmm, ja to nazywam inaczej, ale wątpię żeby Pan to zrozumiał
Droga Anielko, akurat ja to rozumiem. Zajmuję się "wolnowybiegowymi" kotami u siebie na działce, dokarmiam je od 9 lat, czasem, jak się da, odrobaczam, "zapraszam je w gości"... Jednak nie wszyscy ludzie mają TEN dar, nie potrafią zajmować się "mniejszymi braćmi" i zrozumieć ich dramatu, jak WY. Ale ja tych ludzi też próbuję zrozumieć. Oni mają w pracy 8 godz. na pracę, wyczerpującą, absorbującą, z której żyją, po prostu żyją. Być może, w prywatnym życiu, poza pracą, prowadzą jakąś inną działalność charytatywną. Ja mam swoje lata i mam również elastyczne poglądy na różne sprawy. Tobie, młodej i bardzo zaangażowanej w sprawy zwierzaków kobiecie, wręcz zapalczywej rzekłbym, też radzę nie mierzyć ludzi jedną miarką. Nie wszyscy są podli i bez serca. Czasem aroganckie podejście do takich ludzi wręcz ich zniechęca do działań społecznych (vide Twoje podejście do mnie, do ludzi z mojej firmy - miałem takie sygnały). Zachęcam zatem do życzliwości i zrozumienia. Ja ze swojej strony staram się pomagać w organizacji Waszych działań na terenie EcS - nie wiem jak długo, też jestem tylko człowiekiem i złe słowo nie jest dla mnie mobilizujące. Pozdrawiam i nadal trzymam kciuki za akcję.