Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
karolink pisze:Nie podoba mi się to, ale pewnie tak czy owak lepiej je stamtąd zabrać, choć jak powiedziałam u mnie mogą być tylko na moment i nie zdziwcie się ,że w przypadku gdy nie będę mogła im znaleźć domu to oddam je do jakieś warszawskiej fundacji. Nie mogę zostać z 5 kotami.
Agatka nr.3 pisze:Jakiś sensowny plan działania.
Koty zabrać, podać surowicę, optymalnie byłoby zrobić to w sobotę, jedną noc u mnie wytrzymają na strychu w klatce.
W niedzielę, lub nad ranem w niedzielę wyjadę z nimi PKP. PKS nie wchodzi w grę, jeśli ktoś znalazł sensowny kurs.
ASK@ pisze:karolink pisze:Nie podoba mi się to, ale pewnie tak czy owak lepiej je stamtąd zabrać, choć jak powiedziałam u mnie mogą być tylko na moment i nie zdziwcie się ,że w przypadku gdy nie będę mogła im znaleźć domu to oddam je do jakieś warszawskiej fundacji. Nie mogę zostać z 5 kotami.
Do jakiej fundacji chcesz oddać? Przecież funadcyjne DT zawolone kotami i kolejka bied na powietrzu czeka by jakieś miejsce się zwolniło. Większość fundacji nie ma włsnych siedzib tylko jest to szereg osób prywatnych udostępniających swoje domy. Wiem coś o tym bo współpracuję luźno z takowymi. Sama mam w chwili obecnej 15 kotów a inni mają jeszcze więcej. Gdzie upchać kolejne? Juz im szukajcie innego DT. Zakładajcie fb w poszukiwaniu DT/DS i od razu piszcie ogłoszenia prosząc o DS lub rodzinę zastepczą. Może być ciężko z umieszczeniem w jakimś domu fundacyjnym.
Nie pisze tego po to by ostudzić zapał bo fajnie,że koty wyrwą się od baby (łąmiącej prawo). Tylko przedstawiam realna sytuację i w zwiazku z tym już i teraz trzeba działać by koty znalazły DS. Są małe i mają na to duze szanse.
Goyka pisze:Bożenka ma racje, trzeba by było skontaktować się z Jokotem albo inną Fundacją albo poprostu jakimś DT który ma większe i zdrowe oraz zaszczepione kociaki i dokonać zamiany
Użytkownicy przeglądający ten dział: Miaukowski i 36 gości