Koci mieszkańcy ptasiej dziupli i....RUDI [*]

Dzisiaj widzę zdjęcia - śliczności :1luvu:

Halinko może Gaja potrzebuje więcej czasu na przystosowanie :wink:

Oby nie była taką dziczką :ok:

Ewa L. pisze:Witajcie - a reszta nabyła już imionka?

Ewuniu, pisałam ,jak wstawiałam zdjęcia :mrgreen:

Biało-rudy maluszek ,to DINO :1luvu:

Biało-bury,większy kocurek,to RICO :1luvu:

No ,a teraz sensacyjna wiadomość :!:

Rico już w nowym super domku :!:

Jeszcze tak szybkiej adopcji,i tak krótkiego tymczasowania jeszcze nie miałam

Pan zadzwonił,czy mam do adopcji małego kocurka,bo jego 8-letni kocur nie przyjmie dorosłego kota,a marzą o drugim zwierzaczku.Więc Państwo zaprosiłam ,żeby oglądneli maluszki,z myślą,że sie zakochaja,zarezerwują,a po szczepieniu wezmą.
Panstwo z córką przyjechali specjalnie z Jasła(25km.)Oczywiście zakochali sie od pierwszego wejrzenia we wszystkich maluszkach.A poniewaz Rico jest już zupełnie samodzielny ,bo starszy,to zdecydowali się na Niego.Miałam obiekcje,bo we wtorek miały być dopiero odrobaczane,ale jak sie dowiedziałam,że Pani pracuje w Krośnie,i że w Krośnie jeżdżą ze swoim kotem do tego samego weta,który leczył maluszki,to ustąpiłam i Rico pojechał do swojego domku juz dzisiaj.

Umówiłam sie z państwem we wtorek u weta

Jak zwykle najbiedniejszy jest dzisiaj Dieguś,bo strasznie się zżył z Rico

Całowal go jeszcze w transpotrerze przez siatke,a póżniej ,jak państwo wyszli,strasznie płakał(dosłownie)

A póżniej się wyciszył,i zrezygnowany poszedł spać

Przesrane mają te moje koty

Miraclle pisze:Halinko może Gaja potrzebuje więcej czasu na przystosowanie
Oby nie była taką dziczką

Dlatego daję Jej ten czas,i oby chciała sie otworzyć na ludzi :ok:

Ale z drugiej strony nie wiem z jakimi ludzmi miała do czynienia,czy nie ma złych doświadczeń.

Bardzo dobre wieści . :piwa:

Uściskaj i pomiziaj Diegusia ode mnie .

Biedulek .
Za kotkę :ok:

To trzymam kciuki, aby Rico się zaaklimatyzował :ok:

Za udany, cudowny domek :ok:

Bidny Dieguś :1luvu:

Nie smutaj chłopaku :1luvu:

Masz jeszcze dwa maluszki :mrgreen:

Witaj Halinko niedzielnie!
Dieguniu - trzymaj się kotuniu - maluszki też trzeba nauczyć bycia kotami i to twoje zadanie

Dużo głasków dla kotusi i Diegusia! :1luvu:

Witaj Halinko :1luvu:

Co u Was słychać ? :1luvu:

Jak noga?
Jak kocie tornada ? :mrgreen:

Pozdrawiam :1luvu:

Miraclle pisze:Witaj Halinko

Co u Was słychać ?
Jak noga?
Jak kocie tornada ?

Pozdrawiam

Tyle mam pracy,ze czasu nie starcza na pisanie,a wieczorami codziennie burze,więc boję się włączać kompa,co by mi go do końca szlak nie trafił,bo i tak ledwo dycha :evil:

Z nowych wieści,to to ,że Rico ,który poszedł do adopcji w sobotę,rozchorowal sie bardzo,strachu było co niemiara,ale już jest lepiej.
Maluszki całkiem dobrze.Ale jeszcze nie odrobaczone(dopiero dzisiaj) bo złapały ponownie pchły od mamusi,chociaz nie powinny,i musiałam ponownie jechać z nimi na odpchlenie. :evil:

Mamuska ,Gaja,miała wczoraj sterylkę.Stresu było dużo ze złapaniem jej do transportera,ale daliśmy radę(raczej mąż dał rade ,w rękawicach)Teraz siedzi dalej pod łóżkiem,(bo niestety nie posiadam dużej klatki )i dochodzi do siebie.
Jedna z suczek poszła do adopcji

Nala zdecydowanie lepiej,super zniosła narkozę,ząbki zdrowe,dziąsła też ,oczka zakrapiam.
Dzisiaj Pusia jedzie na zabieg przeglądu paszczy i usuwanie kamienia.Tego sie najbardziej boję,bo nie wiem ,jak zniesie narkozę.Kciuki bardzo potrzebne.
Czarny kot,który przychodzi na dokarmianie,coraz śmielej sobie poczyna.Wchodzi na klatkę ,az na piętro,i oczywiscie znaczy,więc smród okropny.Jest śliczny,ale taki biedak zaniedbany.Pytałam ludzi czyj On jest,ale nikt nie wie.
Nie wiem co mam z Nim zrobić,bo ewidentnie pcha się do domu,i coraz mniej sie boi ludzi.
Nie mogę Go wziąć,bo już dla Tych co mam czasu brakuje