
Melduję, że podróż, jak i pobyt na wsi przebiegły spokojnie. Maleńtasy swoim urokiem i czarem osobistym podbiły chyba wszystkie męskie serca

Bąble rosną jak na drożdżach. Sobotnie ważenie: mała-250 gramów, mały-300 gramów. Może nie wyglądają jeszcze jak inne kociaki w tym wieku, ale porównując ich wcześniejszy stan i obecny, stwierdzam, że zrobiły gigantyczne postępy

Dziś jedziemy, na drugie odrobaczenie i chyba zaczniemy wprowadzać jakieś pokarmy stałe. Nie wiem tylko czy to nie za wcześnie?
Jak to jest z masowaniem brzuszków, do jakiego wieku trzeba to robić? Przyznam szczerze, że zaczynamy mieć z tym problemy. Maleńtasy wyrywają się, wbijają w nas nie małe już pazurki, a do tego wrzeszczą niemiłosiernie

