Już nie ma kotów na samochodach. Przyzwyczaiły się do nowego miejsca i teraz przesiadują na dachach swoich domków, także nie ma co się bać, że komuś rysują auto. Po prostu mieszkańcy ich nie lubią i tyle. Fakt, że jest ich dużo, ale mimo poszukiwać chętnych do adocji nie ma zbyt wielu. Oprócz dosłownie kilku dzikusków, reszta to miziaki... Tym samym ponawiam apel, gdyby ktoś chciał przygarnąć słodką krówkę, proszę o kontakt

Ostatnio edytowano Pon lip 15, 2013 19:32 przez
Nusia222, łącznie edytowano 1 raz