kotkubinat pisze:Hunhurtu umarła a wcześniejszy , dramatyczny apel Szenili poruszył nas mocno. Widzę, jak wiele miłości wzbudziła ta mała koteczka. Zapamiętajmy to. Zawsze ile razy wchodzę na forum widzę ile tu jest opisywanego cierpienia. Nie chcę robić z tego dramatu wydarzenia na forum ale: wiele razy i w nas jest obojętność. Czasami się usprawiedliwiamy: mężem, teściowoą,. pracą czy już posiadanymi kotami. Nie jestem bez winy, ja też tak robiłam. Ale obiecałam,że już nie będę. To takie postanowienie, niekoniecznie noworoczne.....
Tak... pamiętajcie o Hunhurtu, kiedy spotkacie bezdomnego kota...ona by tego chciała, bardzo lubiła inne koty...
A ja? Już nie będę zastanawiać się, czy ratowanie okaleczonego kota ma sens. Ma.