Gdynia/Sobotek [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 13, 2013 17:41 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

No cóż :( Rozmawiałam dziś też telefonicznie z panią doktor.

W tej sytuacji to już ani o adopcji ani tym bardziej żadnym wypuszczaniu mowy być nie może.

Mam teraz pewną pilną gardłową sytuację z innymi kotami (przyjechał z zagranicy syn znajomej karmicielki i grozi wypuszczeniem jej kotów na podwórko) i muszę te koty przechować około 2 tygodni zanim nie wyjedzie spowrotem.

Więc te około 2 tyg. Sobotek musi zostać jeszcze w lecznicy, potem jak oddam temte koty spowrotem do karmicielki to będę miałą wolny pokoik - i jeśli Sobotek będzie samodzielnie funkcjonujący - będzie jadł, nie będzie cirpiący jakiś to go wezmę do siebie no i chyba będzie u mnie do końca, tyle ile będzie miał przeznaczone dobrego życia bez bólu i cierpienia.

Jeszcze moja znajoma dziś znalazła kocurka mizistego pod śmietnikiem na osiedlu, podobno ktoś go z domu wyrzucił, wzięła go na DT, trzeba też mu domu szukać.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 13, 2013 18:08 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

mpacz78 pisze:No cóż :( Rozmawiałam dziś też telefonicznie z panią doktor.

W tej sytuacji to już ani o adopcji ani tym bardziej żadnym wypuszczaniu mowy być nie może.

Mam teraz pewną pilną gardłową sytuację z innymi kotami (przyjechał z zagranicy syn znajomej karmicielki i grozi wypuszczeniem jej kotów na podwórko) i muszę te koty przechować około 2 tygodni zanim nie wyjedzie spowrotem.

Więc te około 2 tyg. Sobotek musi zostać jeszcze w lecznicy, potem jak oddam temte koty spowrotem do karmicielki to będę miałą wolny pokoik - i jeśli Sobotek będzie samodzielnie funkcjonujący - będzie jadł, nie będzie cirpiący jakiś to go wezmę do siebie no i chyba będzie u mnie do końca, tyle ile będzie miał przeznaczone dobrego życia bez bólu i cierpienia.

Jeszcze moja znajoma dziś znalazła kocurka mizistego pod śmietnikiem na osiedlu, podobno ktoś go z domu wyrzucił, wzięła go na DT, trzeba też mu domu szukać.



Twoja postawa jest godna podziwu.
Wszystkim tymczsowiczom znalezienia dobrych domków,rezydentom kochających
opiekunów,bezdomniaczkom zawsze pełnych misek i ciepłych budek w Dniu Kota
serdecznie życzę

pdbz

 
Posty: 373
Od: Pt paź 21, 2011 8:45

Post » Nie sty 13, 2013 18:21 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Mój egoizm we mnie samej budzi wstręt i obrzydzenie. :evil:
Fiv-a jakoś się nie obawiam - mój stary chory jedynak nie zdążyłby zachorować nawet w przypadku ewentualnego zarażenia.
Ale gdybym wzięła na dożycie Sobotka, to stres by szybciutko dobił mojego Tygryska.
I znienawidziłabym za to i siebie, i Sobotka.
A tego nie chcę.

Teraz trzeba mokre jedzonko dopasować. Żeby jadł i miał siłę. Tylko tyle mogę dla Sobotka zrobić (i być z nim kilka - kilkanaście minut). Uzgodniłam z lekarzami, że jutro dwie różne konkretne saszetki mu rano podrzucę i zobaczymy - może którąś wybierze.

Moniko, dziękuję.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 13, 2013 19:36 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Słupek pisze:Mój egoizm we mnie samej budzi wstręt i obrzydzenie. :evil:
Fiv-a jakoś się nie obawiam - mój stary chory jedynak nie zdążyłby zachorować nawet w przypadku ewentualnego zarażenia.
Ale gdybym wzięła na dożycie Sobotka, to stres by szybciutko dobił mojego Tygryska.
I znienawidziłabym za to i siebie, i Sobotka.
A tego nie chcę.

Teraz trzeba mokre jedzonko dopasować. Żeby jadł i miał siłę. Tylko tyle mogę dla Sobotka zrobić (i być z nim kilka - kilkanaście minut). Uzgodniłam z lekarzami, że jutro dwie różne konkretne saszetki mu rano podrzucę i zobaczymy - może którąś wybierze.

Moniko, dziękuję.



Doskonale to rozumiem i tak bardzo dużo robisz Haniu dla Sobotka,najważniejsze
aby nie cierpiał.
Wszystkim tymczsowiczom znalezienia dobrych domków,rezydentom kochających
opiekunów,bezdomniaczkom zawsze pełnych misek i ciepłych budek w Dniu Kota
serdecznie życzę

pdbz

 
Posty: 373
Od: Pt paź 21, 2011 8:45

Post » Nie sty 13, 2013 20:13 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Zaznaczę sobie do podczytwania.
Moze do smaku domieszać mu RC exigent- to dla kotów wybrednych i ma taki zapach, ze każdy mój kot sie na to czai, nawet jeśli nie powinien tego jeść
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Nie sty 13, 2013 20:25 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Monikoo - spróbujemy najpierw z Renalem od Ciebie :D , żeby chociaż trochę nerki ochronić. Coś optymalnego Sobotkowi dopasujemy. Jutro dostanie saszetkę RC Instinctive dla wybrednych i RC Sterilised (bo mało tłusta i dość niskobiałkowa). Bo mokre RC Gastro nie bardzo aktualnie mu wchodzi ...
U Sobotka jest problem, bo i przewód pokarmowy i nerki (chyba własnie nawet w takiej kolejności), no i spadek apetytu.

Cierpiał na pewno nie będzie. Teraz może pełnego komfortu nie ma, bo jednak w klateczce, ale zaopiekowany, ciepło, jedzenie, woda, sprzątanie. Poczuł się bezpieczny, adrenalina przestała trzymać i się sypnął, bo się spinać i walczyć o przetrwanie na zimnie nie musi.
Nie wiem, jak go zmotywować. :(
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 13, 2013 21:08 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Słupek, ja rozumiem Twoją sytuację, nie możesz starszemu, chorującemu kotu, który zawsze był jedynakiem fundować takich stresów, wiadomo jak delikatne są psychicznie koty.
Ja wezmę Sobotka dopiero jak uda mi się wygospodarować osobny pokój dla niego.
Zobaczymy co życie przyniesie.
Dobrze, że mamy Ciebie (wzięłaś przecież bardzo wiele kosztów na siebie) i mgj która też niemało dokłada i naszych kochanych doktorów, którzy zajmują się nim troskliwie i profesjonalnie i nie liczą za to jak za zboże.
Razem jakoś tą sytuację poprowadzimy tak, żeby było jaknajlepiej.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 14, 2013 5:51 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Tak w zasadzie to przez ciut ponad 2 lata Tygrys nie był jedynakiem, ale charakter jedynaka miał od zawsze. Kiedy trafił do mnie, to domownikiem był dorosły już Marcel - cudny kochający wszystkich krówek z początkiem - nomen omen - niewydolności nerek. Jak Tygrys dorósł, to robił wszystko, by pokazać Marcelowi, że to tylko on ma prawo. A Marcel to znosił i się odsuwał. Dał spokój Marcelowi kilka tygodni przed jego śmiercią, czuł, że zostanie jedyny na włościach. Późniejsze próby dokocenia i dopsienia spełzły na niczym i nie były to tylko syki, warki i pacnięcia. On po prostu musi sam dożyć swojego czasu.
Dzisiaj o 5.23 głodowy ślinowy wymiot ...

O dwa chore koty drżę, bo Sobotka też troszkę jak mojego traktuję. Przywiązałam się do niego i już pokochałam...
Zobaczymy, co ten tydzień przyniesie.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 14, 2013 6:22 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Słupek pisze:Tak w zasadzie to przez ciut ponad 2 lata Tygrys nie był jedynakiem, ale charakter jedynaka miał od zawsze. Kiedy trafił do mnie, to domownikiem był dorosły już Marcel - cudny kochający wszystkich krówek z początkiem - nomen omen - niewydolności nerek. Jak Tygrys dorósł, to robił wszystko, by pokazać Marcelowi, że to tylko on ma prawo. A Marcel to znosił i się odsuwał. Dał spokój Marcelowi kilka tygodni przed jego śmiercią, czuł, że zostanie jedyny na włościach. Późniejsze próby dokocenia i dopsienia spełzły na niczym i nie były to tylko syki, warki i pacnięcia. On po prostu musi sam dożyć swojego czasu.
Dzisiaj o 5.23 głodowy ślinowy wymiot ...

O dwa chore koty drżę, bo Sobotka też troszkę jak mojego traktuję. Przywiązałam się do niego i już pokochałam...
Zobaczymy, co ten tydzień przyniesie.


Oby ten tydzień przyniósł pozytywny przełom:ile lat ma Tygrysek?
Wszystkim tymczsowiczom znalezienia dobrych domków,rezydentom kochających
opiekunów,bezdomniaczkom zawsze pełnych misek i ciepłych budek w Dniu Kota
serdecznie życzę

pdbz

 
Posty: 373
Od: Pt paź 21, 2011 8:45

Post » Pon sty 14, 2013 6:25 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

16 lat i 4 i pół miesiąca.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 14, 2013 6:42 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Słupek pisze:16 lat i 4 i pół miesiąca.



To już staruszeczek,ale przy tak dobrej opiece uda się poprawić jego stan,
chociaż wiem,że nie jest łatwo.Bardzo trudny okres dla Ciebie,przechodziłam
to samo kilkuktrotnie i wiem co to znaczy jak się jest w zasadzie bezsilnym.
Wszystkim tymczsowiczom znalezienia dobrych domków,rezydentom kochających
opiekunów,bezdomniaczkom zawsze pełnych misek i ciepłych budek w Dniu Kota
serdecznie życzę

pdbz

 
Posty: 373
Od: Pt paź 21, 2011 8:45

Post » Pon sty 14, 2013 6:49 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

No staruszek. Ale jeszcze nie cierpi. Na poprawę za bardzo nie liczę, ale mam nadzieję na stan stabilny. Raz lepiej, raz gorzej. Dzisiaj chyba gorzej. Już po Alugastrinie dopyszcznie i Torecanie w czopku dodupnie. Mam dwie nowe szramy, znaczy Tygrysek silny. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 14, 2013 6:53 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Słupek pisze:No staruszek. Ale jeszcze nie cierpi. Na poprawę za bardzo nie liczę, ale mam nadzieję na stan stabilny. Raz lepiej, raz gorzej. Dzisiaj chyba gorzej. Już po Alugastrinie dopyszcznie i Torecanie w czopku dodupnie. Mam dwie nowe szramy, znaczy Tygrysek silny. :D


Niech drapie mocno mocno!
Wszystkim tymczsowiczom znalezienia dobrych domków,rezydentom kochających
opiekunów,bezdomniaczkom zawsze pełnych misek i ciepłych budek w Dniu Kota
serdecznie życzę

pdbz

 
Posty: 373
Od: Pt paź 21, 2011 8:45

Post » Pon sty 14, 2013 10:54 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Podrzuciłam dla Sobotka saszetki RC Instinctiv i RC Sterilised. Czy którąś zaakceptuje i na ile dowiemy się bliżej wieczora, jak po receptę dla Tygryska podjadę.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 14, 2013 13:49 Re: ZDARZY SIĘ CUD??? Gdynia/Sobotek na kuracji/szukamy dt/d

Miałam nadzieję na lepsze wiadomosci :cry:
Obrazek

mgj

 
Posty: 12144
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 36 gości