ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 30, 2012 18:59 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

w odczulaniu chyba o to chodzi, a Tobie pomogło ?
jo.anna
 

Post » Nie gru 30, 2012 19:00 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Tak, od tamtego czasu nie palę. W Warszawie też znajome z forum były i też nie palą :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie gru 30, 2012 19:01 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Wiesz, bo szukam czy może gdzieś bliżej mnie byłoby :mrgreen:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie gru 30, 2012 19:05 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

o kurka, to może i ja się przejdę, nigdy nie próbowałam rzucić, bo lubię palić :oops: no ale wracając do kotów, napisz może do tej wetki z wawy, może ona zna kogoś kto to robi, bo z tego co z nią rozmawiałam to potrzeba lat praktyki, doświadczeń, poza tym, ta pani ma nieskazitelne opinie z kilku klinik w których pracowała, jest to typowy koci dermatolog i od kocich chorób skórnych, więc może warto przemyśleć i zastanowić się nad wycieczką do niej ?:)
jo.anna
 

Post » Nie gru 30, 2012 19:07 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

jo.anna
 

Post » Nie gru 30, 2012 19:10 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Ja też nie wierzyłam, że mi się uda przestać palić, bo wiele razy próbowałam i nic, a po za tym też to lubiłam. Okazało się , że nie potrzebowałam nawet na powtórkę iść, bo przestało mnie ciągnąć do papierosów :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie gru 30, 2012 19:12 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

jo.anna pisze:Nana, Kuleczka jest pod stałą opieką weta, wiem, że to nie jest rozwiązanie do końca życia dlatego też pojechałam z nim na ten rezonans...bo co innego mogę teraz zrobić ? siedzieć i parzyć jak się rani ? :(


Myślę, że robisz co możesz :) Teraz trzeba trochę odczekać, zobaczyć, czy wszystkie alergeny zostały wyeliminowane.
Mimi po odstawieniu wykrytych na biorezonansie alergenów nadal jest w kołnierzu. Ponoć organizm potrzebuje czasu, żeby się oczyścić i wolałam nie ryzykować zbyt szybkim ściąganiem. Kolejnym powodem, dla którego zatrzymałam kołnierz było to, że musiałam przetestować lamisil (kiedy zaatakował ją grzyb), a nie wiedziałam co się stanie. I dobrze zrobiłam bo teraz wiem że byłby dramat. Mimi cała spuchła i drapała się po kołnierzu jak opętana. Potem, kiedy już wszystko zeszło, znowu była cisza i chciałam jej kołnierz ściągnąć, porwała rybkę, ale ta była przyprawiona... kolejny dramat i znowu dobrze, że był kołnierz. Widząc jak chce czegoś oprócz swojej jednej jedynej karmy, podałam jej śledzia, którego się domagała. Czystego (robiłam sałatkę). Test zdany :) No i że już od jakiegoś czasu się nie drapie, wpadłam na odsuwany wciąż pomysł, by już jej ten kołnierz zdjąć. Ale ze względu na to, że straszsznie się boję, że znowu coś dorwie czego nie powinna, zamierzam jej dla spokoju założyć tipsy. Przynajmniej nie rozetnie skóry jeśli się podrapie. Co prawda już kiedyś próbowałam i mimo zapewnień wetki, ściągnęła zabezpieczenie w ciągu 1 tygodnia (uparta jak baran a nie kot :evil: ), ale wtedy miała motywacje, bo bardzo ją swędziało, a teraz może da spokój...

Alab108, to prawda, że większość wetów patrzy na biorezonans z przymrużeniem oka i proponuje testy śródskórne, czy krwi. Odnoszę wrażenie, że wszystko, co proste, wydaje się lekarzom placebo. No cóż, na szczęście decyzja należy do nas :)

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Nie gru 30, 2012 19:14 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Nana, a o co chodzi z tymi tipsami ? Możesz coś więcej ?:)
jo.anna
 

Post » Nie gru 30, 2012 19:15 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Wiesz ten wet do którego chodzę z Gają nie proponował mi wcale testów, twierdził, że szkoda pieniędzy. mówił , że może trzeba będzie próbować innej karmy.
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie gru 30, 2012 19:18 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

my też próbowaliśmy z karmami, ale to jak błądzenie po omacku, bo alergenów są miliony, każda karma może mieć " to coś co uczula", na dobrą sprawę to pół kociego życia można szukać odpowiedniej karmy ;/
jo.anna
 

Post » Nie gru 30, 2012 19:36 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

dokładnie tak jak mówi jo.anna, ja zmieniałam karmy, wiedząc że np. najbardziej uczula kurak, przyprawy, itp. Ale jak teraz widzę listę alergenów, to wiem, że w życiu bym nie trafiła. Wyobraź sobie, że do tego stopnia, że jak znalazłam super karmę, to się okazało że ma 1% ryżu, który właśnie Mimi uczula. Tak więc szukanie po omacku to pewnie dłuuugie szukanie. No chyba że ktoś ma takiego mało skompilowanego alergika, który powiedzmy nie toleruje wcinania krów :cowsleep:

A tispy, cóż... myślę, że motorem ich powstania był ludzki snobizm, "upiększenie" kota. Ja znalazłam zastosowanie w zapobieganiu samookaleczeniom. To takie małe nakładki na pazurki. Obcinasz pazurki na krótko, przyklejasz nakładki i pazurek rośnie z tipsem. A jak go przerośnie, to ten odpada. No chyba że kot ma w sobie naturystę jak Mimi, nie cierpi jak cokolwiek ją ogranicza. No ale przynajmniej miała zajęcie ;)

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Nie gru 30, 2012 19:49 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

oj już widzę Kuleczkę jak sobie daje tak krótko pazury obciąć i jeszcze coś na nie nałożyć ( jego własne obcinam mu w czasie snu i to takiego, że jest nieprzytomny i przez chwilę mogę z nim robić co chcę ) kiedyś u weta obcinaliśmy, to tak ugryzł męża że rana goiła się kilka tygodni :strach:
jo.anna
 

Post » Nie gru 30, 2012 20:52 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

haha :lol: no właśnie, coś o tym wiem. Ostatnio Mimi pokopała weta jak koń jakiś wierzchowiec tylnymi nogami. Charakterna jest nad wyraz. A kiedyś jak jej nóżki oglądali (a ona jak król Julian "Nie tykaj stopy'', ,,Precz od stopy''), to odwróciła się w ułamku sekundy i wystrzeliła w kierunku twarzy weta z zębami, chwyciłam ją w locie i słychać było tylko trzask szczęk, normalnie aż się wet cofnął i zamilkł, taka jest siekiera :smokin:

Właśnie te moje dziołchy kąpałam przed chwilą, co by ładne na Sylwestra były :partygirl: No i Bastet beksa ryczała tak, że sąsiedzi jeśli serce mają czułe to na straż zadzwonią, a Mimi z kolei tak mnie użarła, że aż krzyknęłam: "nic to"! I szorowałam dalej ;)

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Nie gru 30, 2012 20:56 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Kulka raz miał po lekach takie rozwolnienie, że cały się ufajdał...chciałam go w wannie opłukać to nawet mowy nie było, ale za to drugi kot to uwielbia siedzieć i łazić w wannie pełnej wody:O
jo.anna
 

Post » Pon gru 31, 2012 16:27 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

:balony: Wszystkiego najwspanialszego dla Was Kochane na Nowy Rok :balony:
i dla Waszych cudnych wąsatych Podopiecznych :partygirl:

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 761 gości