PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 13, 2012 13:57 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

Blue ... :1luvu: radziłas mi przy Cekinie:)

jak myslisz czy glukoza z wynikiem 60 8O moze byc przyzcyna takiego stanu kota...??? wet twierdzi ze kotek ma dobre wyniki:(
agula76
 

Post » Wto lis 13, 2012 14:41 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

agula76 pisze:jak myslisz czy glukoza z wynikiem 60 8O moze byc przyzcyna takiego stanu kota...??? wet twierdzi ze kotek ma dobre wyniki:(


Nie sądzę by przy poziomie glukozy 61 kocurek miał aż takie objawy.
Ale jest to wynik o tyle niepokojący że koty zwykle w stresie mają gwałtowny skok poziomu glukozy we krwi i gdy kotu w lecznicy wychodzi 61 (czyli bardzo w dolnej granicy normy) to jest ryzyko że normalnie ma o wiele mniej.

Jeden z moich kotów w domu ma blisko 60, taka jego norma - w lecznicy zawsze wychodzi ponad 100, choć to kot bardzo spokojny i wyluzowany.

Ja myślę że ten kocurek ma o wiele poważniejsze problemy, to młode zwierzę, nawet jeśli faktycznie ma bardzo obniżony poziom cukru, to jest to - tak myślę - tylko coś wtórnego do podstawowej przyczyny. Może ogólnie ma fatalne niedobory i stąd jego ciężki stan.
Uważam że koniecznie trzeba mu zrobić testy na wirusówki, bardzo sensowne byłoby zrobienie usg.
Jego brat ma rozwolnienia.

Może to jakieś fatalne zakażenie pasożytami?
Pierwotniakami np?
Lamblie potrafią wyścielić jak dywanem powierzchnię jelita i przez to bardzo upośledzić wchłanianie.

Trudno coś więcej powiedzieć na podstawie jedynie krótkiej informacji o stanie zdrowia tego biedaka, nie widząc go :(

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 13, 2012 14:54 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

Blue pisze:
agula76 pisze:jak myslisz czy glukoza z wynikiem 60 8O moze byc przyzcyna takiego stanu kota...??? wet twierdzi ze kotek ma dobre wyniki:(


Nie sądzę by przy poziomie glukozy 61 kocurek miał aż takie objawy.
Ale jest to wynik o tyle niepokojący że koty zwykle w stresie mają gwałtowny skok poziomu glukozy we krwi i gdy kotu w lecznicy wychodzi 61 (czyli bardzo w dolnej granicy normy) to jest ryzyko że normalnie ma o wiele mniej.

Jeden z moich kotów w domu ma blisko 60, taka jego norma - w lecznicy zawsze wychodzi ponad 100, choć to kot bardzo spokojny i wyluzowany.

Ja myślę że ten kocurek ma o wiele poważniejsze problemy, to młode zwierzę, nawet jeśli faktycznie ma bardzo obniżony poziom cukru, to jest to - tak myślę - tylko coś wtórnego do podstawowej przyczyny. Może ogólnie ma fatalne niedobory i stąd jego ciężki stan.
Uważam że koniecznie trzeba mu zrobić testy na wirusówki, bardzo sensowne byłoby zrobienie usg.
Jego brat ma rozwolnienia.

Może to jakieś fatalne zakażenie pasożytami?
Pierwotniakami np?
Lamblie potrafią wyścielić jak dywanem powierzchnię jelita i przez to bardzo upośledzić wchłanianie.

Trudno coś więcej powiedzieć na podstawie jedynie krótkiej informacji o stanie zdrowia tego biedaka, nie widząc go :(



czyli wracamy do sedna sprawy ...trzeba zmienic weta...podjac konkretna diagnostyke i leczenie ...a na to potzrebna niestety kasa :(
agula76
 

Post » Wto lis 13, 2012 15:17 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

agula76 pisze:Sylwia bede podawała na Stowarzyszenie musza sie z Toba rozliczyc i tyle


Ok :)

Sylwia1701

 
Posty: 238
Od: Nie lis 11, 2012 22:12

Post » Wto lis 13, 2012 15:23 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

z tego wszystkiego zapomniałam sie zapytac jak sie czuje dziś Łezek???
agula76
 

Post » Wto lis 13, 2012 16:31 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

Wiecie co chyba lepiej, dużo leżał, ale trochę się kręci po domu.
Bawić się nie bawi, ale ten wzrok ma jakby lepszy :)

Sylwia1701

 
Posty: 238
Od: Nie lis 11, 2012 22:12

Post » Wto lis 13, 2012 16:44 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

:ok:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 13, 2012 17:04 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

no to podnosimy bo kociaka trzeba leczyc:) :1luvu:

viewtopic.php?f=1&t=148044
agula76
 

Post » Wto lis 13, 2012 17:58 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

ManfredkotTusi pisze:Ta lecznica chyba ma jakiegoś właściciela, kierownika. Może by z nim porozmawiać o tym co wyprawiają zatrudnieni tam lekarze? To ten ktoś jest odpowiedzialny za wyczyny pracowników.

Lecznicą zarządza syn właściciela i naprawdę nie polecam nikomu kontaktów z nim - to on głównie właśnie po chamsku odnosi się do wolnozyjących zwierząt oraz opiekujących się nimi ludzi i wcale się z tym nie kryje.
Gdy przyszłam po wolnozyjącego kocurka, a on nie wiedział że po niego przyszłam - na środku poczekalni przy pomocy niecenzuralnych słó oraz nogi i potrząsania wytrząsał kota z klatki do transporterka i się bardzo ucieszył, ze już tego agresora zabieram.
Wymieniona tu już pani dr po kastracji kolejnego wolnożyjącego kocurka zadzwoniła i powiedziała, ze on jest wnętrem i ze gdyby ona wiedziała :!: (ja jej miałam powiedziec???) ze on jest wnętrem to bardziej by go znieczuliła i zrobiła mu operację, a tak to tylko zrobiła połowiczną kastrację. Już pomijam to, ze nie widziała wielkiej potrzeby zrobienia mu operacji. Wg pani dr kocur poza tym był ok. Zabrałam kocurka do mojej wetki a wtedy okazało się, ze jego wnętrostwo to pikuś, gorszy dramat ma w paszczy i uszkach, zrobiłam test na felv bo było wskazanie (na szczęscie ujemny) - w efekcie większośc zębów została usunięta a kocur siedział w lecznicy (w ktorej nie ma szpitalika) 10 dni i dochodził do siebie.
To w tej lecznicy gdy odbierałam kociaki do siebie do domu na moje pytanie co kotek ma na nosku usłyszałam, zę pewnie ktoryś go podrapał - po 3 dniach była w pełni rozwinięta grzybica i zarazone również moje rezydentki.
To tak kilka z brzegu.
natomiast czekając w poczekalni i rozmawiając z osobami ktore przynoszą swoje domowe zwierzaki do leczenia nie usłyszycie żadnego złego słowa na tę lecznicę i lekarzy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lis 13, 2012 18:00 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

8O 8O 8O 8O 8O Sylwia uciekaj stamtad z Łezkiem jak najdalej!!!!!!!!!!
agula76
 

Post » Wto lis 13, 2012 19:56 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

SYLWIA

Już proponowałam - z całego serca polecam: http://www.mostowska-wet.waw.pl
Malutki gabinecik, wetka zakochana w zwierzakach i pełna serca do nich, ceny naprawdę przystępne i wszystko można ugadać - jak z człowiekiem

SKONTAKTUJ SIE Z TA WETKA....TAKA JEST POTRZEBNA A NIE JAKIS KONOWAŁ....POLECANA PRZEZ BLUE ...
STOWARZYSZENIE MA CI JUZ PRZEKAZAC 150 ZŁ . TYLE POSZŁO .
agula76
 

Post » Wto lis 13, 2012 20:09 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

Ja bym nie zbierała pieniędzy na stowarzyszenie skoro kot będzie leczony w innym miejscu. Stowarzyszenia nie dają piejinędzy do ręki, przynajmniej z tego co wiem od osób współpracujących ze stowarzyszeniami bądź fundacjami.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lis 13, 2012 20:11 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

marzenia to komu....Sylwia nie moze miec przelewów na konto:( stowarzyszenie musi pokryc koszty leczenia u innego weta którego wskaze sylwia ...
agula76
 

Post » Wto lis 13, 2012 20:16 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

kot ma byc leczony....iSylwia ma tego dopilnowac i zdiagnozowac Lezka ...a ja tylko moge pomoc na odleglosc zachecajac do zbiórki , podnoszac wątki, albo pomozemy albo nie...to juz wasza wola ...jutro bede rozmawila ze stowarzyszeniem dzis wysłalam maila - - łezek ma byc leczony ...a my zobowiązalismy sie pomóc...bo bez tego wszystko do du....
agula76
 

Post » Wto lis 13, 2012 20:19 Re: Kot śpi z otwartymi oczami, chudnie mimo jedzenia...

marzenia a TY zWarszawki??? to moze zorganizujcie sie jakos wspolnie tam na miejscu
agula76
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 181 gości