Z zimnem walczymy, z zimnem
Tak wyszło, ze w całej chacie tylko ja grzeje, sasiadka pode mną zmarła parę miesięcy temu i teraz mi dupsko odmarza, bo nikt tam nie mieszka i nie grzeje.
Dostałam dzisiaj rachunek za prąd i się przewróciłam
Od dwóch dni cała trójca załatwia sie na rzadko, nie wiem co jest, mała miała od poczatku tak różnie, raz tak, raz tak, dobrze ja odrobaczyłam i myslałam, ze może to efekt zmiany diety, teraz poluźniło sie już u wszystkich, albo to jakieś świństwo, którego pasta nie wybiła, albo podejrzana jest wołowina, którą dostały trzy dni temu, ale kurna swieżą kupowałam specjalnie w lepszym miesnym.
Kupy kolekcjonuję w lodówce, poniosę badać, dzisiaj pół dnia głodówka, potem był gotowany kurczak i troche smecty, nic wiecej samodzielnie nie podam. Żeby tylko nie jakies świństwo typu lamblie, czy inne pierwotniaki.
Poza kupami ok., jedzą, piją, szaleją.
Piekielne rodzeństwo wymiziałam i zdjecie takie dostałam :

A to mała jaśminka, dzikuje jeszcze ciagle :


Ogłoszenia czas zrobić, ale nie mogę wymyslić tekstu, mała jest zdecydowanie bardziej pro kocia niż pro ludzia.
Gdyby koty czytały ogłoszenia....
