Kropeczkowo-Mazurki w nowych domkach,na zawsze w moim sercu

zapraszam na bazarek, narazie skromny z braku czasu. Postaram się w tygodniu wystawić więcej rzeczy :oops:

viewtopic.php?f=20&t=146848

Aguś- nie zawstydzaj mnie :oops:

Miło mi bardzo, że moje pisanie jest dla Ciebie wsparciem, ale nie oczekiwałam podziękowań i to publicznych :oops:

Ogromnie się cieszę z ostatnich wiadomości, prócz tej o Ladyś. Biedulka

Z niecierpliwością będę czekała na wieści z wizyty u weta.

Zdjęcia cud, miód :1luvu:

Dana- należą Ci się publiczne podziękowania, bo dzięki Tobie bardzo się uspokoiłam ...
Moja histeria sięgała zenitu, i było to już po prostu niebezpieczne... uświadomiłaś mi,że moje emocje odbierają Kociaki ... i to mi dało do myślenia...

poza tym- Ziutek w lepszej formie

co prawda oczko jeszcze z 3 powieką, ale już nie kicha, je, rozrabia

wiecie, mam przed oczami takie zdjęcie z DT u Krystyny K- kociątka przed oddaniem do niej, i po odebraniu :cry:

...
chory Ziutek i Zuzia (po zadrapaniu) wyglądali bardzo źle ... i jak sobie porównałam kociaki, które dostałam z ich ówczesnym widokiem, to stwierdziłam,że jestem gorsza od Krystyny K... byłam załamana totalnie ...

Goyka, dzięki za bazarki- może na szczepienia przeznaczymy ?
teraz najważniejsze dla mnie jest to,że cała 5 w lepszej formie - moje emocje też ...
z Ladyś na razie walczę sama, po konsultacji z wetką - mam nadzieję,że będzie dobrze, jeśli nie jedziemy w czwartek na USG ...

Jutro wystawie znow pare rzeczy, dziś musialam szybko wyjsc i wiecej nie zdazylam. Przeznacz na co uwazasz, sama wiesz najlepiej

moj malzonek się wzruszyl ze Mamusia tak docenia domowe zycie

martwil się ze bedzie się dobijac do wyjscia ale jak widac miala dosc poniewierki i dlatego tak do nas lgnela

Wyjście wcale Jej nie interesuje, mam porównanie do Kropeczki, która siedziała na oknie i płakała, albo okupowała drzwi... Zosia-nic z tych rzeczy :!:

kotek na kolanka i kanapę normalnie :!:

naprawdę

nawet już wszystkie się z jedzeniem uspokoiły - nie zjadają całej porcji, tylko tyle ile mają ochotę :!:

suche stoi w miseczce, woda też - kiedy chcą to sobie jedzą, oczywiście mokre 2 razy dziennie (3 nie dam rady, bo czasem wychodzę na dłużej) jestem pewna,że były karmione ludzkim jedzeniem, bo uwielbiają pasztet np (dzięki temu nie mam problemów z tabletkami :ryk:

)

Podejrzewam ze wczasowicze ich dokarmiali a Zosia okocila się na terenie posesji i kociaki przywykly do ludzi. Z szacunkow wynika ze urodzily się jakoś na poczatku lipca więc akurat w sezonie wakacyjnym dobrze ze nie w zime bo wtedy tam nikogo nie ma

ja tak czulam ze Zosia chcialaby byc domowym kotkiem przypomnijcie sobie wstawione przeze mnie fotki z tarasu jak spi na poduszcze u nas pod oknem

kochana bidulka. Ciekawe ile ma lat i co się stalo z jej zabkami, tak się ciesze ze ma szanse na lepsze zycie. A kociaki już nie prychaja na Bonusie? Ona taka slodka i niewinna

ujela mnie tym ze taka chora chciala bliskosci one na nia prychaly jak się zblizala a ona odchodzila smutna i szla spac na sofe samiutka koci aniolek :*
W kwestii pasztetu

to chyba ogolnie stosowany srodek ja tez go uzywalam do tabletek

Troszkę doczytałam, ale muszę się już do pracy zbierać.
Widzę, że nie ma wyników Boni.
Ja też nic nie dostałam na maila.
Będę dziś od 10 dzwonić do lecznicy.
A co tam się z Lady dzieje? Czemu wymiotuje?

Ladyś wymiotuje jak się zdenerwuje- ma tak od zawsze... natomiast ostatnie dni wymiotowała po kilka razy dziennie, więc bardzo się martwiłam ... ustaliłyśmy z wetką,że może się zakłaczyła, bo może z nerwów bardziej się wylizuje, więc intensywnie Ją odkłaczam - pasta, karma itp... jak do czwartku nie przejdzie- jedziemy na USG...

Bonia niestety

jest silniejsza od maluchów, i one się jej boją ... w dodatku mamusia jak usłyszy pisk malucha i zobaczy,że to sprawka Bonusi, to sprawia jej manto... natomiast śpi zawsze z którymś maluchem :!:

potrafi się wlulić do któregoś i wtedy nikt jej nie przegania - jak im nie dokucza

Aga&Iskierka&Lady pisze:Bonia niestety jest silniejsza od maluchów, i one się jej boją

Ale czy ona atakuje maluchy ?

Aga&Iskierka&Lady pisze: w dodatku mamusia jak usłyszy pisk malucha i zobaczy,że to sprawka Bonusi, to sprawia jej manto

To akurat można zrozumieć. Mamusia broni swoje dzieci, ale oczywiście Bonusi żal :cry:

Na wieści o łapoczynach, to ja już widzę te, które zdarzają się u mnie i jest mi bardzo przykro. :cry:

Ladyś- biedulko, za Twoje zdrówko ogromne kciuki trzymam :ok:

Nie wymiotuj już, proszę :roll:

A ja dziś się denerwuję wynikami Bonusi :roll:

pociesza mnie fakt, że tak psoci to może świadczyć że naprawdę doszła do siebie nareszcie kochana i w porę dostała pomoc

oj psoci, psoci :ryk:

atakuje maluchy, ale widać,że po prostu chce się bawić, to nie złośliwość, czy cokolwiek w tym stylu :mrgreen:

jest większa i silniejsza, ale zarówno Ziutek (największy z 3 rodzeństwa) jak i Zuzia-mała iskierka - dają jej radę

najbardziej ucieka Pumeczka, która najchętniej spędza czas :oops:

na moim biuście, pod bluzką :oops:

powinnam jej uszyć taką torbę-nosidełko, wtedy byłaby najszczęśliwsza, bo nie jest szczęśliwa jak tylko Ją odkładam, kiedy muszę coś zrobić ... chodzi za mną wszędzie... :1luvu:

Aga&Iskierka&Lady pisze:oj psoci, psoci
atakuje maluchy, ale widać,że po prostu chce się bawić, to nie złośliwość, czy cokolwiek w tym stylu
jest większa i silniejsza, ale zarówno Ziutek (największy z 3 rodzeństwa) jak i Zuzia-mała iskierka - dają jej radę najbardziej ucieka Pumeczka, która najchętniej spędza czas na moim biuście, pod bluzką powinnam jej uszyć taką torbę-nosidełko, wtedy byłaby najszczęśliwsza, bo nie jest szczęśliwa jak tylko Ją odkładam, kiedy muszę coś zrobić ... chodzi za mną wszędzie...

ale Kochana ta Pumcia, nie wiedziałam ,że z niej taki przylepek słodki dobrze że przyszła ostatniego dnia, miała nosa

bo przecież została złapana jako ostatnia!!

pamiętam o tym,że Puma pojawiła się właściwie w ostatniej chwili ... właśnie wczoraj, kiedy płakała, jak ja odstawiłam na kanapę pomyślałam o tym,że gdyby tam została, to nie miałaby najmniejszych szans ... taki słodki, kochany koci dzieciak :1luvu:

Dziś minął miesiąc od śmierci Kropeczki, śpij spokojnie Malutka[*] ... :cry:

Cudna, kochana Kropeczko [*]

Kropeczkowo-Mazurki w nowych domkach,na zawsze w moim sercu

Kto przegląda forum